Strona 1 z 1
Białaczkowiec - kastracja
: 28 września 2012, 21:15
autor: dobbinka
W związku z coraz większą śpiewaczą fantazją kota Stanisława i coraz dziwniejszymi miejscami obsiusianymi przez niego, bardzo poważnie rozważam kastrację. A że u kota w dwukrotnym teście wyszedł dodatni wynik białaczkowy, pan doktor do kastracji zniechęca. I teraz mam dylemat, bo nie chce krzywdy kota pogłębiać. Z drugiej strony, trudniej mi z nim mieszkać na jego warunkach.
Pytania konkretne, to co miałabym zrobić, żeby skutecznie się na ową kastracje przygotować?
Czy mogę do krakwetu przybyć na wizytę i jednocześnie zrobić badania krwi? Jeśli tak, to do której godziny, ok 13 byłoby to wykonalne? Czy kot ma być na czczo do pobrania? Jeśli tak, ma nie jeść od wieczora, czy od rana? Jakie jeszcze badania musi mieć?
Kot ma wiecznie cieknące oczko, którego nie udało się nam niczym wyleczyć i od czasu do czasu ciąga noskiem (tak raz-dwa na kilka dni po spaniu słyszę, choć kataru nie widać specjalnie). Czy to wyklucza kastrację (powinien przecież być zdrowy do zabiegu)? Przepraszam, że tyle pytań, ale chciałabym ograniczyć liczbę wypraw z kotem do minimum. To taki panikarz.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 28 września 2012, 22:15
autor: SleepingSun
12 godzin kot powinien być na czczo. nie ma problemu z pobraniem krwi przy każdej wizycie, w hucie materiał pobierany jest od poniedziałku do czwartku, na sanockiej zapewne do piątku. Przed kastracją oprócz badań krwi (morfologia + podstawowa biochemia) można zbadać dokładnie serduszko, jeśli są takie wskazania medyczne.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 28 września 2012, 22:42
autor: dobbinka
O, dziękuję za info. To by było fajnie z tym karmieniem. nie chciałabym mu zabierać miski w nocy, kiedy i tak dopiero ok południa najwcześniej uda mi się go zabrać. My jedziemy na Mistrzejowice we wtorek do Guru, ale do 14 się na pewno wyrobimy. Boję się tylko tej narkozy. Jeśli się głuptak nie obudzi, to będę mieć wyrzuty do końca życia (dlatego wytrzymałam tyle z nim).
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 28 września 2012, 23:04
autor: SleepingSun
jeżeli chcesz o 14 wbić się w kolejkę to istnieje spore prawdopodobieństwo, że wejdziecie po 15 do innego lekarza. Do dr Orła zazwyczaj są okropne kolejki. Nie mam pojęcia dlaczego białaczka jest przeciwwskazaniem, ale może rozważ kastrację chemiczną? Jeżeli zabieg będzie wykonywany to na Sanockiej.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 28 września 2012, 23:17
autor: dobbinka
Do 14 miałam na mysli, że juz bedziemy po wizycie. Kończę pracę o 11.15 i o 12 z groszami jestem w domu. Rzucam się na nic nie podejrzewajacego Stacha, pakuje go w transporter i wiuu do autobusu. O 12.45 - 13. 00 jestem w lecznicy i jak niepodległosci bronię swojego krzesełka. Już tak kiedyś trafiłam do innego lekarza po oczekiwaniu godzinnym. Na wstępie z niezbyt zadowoloną miną po moich opowiedzeniach co kotu i jak powiedział, że to nie do końca poważne tak do różnych lekarzy chodzić, że się powinno u jednego daną przypadłość leczyć, bo on ma lepszy całościowy ogląd. Powiedziałam, ze ma racje i ze nie moja wina, ze mój najpierw był na urlopie, a teraz się nie doczekałam przez godzinę z hakiem (nawiasem mówiąc para z trzema psami się wepchała do kolejki i pół godziny o kleszczach sobie deliberowali).
Na Mistrzejowicach chcę te badania zrobic i obgadać, a na Kurdwanów to wiem. daleko, kurka wodna.
koty białaczkowe maja obniżona odporność i narkoza może być dla nich mocno obciążającą, z tego co pamiętam, ale jak idę do lekarza, to mam jakieś zaćmienia i nie pamiętam zapytać o połowę , albo tego , co mówi połowy. teraz zawsze proszę o jakąś rozpiskę o lekach, bo kiwam głowa, a i tak potem wywiewa mi natychmiast.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 29 września 2012, 00:00
autor: Jarek
na Sanockiej badania pobieramy codziennie. Co do kastracji kota z dodatnimi testami , ale bezobjawowego zabiegii nie sa wskazane dlatego , że może istnieć prawdopodobieństwa nosicielstwa i po zabiegu może wystąpić atak choroby.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 29 września 2012, 00:50
autor: dobbinka
Dziękuję za odpowiedź. Dalej jestem w kropce, bo teraz kot jest bardzo "hormonalny", tzn. miauczy, znaczy i ogólnie z niego nieszczęśliwość nocami się wylewa.Przyjadę we wtorek i będę Pana męczyła.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 29 września 2012, 12:09
autor: sunshain
dobbinka pisze:Dziękuję za odpowiedź. Dalej jestem w kropce, bo teraz kot jest bardzo "hormonalny", tzn. miauczy, znaczy i ogólnie z niego nieszczęśliwość nocami się wylewa.Przyjadę we wtorek i będę Pana męczyła.
może czip ale wtedy nie wiemy ile będzie działał 3 czy 15 m-cy itd (inaczej niż u psów)
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 29 września 2012, 13:11
autor: dobbinka
A możesz o tym coś więcej napisać? Szczerze mówiąc, nie jestem przekonana do walenia w zwierzę hormonów i podejrzewam, że koszty by mnie zjadły, ale może się mylę, bo nie mam info. Zresztą i tak pan doktor będzie miał decydujący głos.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 30 września 2012, 12:24
autor: sunshain
Suprelorin - stosowany przez hodowców jak chcą na jakiś czas wyłączyć kocura z planu hodowlanego (ale podkreślam u kota nie znamy czasu działania)
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 30 września 2012, 12:40
autor: dobbinka
Strony są nieaktywne.
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 30 września 2012, 12:53
autor: sunshain
dobbinka pisze:Strony są nieaktywne.
wpisz w google
Re: Białaczkowiec - kastracja
: 02 października 2012, 10:08
autor: SleepingSun
Ja jeszcze dodam, jak ktoś by szukał. W krakvecie w hucie, materiał do badań jest pobierany od poniedziałku do czwartku do godziny 16.