Mój kot był operowany tydzień temu (resekcja główki kości udowej - utykał po wypadku samochodowym). Od tamtego czasu jego rana jest mniej lub bardziej opuchnięta (czasem wygląda zupełnie normalnie a znowu kiedy kot jakoś energiczniej na niej siądzie opuchlizna momentalnie wraca). Raczej nie wycieka z niej krew (pociekło odrobinę drugiego dnia po zabiegu) ani płyn wysiękowy (raz czy dwa się zdarzyło ale raczej w śmiesznych ilościach) ale generalnie wygląda jakby gromadził się pod skórą płyn i to mnie trochę niepokoi. Rana jest jak na kota to całkiem spora - ok. 5-6 cm i 5 szwów z czego jeden nie wiedzieć jak kot sobie usunął, powinien mieć ściągnięte szwy za 4 dni.
Czy stoję już przed widmem zakażenia czy to raczej normalne i nie mam się czym niepokoić?
Kłopoty z raną pooperacyjną u kota
trzeba dotknąć taką ranę . Jeśli zawartość jest fluktująca zrobić punkcje okolicy rany.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości