wścieklizna-groźba uśpienia kotów-pomóżcie

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Joanna D-P
Posty:3
Rejestracja:10 grudnia 2007, 11:26
Lokalizacja:Olsztyn

29 września 2011, 16:29

witam,
proszę o poradę i pomoc.
Mam dwa koty i dwa psy. Koty nieszczepione p. wściekliźnie. Psy szczepione.
Dwa dni temu kot przyniósł do domu nietoperza, pech chciał, że w gazecie ukazał się artykuł, że jednego wściekłego znaleźli po drugiej stronie miasta i każdego trzeba zgłaszać. Zgłosiliśmy :-(
Wstępne badania nietoperze (martwego) dały wynik niejasny. Materiał wysłano dzisiaj do Puław, do dalszych badać. W międzyczasie w mieście pojawił się kolejny wściekły nietoperz, najprawdopodobniej z tego samego miotu (ta sama dzielnica, odległa ode mnie o 10 km).
Lekarz weterynarii, z którym rozmawiałam zapowiedział mi, że jeśli nietoperz okaże się nosicielem wścieklizny to koty zostaną nam zabrane i uśpione :-(. Podobno to standardowa procedura w wypadku nieszczepionych zwierząt.
Buntuje się bo po pierwsze NIE MA obowiązku szczepień kotów. Ustawa mówiąca o obowiązkowej eutanazji pochodzi o 1925 roku albo 1927. Po drugie znalazłam ustawę z 2005 roku, która ZAKAZUJE zabicia zwierząt i nakazuje ich obserwacje.
Może ktoś miał z podobną sytuacją styczność i mi poradzi, powie czy jest szansa dla moich kotów?
Dodam, że ten drugi na 100% nie miał styczności z nietoperzem.

Co robić???
PS. Modle się, żeby nietoperz okazał się zdrowy ale wolę być przygotowana na obronę kotów.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

29 września 2011, 19:13

To powołuj się na tę drugą ustawę. Jeśli to nie pomoże to właśnie w Puławach robi się badania na obecność przeciwciał przeciw wściekliźnie np. do paszportów. Może można tam też wykonać badania Twoim kotom? Pewnie to będzie sporo kosztować... Podzwoń po weterynarzach, popytaj. Myślę że nie ma na co czekać. Swoją drogą jest to dla mnie niejasne. Zakładając że nietoperz mógł być chory, prawdopodobieństwo że kot również będzie jest spore. I na zdrową głowę trzymanie takiego kota w domu jest niebezpieczne... Co da zabicie go za parę dni? Jeśli jest wściekły to pewnie zdążył by was zarazić...
Joanna D-P
Posty:3
Rejestracja:10 grudnia 2007, 11:26
Lokalizacja:Olsztyn

29 września 2011, 19:51

Dzięki. Na szczęście właśnie był u nas powiatowy inspektor weterynarii na kontroli i trochę mnie uspokoił.
Jak nietoperz okaże się chory to i tak nas, ludzi, obowiązkowo zaszczepią więc się o kontakt z kotami nie boję. Są zamknięte. w domu.
Kotów nie dam uśpić dopóki nie będzie pewności, że są chore.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

29 września 2011, 19:56

SleepingSun pisze: Jeśli jest wściekły to pewnie zdążył by was zarazić...
Nie sądzę, na chyba,ze ugryzł kogoś z domowników :roll:
Moim zdaniem nie można tylko z powodu podejrzeń uśpić koty. Musza być poddane obserwacji przez ok 2 tyg. Przez ten okres, gdyby kot się zaraził od nietoperza wścieklizną, na pewno by zmarł...

Dobrze ,że sprawę zgłosiłaś. Z wscieklizną nie ma żartów! Ale usypianie kotów na "wszelki wypadek" na pewno jest niedopuszczalne! Chyba,że się mylę...,ze jest jakiś nowy przepis...Nie pozwól aby je uspiono ot tak...
Ja jestem dobrej mysli :wink:

Dopisane:
Pisałam razem z Tobą :) Cieszę sie,że przepisy jednak nie są az tak restrykcyjne.
A kotom pewnie nic nie bedzie :wink: Ja Ci to mówię - miłosniczka kotów :wink:
Joanna D-P
Posty:3
Rejestracja:10 grudnia 2007, 11:26
Lokalizacja:Olsztyn

29 września 2011, 20:04

Dziękuję Asiryś :-)
Też zaczynam być dobrej myśli po wizycie pana weterynarza.
Strasznie mnie zdenerwował ten pierwszy weterynarz z sanepidu. Jak można zabijać zwierzę "na wszelki wypadek". To na takiej samej zasadzie kobiety powinny sobie po urodzeniu dzieci obcinać piersi, tak na wszelki wypadek jeśli w rodzinie miały przypadki raka piersi....
Powiem tak:
znalazłam przepis z 2005 roku który ZAKAZUJE zabicia zwierzęcia do czasu zakończenie obserwacji.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

29 września 2011, 21:20

Ja jeszcze pamiętam aferę jak decyzją weterynarza uśpiono WSZYSTKIE psy we wsi, bo znaleziono jakieś chore zwierzę. A nie było to tak dawno temu...
ania05

30 września 2011, 16:10

Joanna D-P pisze:Dziękuję Asiryś :-)
Też zaczynam być dobrej myśli po wizycie pana weterynarza.
Strasznie mnie zdenerwował ten pierwszy weterynarz z sanepidu. Jak można zabijać zwierzę "na wszelki wypadek". To na takiej samej zasadzie kobiety powinny sobie po urodzeniu dzieci obcinać piersi, tak na wszelki wypadek jeśli w rodzinie miały przypadki raka piersi....
Powiem tak:
znalazłam przepis z 2005 roku który ZAKAZUJE zabicia zwierzęcia do czasu zakończenie obserwacji.
Zwierzę można zabić na wszelki wypadek -może inaczej -uśpić ,bo wścieklizna jest to choroba w 100 % śmiertelna dla ssaków .A w USA kobiety które są genetycznie obciążone rakiem piersi decydują się na amputacje i to przed urodzeniem dziecka -to taka ciekawostka w odpowiedzi na twoje przemyślenia .Obawiam się że wy niewiele będziecie mieli do powiedzenia jeśli nietoperz okaże się nosicielem wścieklizny .
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

01 października 2011, 19:34

Joanno, a czy jesteś może z Olsztyna ? :shock:
Przed chwilą w telewizji mówiono o zakazonych wścieklizną nietoperzach i że komus kot przyniósł do domu jednego . Od razu pomyslałam o Tobie i trochę sie przestraszyłam... :(
Mam nadzieje,ze to tylko zbieżność faktów i U Ciebie wszystko w porządku!
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

01 października 2011, 22:17

Joanna jest z olsztyna - ma miasto podane w profilu :(
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

01 października 2011, 22:40

to bardzo przykre, ale w takim wypadku koty od razu powinny zostać od was zabrane, ale nie do uśpienia a na obserwację.

edit: media uwielbiają przesadę, może dla zwiększenia oglądalności powiedzieli, że kot przyniósł akurat wściekłego nietoperza. W wiadomościach z dnia dzisiejszego jest, że w przyszłym tyg mają zostać poznane wyniki tego złapanego przez kota nietoperza. Mają natomiast wyłapywać bezdomne zwierzęta, co się z nimi stanie?
ania05

02 października 2011, 19:11

Obawiam się żę stanie sie to o czym wszyscy myślimy :?
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

02 października 2011, 19:20

Ja jestem dobrej mysli !
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

02 października 2011, 19:32

jeśli nietoperz będzie zdrowy to nic nie ma prawa się stać! We wtorek mają być wyniki.
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

02 października 2011, 20:24

Tak jeśli nietoperz nie miał wścieklizny to może koty naszej koleżanki ujdą z życiem ale pamietajmy że miasto jest zagrożone wścieklizną i znaleziono już 2 wściekłe nietoperki a to dobrze dla wyłapywanych bezdomniaków nie wróży ....
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

03 października 2011, 11:10

myśle , że Twoje koty przeżyją zawirowania "nietoperzowe", a swoją drogą radzę u mnie w gabinecie każdemy właścicielowi , którego kot opuszca dom zaszczepić go przeciw wściekliźnie i doszczepić co 3 lata koszt ok 20-30 zł a strach w wypadku wybuchu wściekliznay żaden, określasz wtedy miano przeciwciał u kota i uratujesz mu życie. Niestety walka ze wścieklizną musi być bezwzględna dlatego, że jest dla nas śmiertelna . Nie można na nią narażać ani ludzi ani innych zwierząt.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 23 gości