Witam,
Mam nastepujacy problem i szukam rady: moj 1,5 kocur ma problemy z poruszaniem sie. Zaczelo sie tydzien temu (sroda). Po powrocie z pracy zauwazylam, ze oszczedza prawa tylna lape kiedy siedzi i nie uzywa jej chodzac. Jest to kot wychodzacy wylacznie na balkon a tego dnia siedzial tylko w mieszkaniu. Tego samego wieczoru pojechalam z nim do lecznicy, gdzie nie stwierdzono zadnych urazow lapy, a kot zaczal normalnie sie poruszac i nie utykal, nie mial tez temperatury. Profilaktycznie zaaplikowano mu zastrzyk przeciwzapalny. Po powrocie do domu zaczal biegac i bawic sie z mala kotka, ktora przebywa u mnie od 3 tygodni. Kot do niedzieli nie mial zadnych problemow z poruszaniem sie. W sobote tylko nie mial apetytu i siedzial osowialy. Mozliwe tez, ze mial temperature, bo nos mial dosyc cieply i suchy. Cala niedziele przesiedzial na balkonie na poduszce, wiec mozliwe, ze wtedy juz zaczelo go cos bolec, ale chetnie bawil sie z kociakiem, chociaz juz nie biegajac. Dopisywal mu tez apetyt. W poniedzialek rano zaczal na mnie warczec gdy go dotknelam podajac mu miske z karma. zauwazylam tez, ze chodzi skulony tak jakby bolala go dolna czesc ciala. nie bylam w stanie zidentyfikowac czy to grzbiet, brzuszek, czy moze lapa, gdyz czasem nie reagowal na dotyk zadnego z tych miejsc, a czasami warczal na kazde z nich. Wieczorem zaczal utykac, tym razem na lewa, tylnia lape. Dzis rano chodzil juz caly pokulony a w poludnie zaczal utykac rowniez na przednie lapy. U weterynarza jednak minely mu wszystkie dolegliwosci! Nie dal sobie jednak zmierzyc temperatury; gdyz byl bardzo zestresowany i agresywny. Lekarka nie byla tez w stanie zidentyfikowac co go tak naprawde boli, gdyz warczal na kazdy jej dotyk (ale "warczal najglosniej gdy byl dotykany tuz nad ogonem"). Pani weterynarz podejrzewa stluczenie tej czesci ciala, kot dostal kolejny zastrzyk i kuracje tygodniowa lekiem przeciwzapalnym podawanym doustnie. Jesli to nie zadziala, dopiero wtedy ma miec wykonanego roentgena. Mam pewne watpliwosci co do tej diagnozy, bo dlaczego utykalby na przednie lapy od stluczenia sobie tylka i dlaczego choroba postepuje od tylu w przod?
Kot ma apetyt, wyproznia sie normalnie i sika tez w normalnych ilosciach. wyglad zarowno odchodow jak i moczu nie wzbudza zadnych podejrzen (zadnych sladow kwi, kolor i konsystencja w normie). Ma ochote sie bawic z kociakiem, tylko bol mu przeszkadza. Od miesiaca nie mial kontaktow z zadnymi innymi kotami (poprzednie nalezaly do sasiada, byly szczepionymi kastratami, rowniez niewychodzacymi i w dniu dzisiejszym ciesza cie dobrym zdrowiem).
Ze wzgledu na cudowne ozdrowienia w gabinetach lekarskich, ktore potem utrzymuja sie w domu, podejrzewalam, ze moze kot symuluje, bo jest zazdrosny o kociaka i zauwazyl, ze jak mu cos dolega, dostaje lepsze kaski itd. Ale podobno koty, nie umieja "udawac" utykania.
Czy ktos zetknal sie moze z podobnym przypadkiem? Czy powinnam kontynuowac leczenie tylko srodkami przeciwzapalnymi, czy szukac innego weterynarza, ktory bedzie w stanie zbadac kota? Czy mozliwe jest zapalenie stawow u tak mlodego kota i czym moze byc ono spowodowane? Kot byl szczepiony drugi raz trzy tygodnie temu na tyfus, bialaczke i koci katar. Czy to moze miec jakis zwiazek?
Bardzo prosze o pomoc.
Kot niewychodzacy nagle zaczal utykac i chodzic skulony
trzeba ustalić przyczynę takie stanu rzeczy. Jeśli kot jest niezadowolony z badania w delikatnym uspokojeniu należy go zbadać , porobić dodatkowe badania i dopiero leczyć.
To bardzo interesujace co napisalas, bo wlasnie moj 15-miesieczny kot dwa tygodnie temu zaczal zle chodzic.
