Problemy z kotkiem - do Pana Jarka
: 13 lutego 2010, 12:47
Zaczynam się bardzo niepokoić o mojego kotka.
Ostatnimy czasy, Gucio jest jakiś taki senny, niby się trochę pobawi, ale nie z jego inicjatywy - muszę się postarać, żeby się trochę poruszał... a tak to albo siedzi i przysypia albo leży i przysypia. A jeszcze przed chwilką się zdenerwowałam, bo zauważyłam, że przednia, lewa łapka tak jakby mu od czasu do czasu lekko drżała - nie wiem, czy to juz moja paranoja czy rzeczywiście coś jest nie tak. Od czego takie drzenia moglyby byc? Jakies niedobory np. magnezu? Ogólnie jest jakiś taki dziwny, niemrawy. Poszedł do koszyczka się położyć, a za chwilę wstał i z niego wyszedł - jak wyszedł to tak stał , rozglądał się, taki trochę jakby otumaniony. Ostatnio zauważyłam, że dośc często tak sie zachowuje. Wydaje mi się, że obwód brzuszka ma dosyc duzy - nie wiem za bardzo jak to opisać, tak jakby mu się na boki 'wylewał'.
6 lutego bylismy z nim na konsultacji kardiologicznej u dr Garncarz (raz do roku Panstwo Garncarz przyjezdzaja z Warszawy do Trojmiasta, wiec skorzystalismy). Pani Dr uznala, ze nie ma potrzeby dalszych badan jak EKG czy echo serca, bo według niej ze strony serca jest wszystko ok. Przy okazji obmacała mu brzuszek i stwierdzila, ze nie ma go bolesnego, a takze brak wyczuwalnych zmian na terenie jamy brzusznej. Korzystajac z okazji, ze w tej lecznicy jest USG, zrobilismy mu je. Jednak nigdy nie mialam stycznosci z tamtejszymi lekarzami, wiec nie mam pojecia na ile to USG jest wiarygodne. Weterynarz wywarl na mnie takie sobie wrazenie - wedlug lekarza wykonujacego badanie, to nic niepokojacego ono nie wykazalo.
Gucio ma bardzo brzydkie wyniki moczu i obecnie dostaje Furosemid + Urosept + UroPet. Zakupilam tez naturalny lek o nazwie Ginjal, ale wprowadze go pozniej, po zakonczeniu kuracji Furosemidem i Uroseptem.
Podam wyniki (03-02-2010):
Kolor: zolty
Przejrzystoszc: przejrzysty
Glukoza: ujemny
Bilirubina: ujemny
Ciala Ketonowe: 1+ (w ludzkim lab zawsze wychodza dodatnie, natomiast w zwierzecym ujemne)
Ciezar Wlasciwy: 1.010 (niestety, badany z paska)
Erytrocyty: 5+
pH: 8
Bialko: 3+
Bialko ilosciowo: 1.2
Urobilinogen: w normie
Azotyny: ujemny
Leukocyty: 3+
Nablonki Pl.: pojedyncze w.p.w.
Leukocyty: 10-15 w.p.w.
Eryt. świeże: luzno pokrywaja pole widzenia
Eryt. wylugowane: 5-10 w.p.w.
Trojf. Amon-Mag: liczne w.p.w.
Bakterie: liczne w.p.w. (ale mocz pobierany byl chochelka)
Pasma śluzu: nieliczne w.p.w.
Bialko: 1.24 g/l
DZM: brak
Uwagi: oznaczono w jednorazowej porcji moczu
Kreatynina w moczu: 332.06 mg/dl
DZM: brak
Uwagi: oznaczono w jednorazowej porcji moczu
Utrata bialka z moczem na gram wydalonej kreatyniny wynosi 0.37g.
------------------------------------
Wynik stosunku bialka do kreatyniny jest ponoć dobry. Czy takie oznaczenie w kocim moczu jest w ogóle wiarygodne? Czytalam, ze tak, ale wole sie upewnic...
Zakupilam paski weterynaryjne do czestszego kontrolowania moczu i dzisiaj zbadalam Guciowi mocz - po kilkudniowym podawaniu pasty UroPet PH wynosilo ok. 6-6,5. Bialka raczej nie bylo, ale wyszlo bardzo duzo hemoglobiny - co bardzo mnie zaniepokoilo. Niektore pola zabarwily sie na dziwne kolory (zupelnie inne niz powinny), wiec trudno jest mi okreslic wynik tych parametrow. Moze te leki, ktore Gucio bierze zafalszowaly wyniki?
Badanie krwi planowalam gdzies tak na wiosne, ale moze lepiej juz teraz je zrobic? Ostatnie mial rok temu.
Caly czas zastanawiam sie nad odrobaczeniem, tylko czy mu to bardziej nie zaszkodzi w obecnej sytuacji? Najgorsze, ze nie mam zaufanego weterynarza.
Bardzo, bardzo prosze Pana o radę.
Strasznie sie martwie
Ostatnimy czasy, Gucio jest jakiś taki senny, niby się trochę pobawi, ale nie z jego inicjatywy - muszę się postarać, żeby się trochę poruszał... a tak to albo siedzi i przysypia albo leży i przysypia. A jeszcze przed chwilką się zdenerwowałam, bo zauważyłam, że przednia, lewa łapka tak jakby mu od czasu do czasu lekko drżała - nie wiem, czy to juz moja paranoja czy rzeczywiście coś jest nie tak. Od czego takie drzenia moglyby byc? Jakies niedobory np. magnezu? Ogólnie jest jakiś taki dziwny, niemrawy. Poszedł do koszyczka się położyć, a za chwilę wstał i z niego wyszedł - jak wyszedł to tak stał , rozglądał się, taki trochę jakby otumaniony. Ostatnio zauważyłam, że dośc często tak sie zachowuje. Wydaje mi się, że obwód brzuszka ma dosyc duzy - nie wiem za bardzo jak to opisać, tak jakby mu się na boki 'wylewał'.
6 lutego bylismy z nim na konsultacji kardiologicznej u dr Garncarz (raz do roku Panstwo Garncarz przyjezdzaja z Warszawy do Trojmiasta, wiec skorzystalismy). Pani Dr uznala, ze nie ma potrzeby dalszych badan jak EKG czy echo serca, bo według niej ze strony serca jest wszystko ok. Przy okazji obmacała mu brzuszek i stwierdzila, ze nie ma go bolesnego, a takze brak wyczuwalnych zmian na terenie jamy brzusznej. Korzystajac z okazji, ze w tej lecznicy jest USG, zrobilismy mu je. Jednak nigdy nie mialam stycznosci z tamtejszymi lekarzami, wiec nie mam pojecia na ile to USG jest wiarygodne. Weterynarz wywarl na mnie takie sobie wrazenie - wedlug lekarza wykonujacego badanie, to nic niepokojacego ono nie wykazalo.
Gucio ma bardzo brzydkie wyniki moczu i obecnie dostaje Furosemid + Urosept + UroPet. Zakupilam tez naturalny lek o nazwie Ginjal, ale wprowadze go pozniej, po zakonczeniu kuracji Furosemidem i Uroseptem.
Podam wyniki (03-02-2010):
Kolor: zolty
Przejrzystoszc: przejrzysty
Glukoza: ujemny
Bilirubina: ujemny
Ciala Ketonowe: 1+ (w ludzkim lab zawsze wychodza dodatnie, natomiast w zwierzecym ujemne)
Ciezar Wlasciwy: 1.010 (niestety, badany z paska)
Erytrocyty: 5+
pH: 8
Bialko: 3+
Bialko ilosciowo: 1.2
Urobilinogen: w normie
Azotyny: ujemny
Leukocyty: 3+
Nablonki Pl.: pojedyncze w.p.w.
Leukocyty: 10-15 w.p.w.
Eryt. świeże: luzno pokrywaja pole widzenia
Eryt. wylugowane: 5-10 w.p.w.
Trojf. Amon-Mag: liczne w.p.w.
Bakterie: liczne w.p.w. (ale mocz pobierany byl chochelka)
Pasma śluzu: nieliczne w.p.w.
Bialko: 1.24 g/l
DZM: brak
Uwagi: oznaczono w jednorazowej porcji moczu
Kreatynina w moczu: 332.06 mg/dl
DZM: brak
Uwagi: oznaczono w jednorazowej porcji moczu
Utrata bialka z moczem na gram wydalonej kreatyniny wynosi 0.37g.
------------------------------------
Wynik stosunku bialka do kreatyniny jest ponoć dobry. Czy takie oznaczenie w kocim moczu jest w ogóle wiarygodne? Czytalam, ze tak, ale wole sie upewnic...
Zakupilam paski weterynaryjne do czestszego kontrolowania moczu i dzisiaj zbadalam Guciowi mocz - po kilkudniowym podawaniu pasty UroPet PH wynosilo ok. 6-6,5. Bialka raczej nie bylo, ale wyszlo bardzo duzo hemoglobiny - co bardzo mnie zaniepokoilo. Niektore pola zabarwily sie na dziwne kolory (zupelnie inne niz powinny), wiec trudno jest mi okreslic wynik tych parametrow. Moze te leki, ktore Gucio bierze zafalszowaly wyniki?
Badanie krwi planowalam gdzies tak na wiosne, ale moze lepiej juz teraz je zrobic? Ostatnie mial rok temu.
Caly czas zastanawiam sie nad odrobaczeniem, tylko czy mu to bardziej nie zaszkodzi w obecnej sytuacji? Najgorsze, ze nie mam zaufanego weterynarza.
Bardzo, bardzo prosze Pana o radę.
Strasznie sie martwie