osteoporoza?cukrzyca?
: 18 grudnia 2012, 13:32
Witam serdecznie. W naszym zwierzyńcu niestety zapanowała plaga zachorowań!nie dość, że zbieramy na operację psa to jeszcze teraz koty ;/ Chciałabym podpytać Pana Doktora w odniesieniu do naszych dwóch kotów.
Z kocurem trafiliśmy w zeszłym tygodniu do lecznicy z rtg w której wcześniej nie byliśmy - to była niedziela, więc mało możliwości.
Kocur ma 7 lat, jest wykastrowany i waży 6,2kg, nie jest gruby, jest bardzo wysoki i długi. Wychodzi też na dwór.Wszystkich regularnie odrobaczamy.
W niedziele rano zauważyliśmy, że kuleje na prawą przednią łapkę,a jak siada to ja podnosi. stało się to nagle, parę dni wcześniej nie wypuszczaliśmy go na dwór bo mrozy dały mu w kość i wrócił z przewianymi oczami i kichając. Nasza Pani doktor dała mu Gentamicin do oczu, bo jedno dosłownie wyglądało jakby miało mu wypłynąć, osłuchowo był ok. miał więc posiedzieć w domu. Wszystko przeszło,ale nie był już od paru dni na dworze i nagle ta kulawizna. nie zwróciliśmy uwagi żeby spadł czy żeby bił się z resztą kotów czy psem w jakiś dramatyczny sposób.
Pojechaliśmy więc do lekarza, żeby go zbadał i ewentualnie miał możliwość zrobić rtg na miejscu. Chcieliśmy od razu zapytać też o inną kwestię, gdyż kot trochę schudł w ostatnim czasie i mniej jadł,a kiedyś miał też gorsze wyniki wątrobowe i podobnie się zachowywał.
lekarz stwierdził, że boli go łokieć,ale nie czuje złamania. kocur dostał więc zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny i mieliśmy go obserwować, jakby było tak samo to wtedy rtg. było lepiej do środy, kiedy kocur zatarasował mi wejście do domu z psem po spacerze i musiałam go lekko odepchnąć. I jakoś niefortunnie upadł lekko na tą łapę i znowu zaczął trzymać ją w górze. Umówiliśmy się więc na rtg w sobotę i od razu zalecono żeby pobrać krew korzystając z jednej premedykacji.
Na zdjęciu wyszło, że kocur ma niewielkie zmiany zwyrodnieniowe w stawie łokciowym i jedna z kości była lekko odwapniona. Załączę skan zdjęć ale nie jest on zbyt czytelny. W zasadzie nie uzyskaliśmy głębszego wyjaśnienia skąd u kota coś takiego i w zasadzie czy da się go przywrócić do normalnej formy. Kocur dostał tabletki Multicat i zalecenie podawania jakiegoś preparatu na stawy - mamy Gelacan fast dla psa, więc dajemy mu go w odpowiednio niższej dawce. Czy osteoporoza jest częsta u kotów?czy to może mieć związek z wiekiem?karmą którą je teraz lub tym jak był karmiony w dzieciństwie? rozumiem, że jak ma coś takiego w jednej kości to w zasadzie w reszcie też może mieć?
czy zwyrodnienia w łokciu w tym wieku u kotów są czymś normalnym?
Kocur je royala ( ostatnio 1worek Trovetu), czasami dostaje skrawki surowego (wcześniej mrożonego)kurczaka,ale rzadko 1-3 razy w miesiącu. jestem świadoma że nie należy zaburzać stosunku wapnia do fosforu u zwierząt. Jednak jak sięgnę pamięciom to jak był mały i mieszkał u mamy chłopaka to ona oprócz royala nagminnie dawała mu mięso,bo przecież to kot, musi jeść dużo mięsa. czy to mogło spowodować, że w tym ważnym momencie rozwoju kociak miał niezrównoważoną dietę?
Czy możemy w jego przypadku coś jeszcze zrobić?jeszcze jakoś go wspomóc?
Druga sprawa wyszła dzień później kiedy otrzymaliśmy wyniki badań krwi. Załączam skan.
Glukoza wyszła 213 - Doktor stwierdził, że kocur ma cukrzycę i póki co mamy zmienić karmę na tą dla cukrzyków. Ja jednak wcześniej słyszałam, że z tym cukrem to jest tak różnie i że stres robi swoje. Myśmy jechali pół godziny z nim do lecznicy - w tym czasie kocur zrobił i siku i kupę do transportera - zawsze tak jest, nie miauczy dużo,ale zawsze załatwia się w trakcie jazdy !? następnie czekaliśmy ponad pół godziny w poczekalni, później po premedykacji znowu dość długo czekaliśmy - kot był wyjątkowo mało uśpiony, no chyba,że koty inaczej reagują na premedykację niż psy(?) Z kolejnej strony lekarz nie zapytał ile kot waży i witaminy zalecił nam w dawce 2tab bo kot pewnie ma z 4kg. nie wiem czy nie dostał za małej dawki znieczulenia i dlatego tak słabo spał(?) Następnie poszliśmy mu zrobić rtg i dopiero na koniec była pobrana krew. i tak się zastanawiam czy w takim stresie cukier mógł tak podskoczyć? czy tak łatwo można powiedzieć że kto ma cukrzycę?słyszałam wcześniej że na cukier jest jakieś osobne badanie najlepsze, które daje wynik poziomu cukru jakoś wstecz jak dobrze pamiętam, lub można też zrobić badanie moczu na obecność cukru w nim. Może należy go najpierw dobadać a nie przechodzić od razu na taka karme dla cukrzyków?
Doktor nam powiedział, że jak pamieta to kto był gruby (???wczesniej myślał że ma 4kg a teraz nagle gruby?), więc cukrzyca pasuje, i może to być cukrzyca wątrobozależna - wątroba teraz wyszła ok. nie do końca rozumiem o co chodziło?
Druga sprawa to fasfataza jest bliska zeru. Co to oznacza?czy to ma jakiś związek z osteoporozą?
I podwyższone granulocyty i limfocyty - czy to jeszcze mogło być związane z tym przeziębieniem?
Jak zmieniliśmy mu znowu karmę na Royala to je więcej niż przy Trovecie, ale za mało czasu żeby stwierdzić czy przybiera na wadze. W zasadzie innych objawów nie widzę. Pije normalnie, sierść mu nie wypada, nie jest apatyczny, jedynie zły na cały świat że nie może wychodzić. No i widać, że ta łapa go boli, co oczywiście nie przeszkadza mu drapać dywanu czy bić się z resztą załogi.
O kotce to już sobie daruje w tym temacie,bo i tak rozpisałam się nadmiernie...;>
Serdecznie pozdrawiam
Z kocurem trafiliśmy w zeszłym tygodniu do lecznicy z rtg w której wcześniej nie byliśmy - to była niedziela, więc mało możliwości.
Kocur ma 7 lat, jest wykastrowany i waży 6,2kg, nie jest gruby, jest bardzo wysoki i długi. Wychodzi też na dwór.Wszystkich regularnie odrobaczamy.
W niedziele rano zauważyliśmy, że kuleje na prawą przednią łapkę,a jak siada to ja podnosi. stało się to nagle, parę dni wcześniej nie wypuszczaliśmy go na dwór bo mrozy dały mu w kość i wrócił z przewianymi oczami i kichając. Nasza Pani doktor dała mu Gentamicin do oczu, bo jedno dosłownie wyglądało jakby miało mu wypłynąć, osłuchowo był ok. miał więc posiedzieć w domu. Wszystko przeszło,ale nie był już od paru dni na dworze i nagle ta kulawizna. nie zwróciliśmy uwagi żeby spadł czy żeby bił się z resztą kotów czy psem w jakiś dramatyczny sposób.
Pojechaliśmy więc do lekarza, żeby go zbadał i ewentualnie miał możliwość zrobić rtg na miejscu. Chcieliśmy od razu zapytać też o inną kwestię, gdyż kot trochę schudł w ostatnim czasie i mniej jadł,a kiedyś miał też gorsze wyniki wątrobowe i podobnie się zachowywał.
lekarz stwierdził, że boli go łokieć,ale nie czuje złamania. kocur dostał więc zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny i mieliśmy go obserwować, jakby było tak samo to wtedy rtg. było lepiej do środy, kiedy kocur zatarasował mi wejście do domu z psem po spacerze i musiałam go lekko odepchnąć. I jakoś niefortunnie upadł lekko na tą łapę i znowu zaczął trzymać ją w górze. Umówiliśmy się więc na rtg w sobotę i od razu zalecono żeby pobrać krew korzystając z jednej premedykacji.
Na zdjęciu wyszło, że kocur ma niewielkie zmiany zwyrodnieniowe w stawie łokciowym i jedna z kości była lekko odwapniona. Załączę skan zdjęć ale nie jest on zbyt czytelny. W zasadzie nie uzyskaliśmy głębszego wyjaśnienia skąd u kota coś takiego i w zasadzie czy da się go przywrócić do normalnej formy. Kocur dostał tabletki Multicat i zalecenie podawania jakiegoś preparatu na stawy - mamy Gelacan fast dla psa, więc dajemy mu go w odpowiednio niższej dawce. Czy osteoporoza jest częsta u kotów?czy to może mieć związek z wiekiem?karmą którą je teraz lub tym jak był karmiony w dzieciństwie? rozumiem, że jak ma coś takiego w jednej kości to w zasadzie w reszcie też może mieć?
czy zwyrodnienia w łokciu w tym wieku u kotów są czymś normalnym?
Kocur je royala ( ostatnio 1worek Trovetu), czasami dostaje skrawki surowego (wcześniej mrożonego)kurczaka,ale rzadko 1-3 razy w miesiącu. jestem świadoma że nie należy zaburzać stosunku wapnia do fosforu u zwierząt. Jednak jak sięgnę pamięciom to jak był mały i mieszkał u mamy chłopaka to ona oprócz royala nagminnie dawała mu mięso,bo przecież to kot, musi jeść dużo mięsa. czy to mogło spowodować, że w tym ważnym momencie rozwoju kociak miał niezrównoważoną dietę?
Czy możemy w jego przypadku coś jeszcze zrobić?jeszcze jakoś go wspomóc?
Druga sprawa wyszła dzień później kiedy otrzymaliśmy wyniki badań krwi. Załączam skan.
Glukoza wyszła 213 - Doktor stwierdził, że kocur ma cukrzycę i póki co mamy zmienić karmę na tą dla cukrzyków. Ja jednak wcześniej słyszałam, że z tym cukrem to jest tak różnie i że stres robi swoje. Myśmy jechali pół godziny z nim do lecznicy - w tym czasie kocur zrobił i siku i kupę do transportera - zawsze tak jest, nie miauczy dużo,ale zawsze załatwia się w trakcie jazdy !? następnie czekaliśmy ponad pół godziny w poczekalni, później po premedykacji znowu dość długo czekaliśmy - kot był wyjątkowo mało uśpiony, no chyba,że koty inaczej reagują na premedykację niż psy(?) Z kolejnej strony lekarz nie zapytał ile kot waży i witaminy zalecił nam w dawce 2tab bo kot pewnie ma z 4kg. nie wiem czy nie dostał za małej dawki znieczulenia i dlatego tak słabo spał(?) Następnie poszliśmy mu zrobić rtg i dopiero na koniec była pobrana krew. i tak się zastanawiam czy w takim stresie cukier mógł tak podskoczyć? czy tak łatwo można powiedzieć że kto ma cukrzycę?słyszałam wcześniej że na cukier jest jakieś osobne badanie najlepsze, które daje wynik poziomu cukru jakoś wstecz jak dobrze pamiętam, lub można też zrobić badanie moczu na obecność cukru w nim. Może należy go najpierw dobadać a nie przechodzić od razu na taka karme dla cukrzyków?
Doktor nam powiedział, że jak pamieta to kto był gruby (???wczesniej myślał że ma 4kg a teraz nagle gruby?), więc cukrzyca pasuje, i może to być cukrzyca wątrobozależna - wątroba teraz wyszła ok. nie do końca rozumiem o co chodziło?
Druga sprawa to fasfataza jest bliska zeru. Co to oznacza?czy to ma jakiś związek z osteoporozą?
I podwyższone granulocyty i limfocyty - czy to jeszcze mogło być związane z tym przeziębieniem?
Jak zmieniliśmy mu znowu karmę na Royala to je więcej niż przy Trovecie, ale za mało czasu żeby stwierdzić czy przybiera na wadze. W zasadzie innych objawów nie widzę. Pije normalnie, sierść mu nie wypada, nie jest apatyczny, jedynie zły na cały świat że nie może wychodzić. No i widać, że ta łapa go boli, co oczywiście nie przeszkadza mu drapać dywanu czy bić się z resztą załogi.
O kotce to już sobie daruje w tym temacie,bo i tak rozpisałam się nadmiernie...;>
Serdecznie pozdrawiam