Dlugo drapiąca się kotka. Co robić?
: 27 sierpnia 2009, 13:26
Witam Panie Doktorze. Mam kotkę od 8miu lat. Dachowiec. Jakieś cztery lata temu zaczęła wydrapywać sobie rany głównie w okolicy karku i szyi. Jeździliśmy do weterynarza przez długi czas (ok. roku), smarowana była maściami, dostała kilka razy zastrzyki (teraz już nie pamiętam na co to było), ale generalnie mało co jej pomagało i lekarz załamywał ręce, powiedział, że nie wie co to, ale że niektóre koty tak mają.. Stwierdziliśmy, że to na tle nerwowym. Chodziła w kołnierzu, byliśmy cierpliwi i w końcu `jakoś` udało nam się ją wyleczyć. Ku naszej radości, przestała drapać! Od roku znowu jest to samo. Stwierdziliśmy, że do weterynarza nie ma co iść,skoro i tak nie wiedział co to.. Koleżanka powiedziała mi o Royal Canin Skin, ale znalazłam Waszą stronę (szukając tego `specyfiku`, by kupić Kotce)i może Pan coś poradzi..;
Rany nie są ropiejące, ani "brzydkie". Są czerwone, krwiste, kiedy drapie. Ale stosunkowo dobrze się goją, kiedy nie ma do nich dostępu. Kicia je z apetytem, kał i mocz wyglądają w porządku. Mruczy, bawi się, nie jest apatyczna, ale chodzi w kołnierzu i jest jakby nadpobudliwa, "nerwowa", tzn. miauczy (czasami jakby bez powodu siedzi i miauczy w jednym rytmie..), drapie w kołnierz i wygryza "pachwiny" i tylne łapy w zgięciach. Swędzi ją - wiadomo. Już teraz została co prawda tylko mała rana nad okiem, uszy ma czyste, przy łapach miejsca też goją się. Ale gdyby nie miała sporego kołnierza na szyi, było by marnie... Raz mam wrażenie, że to na tle nerwowym, innym razem, że alergia. Jak zaradzić temu ciągłemu drapaniu? Jakie badania zrobić, jezeli pójdę do veta. A może także jedzenie zmienić na `dla wrażliwej skory`, czy `antyalergiczne`? Czy może Pan takowe polecić? (Dostaje Kitekaty suche i mokre z kurczakiem gotowanym, wodę i maślankę czasami).
Rany nie są ropiejące, ani "brzydkie". Są czerwone, krwiste, kiedy drapie. Ale stosunkowo dobrze się goją, kiedy nie ma do nich dostępu. Kicia je z apetytem, kał i mocz wyglądają w porządku. Mruczy, bawi się, nie jest apatyczna, ale chodzi w kołnierzu i jest jakby nadpobudliwa, "nerwowa", tzn. miauczy (czasami jakby bez powodu siedzi i miauczy w jednym rytmie..), drapie w kołnierz i wygryza "pachwiny" i tylne łapy w zgięciach. Swędzi ją - wiadomo. Już teraz została co prawda tylko mała rana nad okiem, uszy ma czyste, przy łapach miejsca też goją się. Ale gdyby nie miała sporego kołnierza na szyi, było by marnie... Raz mam wrażenie, że to na tle nerwowym, innym razem, że alergia. Jak zaradzić temu ciągłemu drapaniu? Jakie badania zrobić, jezeli pójdę do veta. A może także jedzenie zmienić na `dla wrażliwej skory`, czy `antyalergiczne`? Czy może Pan takowe polecić? (Dostaje Kitekaty suche i mokre z kurczakiem gotowanym, wodę i maślankę czasami).