Stopki rozjezdzaly mu sie na podlodze, chodzil skulony. Lekarz popatrzyl jak kot chodzi, stwierdzil ze jest to dziwne i polecil zrobienie zdjecia rtg. Nie jestem lekarzem, ale wydawalo mi sie ze to dziwne chodzenie - nozki placza sie albo ciagnie za soba, po kilku krokach siada i odpoczywa - ma bardziej zwiazek z ukladem nerwowym (wspomnialm o tym lekarzowi ale stwierdzil ze raczej nie) anizeli kostnym. I rzeczywiscie roentgen nic nie wykazal. Teraz lekarz twierdzi, ze to moze byc cukrzyca lub cos z ukladem nerwowym . Zeby wykluczyc cukrzyce trzeba zrobic badanie moczu (dosc klopotliwe to bedzie, bo kotek nie chce siusiac do kuwety z innym gruzem) i wowczas dopiero wziac sie za uklad nerwowy... jezeli to jest to. Kiedy zapytalam czy kocie ma szanse na normalne chodzenie, odrzekl ze raczej nie... ale coz zostanie kotem pokojowym. I to byloby tyle na temat kunsztu lekarzy w Danii. Mimo to mam gleboka wiare, ze kocurek wyjdzie z tego. Pozdrawiam
Stopki rozjezdzaly mu sie na podlodze, chodzil skulony. Lekarz popatrzyl jak kot chodzi, stwierdzil ze jest to dziwne i polecil zrobienie zdjecia rtg. Nie jestem lekarzem, ale wydawalo mi sie ze to dziwne chodzenie - nozki placza sie albo ciagnie za soba, po kilku krokach siada i odpoczywa - ma bardziej zwiazek z ukladem nerwowym (wspomnialm o tym lekarzowi ale stwierdzil ze raczej nie) anizeli kostnym. I rzeczywiscie roentgen nic nie wykazal. Teraz lekarz twierdzi, ze to moze byc cukrzyca lub cos z ukladem nerwowym . Zeby wykluczyc cukrzyce trzeba zrobic badanie moczu (dosc klopotliwe to bedzie, bo kotek nie chce siusiac do kuwety z innym gruzem) i wowczas dopiero wziac sie za uklad nerwowy... jezeli to jest to. Kiedy zapytalam czy kocie ma szanse na normalne chodzenie, odrzekl ze raczej nie... ale coz zostanie kotem pokojowym. I to byloby tyle na temat kunsztu lekarzy w Danii. Mimo to mam gleboka wiare, ze kocurek wyjdzie z tego. Pozdrawiam
dlaczego mocz, pilnie krew , a moze to zator siodlowy? lub częsiowa niedrożnoć żył tylnych kończyn
witam,
roentgen tez nic nie wykazal u mojego kota. Okazalo sie natomiast, ze ma niedobor plytek krwi ale weterynarz nie umial tego zinterpretowac w kontekscie jego objawow.
Kot przez 3 tygodnie dostawal Metacam. Dwa tygodnie dostawal tez antybiotyk. Po pierwszym tygodniu rownorzednego podawania antybiotyku i Metacamu objawy calkowicie ustapily i nie wrocily przynajmniej przez dwa tygodnie po zakonczeniu leczenia. Tuz przed swietami oddalam kota do hotelu dla kotow, wiec nie mam pewnosci czy w tamtym okresie dolegliwosci nie powrocily. Wczoraj odebralam kota z hotelu i zauwazylam, ze oszczedza jedna lape. Unika tez zabaw i ruchu. Warczy gdy maly kot chce z nim broic, tak jak ostatnim razem gdy byl chory.
Zaraz po zakonczeniu terapii kot byl ponownie zaszczepiony, gdyz ominal dawke przypominajaca. Jutro mam wizyte u weterynarza, zeby otrzymal dawke przypominajaca, gdyz wlasnie uplywa miesiac od daty poprzedniego szczepienia. Moze w tej sytuacji nie powinnam kota szczepic? Czy jego objawy moga byc skutkiem szczepienia? Zauwazylam, ze objawy pojawiaja sie gdy kot jest narazony na stres, jak rowniez gdy dluzej przebywa na dworze (w hotelu mial dostep do wybiegu przez caly czas).
Weterynarz powiedzial ostatnim razem, ze jezeli objawy nie ustapia po antybiotyku i srodku przeciwzapalnym, to nalezy rozwazyc chorobe autoimmunologiczna. Czy fakt, ze ostatnim razem terapia zaskutkowala, pozwala miec nadzieje, ze i tym razem moze to byc infekcja a nie choroba autoimmunologiczna? Co to moze byc?
Pozdrawiam serdecznie
roentgen tez nic nie wykazal u mojego kota. Okazalo sie natomiast, ze ma niedobor plytek krwi ale weterynarz nie umial tego zinterpretowac w kontekscie jego objawow.
Kot przez 3 tygodnie dostawal Metacam. Dwa tygodnie dostawal tez antybiotyk. Po pierwszym tygodniu rownorzednego podawania antybiotyku i Metacamu objawy calkowicie ustapily i nie wrocily przynajmniej przez dwa tygodnie po zakonczeniu leczenia. Tuz przed swietami oddalam kota do hotelu dla kotow, wiec nie mam pewnosci czy w tamtym okresie dolegliwosci nie powrocily. Wczoraj odebralam kota z hotelu i zauwazylam, ze oszczedza jedna lape. Unika tez zabaw i ruchu. Warczy gdy maly kot chce z nim broic, tak jak ostatnim razem gdy byl chory.
Zaraz po zakonczeniu terapii kot byl ponownie zaszczepiony, gdyz ominal dawke przypominajaca. Jutro mam wizyte u weterynarza, zeby otrzymal dawke przypominajaca, gdyz wlasnie uplywa miesiac od daty poprzedniego szczepienia. Moze w tej sytuacji nie powinnam kota szczepic? Czy jego objawy moga byc skutkiem szczepienia? Zauwazylam, ze objawy pojawiaja sie gdy kot jest narazony na stres, jak rowniez gdy dluzej przebywa na dworze (w hotelu mial dostep do wybiegu przez caly czas).
Weterynarz powiedzial ostatnim razem, ze jezeli objawy nie ustapia po antybiotyku i srodku przeciwzapalnym, to nalezy rozwazyc chorobe autoimmunologiczna. Czy fakt, ze ostatnim razem terapia zaskutkowala, pozwala miec nadzieje, ze i tym razem moze to byc infekcja a nie choroba autoimmunologiczna? Co to moze byc?
Pozdrawiam serdecznie
nie mam pojęcia należałoby kota widzeć obserwować , miećbadania przed sobą i wtedy próbować postawić diagnozę
Witam!
Mój kocur ma takie same objawy ma ok 10 miesięcy. Wiadomo coś jak ta sprawa się skończyła?
Jaka diagnoza?
Mój kocur ma takie same objawy ma ok 10 miesięcy. Wiadomo coś jak ta sprawa się skończyła?
Jaka diagnoza?
Witam I wiadomo co kociakom było ? Mam ten sam problem wszystkie badania wychodzą super a kot Noe chce chodzić tak jakby utykal na tylną łapkę i cały czas tylko leży kot niewychodzach a zaczął się tak zachowywać po tym jak zostawiłam go na dzień w klinice ( miał leczone zeby pod narkoza ) miał gorączkę przez kilka dni dostał zastrzyki lekarz nie widzi nic niepokojącego a kot nie chce chodzić . Co to może być pomocy bo już nie wiem kot je i pije normalnie załatwia się do kuwety ale chodzić nie chce czy to może być stres czy co ?
Mój kocur od jakiegoś czasu zachowuje się dziwnie. Kiedyś chętnie wychodził ma dwór,teraz bardzo boi się wyjścia. Wydaje mi się że ma bóle grzbietu/ kręgosłupa w okolicy lędźwiowej. Je normalnie, wypróżnia się normalnie ale czasami ma szybkie zrywy i biegnie w ustronne miejsce (może przez ból?). Zanim to zrobi zaczyna poruszać grzbietem. Zastanawiam się nad tym jakie badania mogłabym zrobić i co kocurkowi może być. Nie zauważyłam żeby kulał czy coś takiego. Miał jednak wcześniej problemy trzustkowe.
elis11 syndrom falującej skóry to raczej nie kwestia kręgosłupa. Pierwsze trzeba bardzo dokładnie obejrzeć skórę.
Dziękuję za odpowiedź. Sprawdziłam sierść i skórę i wydaje się w porządku. Ale bardzo trudno było to zrobić bo kot zachowuje się jakby dolna część grzbietu go bolała. Jest bardzo wrażliwy na dotyk. Co dziwne skacze na szafę i z niej schodzi również skacząc. Nie ma skrępowanych ruchów.
-
- Posty:551
- Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31
Witaj!
Na samym początku najważniejsze jest, żeby ustalić przyczynę takie stanu rzeczy. Dzięki temu będziesz mógł lepiej poznać problem. Należy kota delikatnie zbadać. Czasami mogą być potrzebne dodatkowe badania.
Jednak pamiętaj, ze wizyta u weterynarza może wiązać się z dodatkowym stresem. Na naszym blogu znajdziesz tekst, z którego dowiesz się, jak radzić sobie ze stresem zwierzaka w gabinecie weterynaryjnym.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl
Na samym początku najważniejsze jest, żeby ustalić przyczynę takie stanu rzeczy. Dzięki temu będziesz mógł lepiej poznać problem. Należy kota delikatnie zbadać. Czasami mogą być potrzebne dodatkowe badania.
Jednak pamiętaj, ze wizyta u weterynarza może wiązać się z dodatkowym stresem. Na naszym blogu znajdziesz tekst, z którego dowiesz się, jak radzić sobie ze stresem zwierzaka w gabinecie weterynaryjnym.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl