Kiedy wypuścić kastrata?
: 14 marca 2012, 09:47
Pytałam w kilku miejscach, ale wole się upewnić.
W ubiegłą sobotę mój półtoraroczny rudzielec został wreszcie wykastrowany. Już kilka godzin po zabiegu biegał, skakał i broił po swojemu.
Jest to kot wychodzący. Nawet bardzo wychodzący.
Dostaliśmy nakaz zatrzymania go w domu aż ranki się wygoją, później mieliśmy przez jakiś czas trzymać go uwiązanego na ogródku (ale to chyba tylko po to, żeby koty weta odpoczęły trochę od naszego terminatora xD).
A więc kot siedzi w domu. I cierpi. Razem z nim cierpimy my. Wizyty na ogródku i spacery na smyczy kończą się szarpaniną i nerwami.
Rudzielec jest naprawdę fajnym, miłym kociakiem, ale nawet on dostaje nerwicy po tych kilku dniach na uwięzi.
Moje pytanie brzmi, czy można już go wypuścić? Nie ma niebezpieczeństwa, że ranki otworzą się lub stanie się coś podobnego?
W ubiegłą sobotę mój półtoraroczny rudzielec został wreszcie wykastrowany. Już kilka godzin po zabiegu biegał, skakał i broił po swojemu.
Jest to kot wychodzący. Nawet bardzo wychodzący.
Dostaliśmy nakaz zatrzymania go w domu aż ranki się wygoją, później mieliśmy przez jakiś czas trzymać go uwiązanego na ogródku (ale to chyba tylko po to, żeby koty weta odpoczęły trochę od naszego terminatora xD).
A więc kot siedzi w domu. I cierpi. Razem z nim cierpimy my. Wizyty na ogródku i spacery na smyczy kończą się szarpaniną i nerwami.
Rudzielec jest naprawdę fajnym, miłym kociakiem, ale nawet on dostaje nerwicy po tych kilku dniach na uwięzi.
Moje pytanie brzmi, czy można już go wypuścić? Nie ma niebezpieczeństwa, że ranki otworzą się lub stanie się coś podobnego?