Kot 10-latek, który przyznam szczerze nigdy w zyciu nie byłu weterynarza, pochorował się.
Brzuszek i tylne łapki - wyłysiałe. Kot chudnie, do tego wciąż "posikuje" tu i ówdzie, chociaż wcześniej zdarzało mu się to raz na sto lat (nie jest wykastrowany). Poszperałam po necie, przestraszyłam się trochę i poszłam do weta.
Zaskoczyło mnie "leczenie" doktora. Hydroxyzinum 10mg 2 razy dziennie po 1 tabletce... obserwować, zgłosić się za tydzień. Do tego kot dostał zastrzyk "na poprawę apetytu". Jaki? nie mam pojęcia, bo nawet nie założył kotu książeczki. Nie zaproponował badań, tak naprawdę nawet nie pooglądał kociaka. Czuję się zdziwiona, bo ten sam wet opiekował się kiedyś moim psem bardzo sumiennie... czepiam się? czy faktycznie, dawać kotu te leki i zobaczyć co z tego wyniknie?
Ps.objawy pasują do zdjęć w artykule o łysieniu - tutaj - (przedostatni artykuł na stronie) http://koty-i-inne-zwierzeta.blog.onet. ... 87377506,n
tylko u mojego kota niestety obszar jest już naprawdę duży (wychodzący nawet na zewnętrzną stronę tylnych łap i większą częśc brzuszka)
dziwne leczenie??? dr.Jarku,proszę o opinię
Przeklejam z innego wątku bo to jak rozumię o tym samym kotku piszesz
Miałam kotkę, która 2 razy miała takie wyłysienia. W naszym przypadku wystarczyło uzupełnienia niedoboru witamin, minerałów i sierść odrosła. Z tym, że ona była pod stałą opieką weta i wiadomo było, że nie jest to żadna choroba.
10 lat bez przeglądu u weta, to trochę długo. Pewnie też nie jest odrobaczany. Jeśli nie ma możliwości badania kału to niewychodzącego kota powinno odrobaczać się profilaktycznie co 6 m-cy, a Twoj ma styczność z psem (wychodzącym) więc nawet częściej.
Koniecznie zrób kotu badanie krwi (rozszerzone) i moczu. To podstawa by dochodzić przyczyny chudnięcia, posikiwania i łysienia.
Jak się pewnie orientujesz dr. Jarek nie bywa tu codziennie.hexe_anna pisze:Moje kocisko to dziesięciolatek, kocur. Nie jest wykastrowany, siedzi w domu. Ruchu trochę ma (ciągłe gonitwy z psem )
Chudy jak nieszczęście. Niejadek. Wybredny niemożliwie. Wet poradził "cofnąć go w rozwoju". Czyli podawać karmy dla małych kotków, bo ponoć są najbardziej kaloryczne. Niestety, na większość z nich kot popatrzy, powącha i odchodzi
Jedyne co go interesuje to whiskas w saszetkach - a wiem, że to niekoniecznie dobry pomysł.
Możecie mi coś podpowiedzieć?
Miałam kotkę, która 2 razy miała takie wyłysienia. W naszym przypadku wystarczyło uzupełnienia niedoboru witamin, minerałów i sierść odrosła. Z tym, że ona była pod stałą opieką weta i wiadomo było, że nie jest to żadna choroba.
10 lat bez przeglądu u weta, to trochę długo. Pewnie też nie jest odrobaczany. Jeśli nie ma możliwości badania kału to niewychodzącego kota powinno odrobaczać się profilaktycznie co 6 m-cy, a Twoj ma styczność z psem (wychodzącym) więc nawet częściej.
Koniecznie zrób kotu badanie krwi (rozszerzone) i moczu. To podstawa by dochodzić przyczyny chudnięcia, posikiwania i łysienia.
czy kotka nie wylizuje się nadmiernie? Jeśli tak daj hydroxyzynę jeśli nie zrób solidne badania.
ciężko mi powidzieć gdzie kończy się zwykłe kocie czyszczenie futra a zaczyna wylizywanie. podawałam hydroxyzyne przez tydzień, teraz kot się wycwanił i nie chce zjeść tabletki wmieszanej w jedzenie. wąchą tylko i odchodzi obrażony. a ja nie umiem podać mu jej metodą siłową... (po pierwszej próbie mam całą rękę w krwawych krechach) poprawy nie zauważyłam.
wet na kolejnej wizycie i na moją sugestię o zrobienie badań, kazał przyjść w środku tygodnia na "zeskrobiny" czy jakoś tak. znowu cisza o badaniu krwi czy moczu.
jakich KONKRETNIE badań mam zażądac?
(i tak zupełnie na marginesie czy u Państwa w lecznicy na Złotego Wieku są wykonywane wszystkie te badania? gdybym mogła prosić o orientacyjne podanie ich cen)
bo coś czuję, że tracę cierpliwośc do tamtego lekarza, szczególnie, że próbki będę musiała sobie sama zawieźć gdzieś do analizy z tego co usłyszałam
wet na kolejnej wizycie i na moją sugestię o zrobienie badań, kazał przyjść w środku tygodnia na "zeskrobiny" czy jakoś tak. znowu cisza o badaniu krwi czy moczu.
jakich KONKRETNIE badań mam zażądac?
(i tak zupełnie na marginesie czy u Państwa w lecznicy na Złotego Wieku są wykonywane wszystkie te badania? gdybym mogła prosić o orientacyjne podanie ich cen)
bo coś czuję, że tracę cierpliwośc do tamtego lekarza, szczególnie, że próbki będę musiała sobie sama zawieźć gdzieś do analizy z tego co usłyszałam
hexe_anna tu znajdziesz podpowiedzi jak podawać kotom tabletki
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... io%C5%82ku
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... io%C5%82ku
a podejdź do Huty we wtorki dopołudnia jestem w lecznicy ( 9-15) zobaczymy coś doradzę i porozmawiany o badaniach.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości