Witam
Mam ośmiomiesięczną koteczkę, ostatnio przy głaskaniu wyczułam dookoła jej suteczków coś w rodzaju hm... "oponek"
Obrazowo opisując wygląda to tak jak by jej ktoś włożył uszczelki z kranu pod skórę.
Ma to dookoła każdego suteczka.
Przyznam że od lat mam kotki i nigdy czegoś takiego nie wyczułam.
Obmacałam też swoją drugą kocicę, oraz kotki znajomych i również nic nie wyczułam.
Co to jest? czy mam się niepokoić?
Zaznaczam że kicia jest bardzo szczuplutka.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Anatema
Pytanie do Dr Jarka
spowodowały to zmiany hormonalne związane z rują . Sprawdź czy nie produkuje mleka. Jeśli nie spokojnie odczekaj gruczoł mlekowy się "uspokoi"
Dziękuję za odpowiedź
Koteczka nie miała jeszcze rujki, ale sądzę że to już lada chwila
Byliśmy dzisiaj u lekarza i niestety P. doktor wyczuła przy jednym suteczku twardy guzek wielkości groszku. Suteczki są opuchnięte, o mleku P. doktor nic nie mówiła więc nie produkuje.
Na razie kotka dostała lek przeciwzapalny, w środę powtórka i zobaczymy czy guzek zmięknie.
Co do dalszego postępowania P. doktor aby uniknąć wycięcia listw mlecznych proponuje lek o nazwie Alizin, zaznaczając iż koty bardzo źle go znoszą.
Znajome kociary, które miały do czynienia z guzkami, krzyczą "żadnych hormonów, żadnych sterydów - tnij!"
- podawać w/w lek?
- wyciąć samego guzka i posłać do analizy?
- ciąć całe listwy?
Jak postąpił by Pan w tym przypadku?
Jakieś dodatkowe badania?
Mam na decyzję dwa dni
Koteczka nie miała jeszcze rujki, ale sądzę że to już lada chwila
Byliśmy dzisiaj u lekarza i niestety P. doktor wyczuła przy jednym suteczku twardy guzek wielkości groszku. Suteczki są opuchnięte, o mleku P. doktor nic nie mówiła więc nie produkuje.
Na razie kotka dostała lek przeciwzapalny, w środę powtórka i zobaczymy czy guzek zmięknie.
Co do dalszego postępowania P. doktor aby uniknąć wycięcia listw mlecznych proponuje lek o nazwie Alizin, zaznaczając iż koty bardzo źle go znoszą.
Znajome kociary, które miały do czynienia z guzkami, krzyczą "żadnych hormonów, żadnych sterydów - tnij!"
- podawać w/w lek?
- wyciąć samego guzka i posłać do analizy?
- ciąć całe listwy?
Jak postąpił by Pan w tym przypadku?
Jakieś dodatkowe badania?
Mam na decyzję dwa dni
po prostu nie robiłbym nic . Na 99,9 % to nie guzek tylko powiększony pakiet gruczołu mlekowego . Wykastruj kotke a przejdzie i uspokoi się wszystko samo.
DZIĘKUJĘ!
Byliśmy na kontroli, kicia dostała kolejny zastrzyk przeciwzapalny, "guzek" zmniejszył się znacznie.
Jutro kolejna kontrola i myślę że na tym zakończymy. Kotkę wysterylizuję po pierwszej rujce.
Myślę że gdyby wszyscy lekarze weterynarii komunikowali się z właścicielami zwierząt tak jak Pan, czyli tłumaczyli co się dzieje, na wiele pytań przerażonych właścicieli nie musiał by Pan tutaj odpowiadać
Jeszcze raz dziękuję i żałuję że nie mieszkam w Krakowie
Pozdrawiam serdecznie
Byliśmy na kontroli, kicia dostała kolejny zastrzyk przeciwzapalny, "guzek" zmniejszył się znacznie.
Jutro kolejna kontrola i myślę że na tym zakończymy. Kotkę wysterylizuję po pierwszej rujce.
Myślę że gdyby wszyscy lekarze weterynarii komunikowali się z właścicielami zwierząt tak jak Pan, czyli tłumaczyli co się dzieje, na wiele pytań przerażonych właścicieli nie musiał by Pan tutaj odpowiadać
Jeszcze raz dziękuję i żałuję że nie mieszkam w Krakowie
Pozdrawiam serdecznie
też chciałbym tak z każdym rozmawoiać, ale powiem Wam szczerze czasami jestem tak strasznie zmęczony , że skupiam się na badaniu zwierzaka i myśleniu a anie komunikacji z właścicielem. Są takie priorytety dla mnei osobiście 1. Zwierze 2. dokłądne badanie 3. Myślenie 4. POPRAWNA DIAGNOZA 5. komunikacja z właścicielem. Przy dużym zmęczeniu brakuje czasem siły na pkt 5. Alebo pracuję cały dzień , pół nocy i jeszcze ndziesiąty telefon rozkłada mnie na łopatki. Darujcie czasami lekarzom nie tylko zwierząt ale naszym przywatnym lekarzom . Gorzej jeśli u nas non stop nawala komunikacja to źle a najgorzej jeśli jeszcze nawalają pozostałe punkty . Wtedy czas na urlop. Ale staram się pomóc jak mogę.
Rozumiemy Panie doktorze i doceniamy. Jesli czasem piszemy, że Pan tu rzadko zagląda, to nie przez złosliwość, (przynajmniej stali uzytkownicy), tylko dla informacji, bo czasem tak faktycznie jest, wiadomo dlaczego. Dlatego lepiej, jesli komuś zależy, na szybkiej poradzie, to niech szuka gdzie indziej. Juz kiedys pisałam, że załuję, że nie wszyscy mają dostęp do takich lekarzy. Siebie mam rowniez na mysli, niestety, bo ze swoim nerkowym kotem, prawdopodobnie muszę jechać do Szczecina, tak jak rok temu z kotką do okulisty.
Pozdrawiam serdecznie i życze wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam serdecznie i życze wszystkiego dobrego.
A mnie strasznie złości brak szacunku dla czyjegoś czasu.
Ktoś zakłada wątek, zadaje pytanie i potem już się nie pojawia.
Takich wątków jest tu sporo i to strasznie zniechęca do angażowania się w czyjś problem.
Zwykła grzeczność nakazywałaby odpowiedzieć i podziękować za zainteresowanie, a jeśli nie, to chociażby napisać krótką informację, że problem już rozwiązany.
Ktoś zakłada wątek, zadaje pytanie i potem już się nie pojawia.
Takich wątków jest tu sporo i to strasznie zniechęca do angażowania się w czyjś problem.
Zwykła grzeczność nakazywałaby odpowiedzieć i podziękować za zainteresowanie, a jeśli nie, to chociażby napisać krótką informację, że problem już rozwiązany.
też popieram , bo czasami wertuję książki odnośnie jakiegoś problemu dzwonię po uczelniach piszę odpowiedzi w nocy a ktoś ma to gdzieś . No ale cóż tak to już jest. Czasami jak jeżdżę po Polsce a to na kursy , urlop itd to myślę ilu Was znam i z każdym mógłym się spotkać i każdego zwierzaka pogłaskać i posłuchać o czym mruczy czy szczeka. Ale nie da się tak. Pozdrawiam Świnoujście z Krakowa.
Bardzo dziekujemy za pozdrowienia i mamy jedno małe pytanie do dr Jarka. Czy Wie Pan, jaka jest norma na klirens kreatyniny u kota? Nigdzie nie moge znaleźć, znalazlam tylko psie normy. Zrobilam badanie kotu, moj wet tez niestety bedzie szukał, bo nigdy tego nie robił. Badanie było bardzo trudne, trzeba było zrobic dobową zbiorke moczu, dokladnie z 24 godz., co po 3 dniach z trudem mi sie udało. Wynik jest 11,0 ml/min