Kotka charczy podczas mruczenia...

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

777temida
Posty:56
Rejestracja:02 września 2011, 09:50

10 kwietnia 2012, 14:51

Historię tej kotki opisywałam w innym wątku ale postanowiłam dodać nowy temat by inaczej to opisać bo może zrobiłam to nie tak jak trzeba. Krótko mówiąc od czasu ugryzienia przez obcego kota w nogę (zagoiła się) i po wizycie u wet. kotka zaczęła dziwnie charczeć, robi to chyba tylko podczas mruczenia, nie zauważyłam by kiedy indziej, wygląda to tak: zaczyna mruczeć i to mruczenie jest takie charczące jakby coś w gardle lub nosie jej charczało/ falowało potem od razu polizuje wargi i łyka ślinę ale tak bardzo mocno poruszając przy tym raz głową w przód jakby chciała coś wielkiego przełknąć, robi to raz i znów mruczy i znowu to samo lub też po rozpoczęciu mruczenia łyka kilka razy z rzędu, tak czy owak cały czas charczy- nie żeby to co robi likwidowało to charczenie. Kotka nadal bierze od 5 dni 2 razy na dzień po 1/3 Ketavet i prócz tego co opisuje nie widzę innych niepokojących rzeczy: wypływu wydzieliny z nosa, oczu, kulawizny, braku apetytu czy wymiotów, nic z tych rzeczy! wszystko jest o.k. biega, bawi się i je. Co to może być?
Panie Jarku proszę o pomoc!
777temida
Posty:56
Rejestracja:02 września 2011, 09:50

14 kwietnia 2012, 12:21

Teraz tzn. od wczoraj zauważyłam że ma odruch wymiotny. Wczoraj wieczorem leżała sobie na fotelu zwinięta w kłębek k. kaloryfera z pozostałymi kotami i to leżenie kilka razy przerwał jej odruch wymiotny, takie rozdziawienie do przodu pyszczka jakby chciała coś silnie wypluć/zwymiotować z głośnym dźwiękiem aż pozostałe koty podniosły łebki i na nią spojrzały. Podeszłam do kotki i zaczęłam ją głaskać, drapać za uchem i w brodę, zaczęła mruczeć znów z tym charczeniem jakby coś jej falowało w nosie albo w gardle, polizała pyszczek i znów miała ten odruch wymiotny. Nigdy żadnych z tych objawów nie miała i pozostałe koty tez nie mają. Nadal je i biega. Nie wiem już co to może być... :(
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

14 kwietnia 2012, 12:28

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 14:23 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
777temida
Posty:56
Rejestracja:02 września 2011, 09:50

14 kwietnia 2012, 12:31

Nigdy ją nie odkłaczałam, jeden z moich kocurów kilka dni temu wymiotował kłębkiem kłaków ale nie sądziłam że można kota odkłaczyć. Jak to robisz?
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

14 kwietnia 2012, 12:50

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 14:23 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sunshain
Posty:426
Rejestracja:05 grudnia 2008, 14:53

14 kwietnia 2012, 13:47

pasta odkłaczająca

np.
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g 4,90zł
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 100g 19,50zł
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 220g 34,90zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g 4,90zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 100g 19,50zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 220g 34,90zł

http://www.krakvet.pl/koty-preparaty-wi ... tml?page=2
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

18 kwietnia 2012, 00:32

może być kilka przyczyn takiego zachowania . Należałoby wykluczyć wszelkiego rodzaju schorzenia gardła, krtani, strun głosowych i tchawicy. Jak długo już trwa ten objaw charczenia? Co z jedzeniem i piciem u niej?
777temida
Posty:56
Rejestracja:02 września 2011, 09:50

19 kwietnia 2012, 13:09

To charczenie- falowanie czegoś w gardle czy nosie trwa od świąt tj. 2 tygodnie (?) chyba tak jakoś. Je normalnie i pije też choć akurat picia nie zawsze widzę, nie trafię z obserwacją na ten moment ale tydzień temu jeszcze widziałam i wyglądało to normalnie. Kotka dostaje 2 razy dziennie jedzenie (pokruszony chleb + gotowane mięso kurczaka + karma z puszki (proporcja 1/3 wszystkiego)+ łyżeczka gotowanych pokrojonych w kostkę skórek kurczaka, czasem gotowany ryż lub marchewka) czyli nic twardego, bez chrupek. Je jak zwykle, ma taki sam apetyt.
777temida
Posty:56
Rejestracja:02 września 2011, 09:50

23 kwietnia 2012, 11:12

Wydaje mi się jakby ustało to charczenie, łykania już nie ma od dłuższego czasu i odruchów wymiotnych też a teraz jakby i to coś w nosie ustało tylko chrypa jej pozostała gdy miauczy. Panie Jarku, czy wobec tego jechać do wet. czy tylko obserwować. Każda wizyta u wet. jest ogromnym stresem dla kotki, z natury jest płochliwa nawet wobec mnie zachowuje rezerwę a członków rodziny się po prostu boi, a tu chodzi o przeszło godzinną wyprawę, PKSem i MPK, w tłoku i hałasie wielkiego miasta. A i ja sama gdy ostatnio z nią byłam bałam się ze u wet. zarazi się czymś, bo przecież nie jest na nic szczepiona a do wet. przychodzą chore zwierzęta, również te bezdomne z fundacji. Zastanawiam się więc czy ma sens ryzykować skoro kotce chyba przeszło.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 maja 2012, 00:27

miałaś do czynienia z jakąś infekcją w ukłacie oddechowym i stąd ta przypadłość.
777temida
Posty:56
Rejestracja:02 września 2011, 09:50

05 maja 2012, 13:18

Przejdzie jej ta chrypa bo innych objawów już nie ma? Aha, a czy ta chrypa może mieć związek z chorobami zębów?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

16 maja 2012, 00:18

tak może mieć.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 38 gości