Do pana Jarka: czarny język u kotki
Potrzebuję porady w sprawie wysterylizowanej kotki. Kicia przed paroma dniami miała zabieg. Jej ogólny stan jest dobry. Jednak pojawił się pewien problem. Kotka ma czarny język. Zauważyłam to dopiero po zabiegu, i nie przypominam sobie abym widziała to wcześniej. Proszę o pomoc, co to może być?
Dodam jeszcze że kotka po zabiegu kiedy już mogła jeść i pić wykorzystywała tę możliwość w pełni. Dopiero po 2 dniach zrobiła się zbyt leniwa aby podejść do miski czy kuwetki. Muszę ją podstawiać pod miskę i wtedy ładnie je. Co do korzystania z kuwety - dziś jeszcze w niej nie była. Sądzę że to wina kubraczka. Z jego powodu ciągle śpi , chowa się trzęsie łapkami i myje nieustannie. Mam nadzieje że nie są to objawy zagrażające jej zdrowiu - mam tu na myśli problemy fizjologiczne. Dziś zdjęłam jej na chwilę kubraczek to od razu się ożywiła. Niestety zaczęła lizać brzuszek i nie chcąc ryzykować założyłam go ponownie.
Jeśli dziąsła są zmienione, tj. czarnawe/ciemne zamiast różowego to może to świadczyć o niewydolności oddechowej.
A propos kubraczka - moja kota dużo lepiej poruszała się w ubranku z wysokiej podkolanówki - odcinasz przód tak żeby zrobił się z tego tunel, a następnie wycinasz 4 dziurki stosownie do rozstawu łapek. Dużo lepsze rozwiązanie niż kubraczek, który ją tak paraliżował, że się ruszyć nie chciała albo w szale usiłowała to pogryźć, zerwać, zrzucić... Skarpetę ściągałam pod nadzorem tak by mogła swobodnie futerko umyć i się przewietrzyć, a później zrobiłam wąski opatrunek z bandaża przewiązanego wokół brzuszka. Domowe sposoby u mniej sprawdziły się lepiej niż zakupiony kubraczek, ale może to kwestia kocisza
A propos kubraczka - moja kota dużo lepiej poruszała się w ubranku z wysokiej podkolanówki - odcinasz przód tak żeby zrobił się z tego tunel, a następnie wycinasz 4 dziurki stosownie do rozstawu łapek. Dużo lepsze rozwiązanie niż kubraczek, który ją tak paraliżował, że się ruszyć nie chciała albo w szale usiłowała to pogryźć, zerwać, zrzucić... Skarpetę ściągałam pod nadzorem tak by mogła swobodnie futerko umyć i się przewietrzyć, a później zrobiłam wąski opatrunek z bandaża przewiązanego wokół brzuszka. Domowe sposoby u mniej sprawdziły się lepiej niż zakupiony kubraczek, ale może to kwestia kocisza
bez zbadania czy zdjęcia tego języka niewiele pomogę. Może to być problem krążeniowy, może to być problem z nerkami.
To dziwne, ale język wrócił do prawidłowego stanu. Dziś znów pojawił się jakby czarny nalot, a po wymyciu sierści język miał naturalny kolor. Dziąsła ma jaśniutkie i różowiutkie. Zastanawiam się czy czegoś sobie nie wylizuje i stad to zabarwienie, ale to chyba głupi pomysł.
-
- Posty:551
- Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31
Hej.
Niepokoi Cię jakiś objaw u twojego zwierzęcia? Zauważyłeś zmiany w jego codziennym funkcjonowaniu? W takich sytuacjach najlepiej konsultować wszystko z weterynarzem. Możliwe, że konieczne będzie wykonanie dodatkowych wyników badań. Tylko w ten sposób zadbasz o swojego zwierzaka. Jeśli masz jakieś wątpliwości możesz zwrócić się do innego specjalisty.
Pamiętaj jednak, że kolejna wizyta będzie wiązała się z dodatkowym stresem. Zajrzyj na naszego bloga i zobacz, jak można uśmierzyć reakcje stresowe u podopiecznego. https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl
Niepokoi Cię jakiś objaw u twojego zwierzęcia? Zauważyłeś zmiany w jego codziennym funkcjonowaniu? W takich sytuacjach najlepiej konsultować wszystko z weterynarzem. Możliwe, że konieczne będzie wykonanie dodatkowych wyników badań. Tylko w ten sposób zadbasz o swojego zwierzaka. Jeśli masz jakieś wątpliwości możesz zwrócić się do innego specjalisty.
Pamiętaj jednak, że kolejna wizyta będzie wiązała się z dodatkowym stresem. Zajrzyj na naszego bloga i zobacz, jak można uśmierzyć reakcje stresowe u podopiecznego. https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl