Strona 1 z 1

Diagnoza: Panleukopenia, dr Jarek proszony o opinie

: 21 listopada 2010, 15:56
autor: kub3k
Witam,
wczoraj adoptowaliśmy małą kotkę ze schroniska, w schronisku spędziła tylko 3 dni, została odrobaczona, ma jakieś 3 miesiące, jeszcze nie miała zrobionych szczepień. Od wczoraj kotka praktycznie nic nie zjadła, jedynie piła kilka razy, pani doktor ze schroniska podała jej no-spe i coś osłonowego na żołądek, stwierdziła, że brak apetytu może być spowodowany tym, że kotka nie dawno została odrobaczona, dodatkowo wczoraj jak i dziś kotka wymiotowała, oraz dziś zrobiła się taka osowiała. Jak jej pomóc?

Re: Wczoraj adoptowany kotek nie chce jeść

: 21 listopada 2010, 21:30
autor: Xandra
Pewnie dostała zadużo preparatu,a może jeszcze dodatkowo dostała coś na pchełki,zadużo trucizny na raz.Dobrze że koteczka pije wodę bo mogłaby się odwodnić.Z jedzenia podaj zmiksowane ugotowane mięsko z kurczaka(bez przypraw),możesz tez podać mięsko ze słoiczka Gerbera-dla dzieci.Osłonowo możesz też zrobić kleik z siemienia lnianego na jelita do wypicia.Jutro koniecznie zabierz koteczkę do lekarza weterynarii,bo może będzie trzeba podać kroplówkę koteczce.Napisz potem co z koteczką.

Re: Wczoraj adoptowany kotek nie chce jeść

: 21 listopada 2010, 23:32
autor: kub3k
dziś był postęp ;) kotka po południu znów zaczęła biegać i się bawić, oraz udało ją się przekonać do spróbowania karmy, zjadał tylko 3 "chrupki" karmy ale to zawsze coś, pani weterynarz ją dziś już oglądała, po powrocie od niej znów kotka zwymiotowała ale tylko raz, wczoraj wymiotowała 3 krotnie, pani doktor stwierdziła, że nie jest odwodniona. Udało się również podać jej troszkę ugotowanej marchewki tak " na siłę"... jutro pewnie znów pojedziemy do pani doktor i będziemy dalej walczyć aby powróciła do "żywych" ;) przy okazji nasz pierwszy kotek chorował przez 2 miesiące, zaczęło się od kociego kataru po zapaleni płuc, dlatego jesteśmy dość "nad opiekuńczy"...

Re: Wczoraj adoptowany kotek nie chce jeść

: 22 listopada 2010, 16:48
autor: kub3k
dzisiaj byliśmy u nowego weterynarza, po zbadaniu kotki stwierdził, że może być to zapalenie nerek, podczas badania brzucha kotki gdy dotykał okolic nerek kotka stawała się nerwowa i chciała uciec, sprawiało jej to ból. Lekarz podał jej antybiotyk, glukozę oraz dał nam saszetkę Royal Canina Convalescence. W środę kolejna wizyta, oby było lepiej...

Re: Wczoraj adoptowany kotek nie chce jeść

: 24 listopada 2010, 08:44
autor: Amika
A badania moczu nie zalecił? Krew i dodatkowo profil nerkowy też bardzo wskazany.
To bardzo ważne :!: .

Re: Wczoraj adoptowany kotek nie chce jeść

: 25 listopada 2010, 17:24
autor: kub3k
dzisiaj zlecił morfologię z rozmazem.... kot nadal nie je i na dodatek nie pije... śpi...a my czekamy na wyniki.

Re: Wczoraj adoptowany kotek nie chce jeść

: 25 listopada 2010, 17:53
autor: kub3k
Mamy diagnozę - panleukopenia. na razie jesteśmy przerażeni. Jutro wizyta u weta... Powiedzcie mi jeśli w badaniu krwi mamy obniżony poziom leukocytów, kot nie je i nie pije, ale nie mamy do czynienia z biegunką i wymiotami (poza tym, że dziś raz zwymiotowała) to można mieć większe nadzieje, że choroba została na tyle wcześnie wykryta i zostało wdrożone leczenie, że kot ma większe szanse na wyzdrowienie, czy to nie ma znaczenia??

Re: Diagnoza: Panleukopenia, dr Jarek proszony o opinie

: 25 listopada 2010, 20:12
autor: asiarysia
Myśle,że jeśli kotek nie wymiotuje i nie ma biegunki, jest duza szansa na wyzdrowienie...Bo dzieki temu kotek nie jest odwodniony.
Nasza cała kocia rodzina trzyma kciuki za maleństwo. Czekamy na dobre wiesci! Trzymajcie się!

Re: Diagnoza: Panleukopenia, dr Jarek proszony o opinie

: 28 listopada 2010, 23:14
autor: Jarek
myślę , że zrób kotu szersze badania. Na smej leucopeni występujące w morfologi ciężko powiedzieć , że to leucopenia - zakaźna choroba. W fazie wylęgania choroby mogą być takie objawy ew. jak pojawi się rozwolne zrób test.

Re: Diagnoza: Panleukopenia, dr Jarek proszony o opinie

: 29 listopada 2010, 07:12
autor: kub3k
Dziękuję za odpowiedź, kotka już w czwartek dostała surowicę z krwi ozdrowieńca w lecznicy Krak Vet na Sanockiej, po zrobieniu testu na pp (mimo, że rozwolnienia nie było). Obecnie Zoe przebywa w Myślenicach w lecznicy "Dobry Weterynarz" pod stałą obserwacją jednej z Pań Doktor.

Re: Diagnoza: Panleukopenia, dr Jarek proszony o opinie

: 31 marca 2011, 22:53
autor: Litek
Wystarczy wykonać dostępny tani test ELISA na parwowirozę u psów . Wirus w kale jest przez kilka dni, więc wynik ujemny nie znaczy , że kot nie choruje.

Re: Diagnoza: Panleukopenia, dr Jarek proszony o opinie

: 27 listopada 2018, 19:57
autor: giorgina
Szanowni Kociarze,
piszę, bo właśnie zakończyłam 3 tygodniową walkę z panleukopenią u nieszczepionego 4 miesięcznego kociaka. Walkę zakończoną sukcesem!!!!
Opiszę pokrótce naszą historię i wypiszę leki oraz procedury, którym poddawana była moja waleczna kocica.

Czwartek 8 listopada - kot zaginął. Szukaliśmy jej wszędzie w okolicach bez rezultatu
Sobota 11 listopada - zdesperowany tel. do schroniska oddalonego od naszej wsi o ponad 30km. Kot jest u nich, bo przejechał się pod maską do centrum i tam poszedł w długą :) Kot wydany ze stwierdzonym badaniem FPV, a zatem stwierdzoną panleukopenią. Kot zaraził się w schronisku, w którym też zaliczył 1x wymioty i 1x biegunkę. Podano mu antybiotyk - Synulox. Po odebraniu kota ze schroniska pognałam do weta, który od lat zajmował się naszymi zwierzakami i choć mam do niego 20km, ufalam mu bezgranicznie. Kot dostał dodatkowo nawadnianie podskórne i do domu. Temp w normie.
Niedziela 12 listopada - wizyta u weta, brak jakichkolwiek symptomów, temp w normie, kot je i bawi się jak dotychczas. Wet stwierdza, że nie ma sensu kota antybiotykami faszerować, bo najprawdopodobniej pozytywny wynik FPV był nieprawidłowy - "to się czasami zdarza". Uspokoił mnie, tym bardziej, że kociak zachowywał się zupełnie normalnie.
Środa 14 listopada - biegunka 1x, zatem lecimy do kliniki oddalonej od domu p 3km, bo jeśli to jednak panleukopenia, nie ma na co czekać. U weta wymioty więc potwierdza się diagnoza ze schroniska. Kociak dostał: Solutio Ringeri 250ml, Duphalyte 50ml, Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Czwartek 15 listopada - kot bardziej osowiały, ale coś skubie i niewiele, ale pije. Brak wymiotów i biegunki. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Piątek 16 listopada - Brak wymiotów i biegunki, ale kot wyraźnie osłabiony. Nadal coś tam skubie i popija. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Sobota 17 listopada - Brak wymiotów i biegunki. Kot wyraźnie lepiej się czuje, więcej je i pije. W domu przemycam do picia probiotyk. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml, Duphalyte 20ml, płyn Ringera 500ml
Poniedziałek 19 listopada - Brak wymiotów i biegunki. Kot wyraźnie lepiej się czuje, więcej je i pije. W domu przemycam do picia probiotyk. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml, Duphalyte 20ml, płyn Ringera 500ml
Wtorek 20 listopada - Kot ma się wyraźnie lepiej, bawi się, je i pije w miarę normalnie. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Środa 21 listopada - Wszystko ok. Pojawiają się wzmianki o końcu leczenia. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Czwartek 22 listopada - Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Piątek 23 litopada. Żeby nie było za dobrze w uszach pojawia się świerzbowiec. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, vitaminC 100mg/ml, Advovate Kot 3 pipety na kark, Shotapen 100ml Virbac 0,003fl
Niedziela 25 listopada - 1 x biegunka. Długo myślimy, co zrobić, ale nie panikujemy. Kot zachowuje się zupełnie normalnie, zasuwa po całym domu jak na dopalaczach więc zrzucamy winę za śrdki na odrobaczanie :) I słusznie jak się okazuje na wizycie u weta w poniedziałek:)
Poniedziałek 26 listopada - Kot oficjalnie uznany za zdrowiejącego, aptetyt i pragnienie w zupełnej normie, temp w normie, od początku choroby waga [b]wzrosła[/b] o 100g :) Wydatki na ww leczenie 390zł.

Dużo tego, ale może komuś przyda się w walce o kociaka. Walczcie, bo warto!!!! Nie zawsze panleukopenia jest wyrokiem. Nawet dla małego, nieszczepionego kociaka. Upór, konsekwencja i determnacja właścicieli oraz waleczność kociaka mogą dawać duże nadzieje :)