czy mam sie mocno niepokoić?
: 14 marca 2006, 17:13
Witam.
Jestem szczęsliwą posiadaczką dwóch kotek (obie w wieku lat prawie trzech i obie wysterylizowane w krakvet) Normalnego dachowca i pół-presa. No i właśnie z pół-persem związane jest moje pytanie (no bo z drugą kotką nie ma ŻADNYCH problemów).
Od pewnego czasu (koło 3-4 miesiące) kotka ma wyraźny problem z tylnymi łapami. Chodzi utykając, ma momenty, że po paru krokach natychmiast siada na boku i się wylizuje. Objawy te nie przeszkadzają jej oczywiście wisieć na firankach i buszowac w szafie.
Czy powinnam się mocno zaniepokoić. Nie mam samochodu i daleko mam teraz (po przeprowadzce) do krakvetu, czekam więc aż się troche ociepli i przyjadę tramwajką, celem "okazania". Miałam kiedyś pieska-suczkę, która miła podobny problem z tylnymi łapami i okazało się to zapaleniem przydatków (no ale kot to nie pies)
Dzięki za jakiekolwiek informacje.
Pozdrawiam
Jestem szczęsliwą posiadaczką dwóch kotek (obie w wieku lat prawie trzech i obie wysterylizowane w krakvet) Normalnego dachowca i pół-presa. No i właśnie z pół-persem związane jest moje pytanie (no bo z drugą kotką nie ma ŻADNYCH problemów).
Od pewnego czasu (koło 3-4 miesiące) kotka ma wyraźny problem z tylnymi łapami. Chodzi utykając, ma momenty, że po paru krokach natychmiast siada na boku i się wylizuje. Objawy te nie przeszkadzają jej oczywiście wisieć na firankach i buszowac w szafie.
Czy powinnam się mocno zaniepokoić. Nie mam samochodu i daleko mam teraz (po przeprowadzce) do krakvetu, czekam więc aż się troche ociepli i przyjadę tramwajką, celem "okazania". Miałam kiedyś pieska-suczkę, która miła podobny problem z tylnymi łapami i okazało się to zapaleniem przydatków (no ale kot to nie pies)
Dzięki za jakiekolwiek informacje.
Pozdrawiam