kocie łapki - do Pana Jarka
: 06 września 2011, 17:58
Witam,
Mam kilka pytań odnośnie mojej kotki MCO i jej "iksowatych" łapek. Po wizycie okazało się że przyczyna leży w tym (mam nadzieję że nic tu nie pomylę) że kość łokciowa przestała rosnąć a promieniowa rosnąc dalej szuka sobie miejsca wyginając przez to łapy na boki. Nie wiem czy Pan doktor nas pamięta stanęło na tym żeby nic z tymi łapkami nie robić ponieważ kotka nie uczestniczy w wystawach. W całym stresie związanym z diagnozą pominęłam kilka znaczących dla mnie pytań. Kontaktowałam się z hodowcą od którego mam kotkę i z tego co mi mówił to ani jej rodzice ani dziadkowie, pradziadkowie... nie mieli problemów z łapami, zastanawiam sie więc jakie podłoże może mieć ta wada u naszej kotki? Czy możliwe, że jest to uwarunkowane genetycznie nawet jeśli jej przodkowie nie mieli tego problemu? Kolejne pytanie: na ile jest pewne to, że jej kocięta zakładając, że w przyszłości zdecydujemy się na to aby je miała, będą dziedziczyły tą wadę? Czy możliwe jest sprawdzenie w jakiś sposób czy będzie ona przekazywać wadę potomstwu? i ostatnie podstawowe pytanie czy ciąża nie będzie powodem pogłębienia się wady czy też jakichkolwiek komplikacji z nią związanych u naszej kotki?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Mam kilka pytań odnośnie mojej kotki MCO i jej "iksowatych" łapek. Po wizycie okazało się że przyczyna leży w tym (mam nadzieję że nic tu nie pomylę) że kość łokciowa przestała rosnąć a promieniowa rosnąc dalej szuka sobie miejsca wyginając przez to łapy na boki. Nie wiem czy Pan doktor nas pamięta stanęło na tym żeby nic z tymi łapkami nie robić ponieważ kotka nie uczestniczy w wystawach. W całym stresie związanym z diagnozą pominęłam kilka znaczących dla mnie pytań. Kontaktowałam się z hodowcą od którego mam kotkę i z tego co mi mówił to ani jej rodzice ani dziadkowie, pradziadkowie... nie mieli problemów z łapami, zastanawiam sie więc jakie podłoże może mieć ta wada u naszej kotki? Czy możliwe, że jest to uwarunkowane genetycznie nawet jeśli jej przodkowie nie mieli tego problemu? Kolejne pytanie: na ile jest pewne to, że jej kocięta zakładając, że w przyszłości zdecydujemy się na to aby je miała, będą dziedziczyły tą wadę? Czy możliwe jest sprawdzenie w jakiś sposób czy będzie ona przekazywać wadę potomstwu? i ostatnie podstawowe pytanie czy ciąża nie będzie powodem pogłębienia się wady czy też jakichkolwiek komplikacji z nią związanych u naszej kotki?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.