Kłopoty z raną pooperacyjną u kota

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Meeve
Posty:1
Rejestracja:23 stycznia 2011, 14:42
Lokalizacja:Kraków

23 stycznia 2011, 15:46

Mój kot był operowany tydzień temu (resekcja główki kości udowej - utykał po wypadku samochodowym). Od tamtego czasu jego rana jest mniej lub bardziej opuchnięta (czasem wygląda zupełnie normalnie a znowu kiedy kot jakoś energiczniej na niej siądzie opuchlizna momentalnie wraca). Raczej nie wycieka z niej krew (pociekło odrobinę drugiego dnia po zabiegu) ani płyn wysiękowy (raz czy dwa się zdarzyło ale raczej w śmiesznych ilościach) ale generalnie wygląda jakby gromadził się pod skórą płyn i to mnie trochę niepokoi. Rana jest jak na kota to całkiem spora - ok. 5-6 cm i 5 szwów z czego jeden nie wiedzieć jak kot sobie usunął, powinien mieć ściągnięte szwy za 4 dni.
Czy stoję już przed widmem zakażenia czy to raczej normalne i nie mam się czym niepokoić?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

24 stycznia 2011, 23:56

trzeba dotknąć taką ranę . Jeśli zawartość jest fluktująca zrobić punkcje okolicy rany.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości