Strona 1 z 1

Guzek

: 14 kwietnia 2006, 13:12
autor: Sylwka
Panie doktorze.
Ponad rok temu zauważyłam u mojego kota małego guzka u nasady ogona po lewej stronie. Kot miał wtedy około roku (niestety wiek jest tylko przypuszczalny). Ponieważ kot przeszedł panleukopenię, jest alergikiem, ma tendencje do zasadowego moczu i przez to struwitów i ciągle był leczony, guzek nie był najpilniejszą sprawą do załatwienia. Jest niewielki (teraz do 7 mm - na oko), zaraz pod skórą, ruchomy, dobrze ograniczony i elastyczny wygladał na tłuszczaka i właśnie z tego powodu weterynarze kazali mi go jedynie obserwować. Ostatnio był "macany" przez lekarza 9-tego lutego i zalecenia pozostały takie same. Niestety jakieś dwa tygodznie temu zaobserwowałam jakąś strukture w tylnej lewej łapce czyli po tej stronie co guzek. To powiekszone wezły chłonne. Zarówno guzek jak i węzły chłonne nie są bolesne. Tym razem decyzja weterynarza była inna - trzeba guzek wyciąć. W pełni się z tym zgadzam. W środe po świetach mamy zrobić badania krwi aby w piątek mógł być zabieg. I teraz moje pytanie choć wiem, że każdy przypadek jest indywidualny i trudno radzić jak się nie widzi kota. Czy powiększenie węzłów chłonnych może wskazywać na "złosliwość" takiego guza (badania histopatologiczne bedą zrobione) i jak wyglada statystyka takich przypadków? Czy standardowo wycina się również węzły chłonne (czy powinnam nalegać aby zrobiono to podczas jednego zabiegu), czy taka decyzja zapada po badaniach histopatologicznych guzka? Kot we wrześniu miał robione RTG płuc (zmiany pozapalne i po robaczycy), bo miewa ataki kaszlu ale w to wmieszała się też alergia. Miał również w tym czasie USG jamy brzusznej bo wzrosły wskaźniki wątrobowe i bilirubina (zmieniona struktura wątroby) po stosowanych lekach (już w normie). Badania nie zobrazowały ewentualnych zmian nowotworowych. Czy powinnam powtórzyć badania, czy czekać na wyniki histopatologii? Testy na białaczke i FIV były ujemne. Pod koniec września miał lekko podwyższone leukocyty (po antybiotyku wróciły do normy), stale ma za dużo eozynofili i poza alergią i kryształkami w pęcherzu zero dolegliwości. Przepraszam za długość tego posta ale staram się jak moge a ten mój rudzielec ciągle coś nowego "wymysla".

: 15 kwietnia 2006, 00:35
autor: Jarek
ogólnie powiększone wszystkie węzły chłonne źre rokują. Jeden w tak dalekiej odległości od guzka rokuje dobrze bo raczej nie ma nic wspólnego z guzkiem. A może na tej łopatce to odczyn poszczepienny? Standardowo jesli neo jest w pobliżu węzła chłonnego i on jest zmieniony to się go usuwa razem z guzem. Na pewno guzka usunąć i zbadać.

: 24 kwietnia 2006, 17:13
autor: Sylwka
Niestety to na odczyn poszczepieny nie wygląda, bo jest u nasady ogona tuż przy kręgosłupie. Powiększone są węzły chłonne podkolanowe (chyba to tak się u kotów nazywa) w łapie po stronie guzka (nie znam sie ale chyba niezbyt to daleko). Niestety zabieg trzeba było przesunąć. Kicio ma bardzo dużą leukocytozę.

Leukocyty: 23.901 tys/ul
Erytrocyty: 8.811 mln/ul
Hemoglobina: 13.0 g/dl
Hematokryt: 49.11 %
MCV: 55.72 fl
MCH: 14.82 pg
MCHC: 26.52 g/dl
Płytki krwi: 92.2 tys/ul
RDW-CV 12.1 %
Rozmaz - manualnie
Segmentowane: 42 %
Kwasochłonne: 9 % (zawsze były wyżej - alergia)
Limfocyty: 46 %
Monocyty: 3 %

Mocznik: 8.2 mmol/l
Kreatynina 159 umol/l (trochę wysoko)
Bilirubina całkowita: 3.2 umol/l
AlAT: 75 U/l
AspAT: 33 U/l
Fosfataza alkaliczna: 13 U/l

Sama nie wiem co o tym myśleć. Teraz dostaje antybiotyk i po ponownym badaniu krwi zapadnie decyzja o zabiegu. We wrześniu tez był leczony antybiotykiem bo poziom leukocytów wynosił 18.5 tys/ul. Wówczas też dodatkowo miał podwyższone próby wątrobowe (po lekach - od marca do sierpnia był leczony encortonem i dodatkowo dostawał leki psychotropowe).
Kot zachowuje sie normalnie. Nie wyglada na chore zwierzątko, biega, bawi się, normalnie robi siku (od 7-ego kwietnia dostaje uro-pet, bo mocz był zasadowy - bez kryształów i reszta w normie).
Jaka może być przyczyna takiego wzrostu leukocytów? Proszę o jakiekolwiek sugestie.

: 25 kwietnia 2006, 23:55
autor: Jarek
to może zamiast czekać na zabieg to wykonaj szybko biopsje ciękoigłową i niech histopatolog już to bada, naco czekać jeśli to staje sie tak niepokojące.

: 08 maja 2006, 16:27
autor: Sylwka
Guzek wycięty. Według weterynarza wyglądał na tłuszczaka ale to dopiero muszą potwierdzić badania histopatologiczne. Jestem panikara. Według lekarki węzły chłonne nie kwalifikowały się do wycięcia (nie były twarde choć wyczuwalne). Dzisiaj 3 dni po zabiegu są zdecydowanie mniej wyczuwalne. Dalsze postępowanie uzależnione jest od badań ale mam nadzieję, że na tym zabiegu problem się skończy. Bardzo dziękuję za rady.