Trzymiesięczny kociak gaśnie w oczach

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Monten

25 grudnia 2012, 09:50

Kilka dni temu (w czwartek wieczorem - dziś jest wtorek) zwróciliśmy uwagę, że jeden z naszych kociaków jest jakiś osowiały - podczas gdy pozostała czwórka w najlepsze szalała, on leżał spokojnie i nie zwracał na nie uwagi. Kiedy kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła, zaczęłam mu mierzyć temperaturę - rano była normalna, 38,5, natomiast wieczorem przyplątała się 40-stopniowa gorączka. W sobotę rano wylądowaliśmy więc u wetki - stwierdziła, że brzuszek i okolice moszny są obrzęknięte - tak jakby w jamie brzusznej gromadził się płyn, wymierzyła temperaturę na 37,6 :(, pobrała krew i wysłała nas na usg. Zanim udało nam się znaleźć klinikę, w której w przedświąteczną sobotę dyżuruje radiolog, temperatura spadła do 36,6, natomiast kilka godzin później było to już rzetelne 38,5 - ciut odetchnęliśmy.

USG potwierdziło wodobrzusze, więc pierwszym podejrzeniem był fip, ale stosunek albumin do globulin ma 0,95 - wetka mówi, że nie wyklucza to fip-a na 100%, ale przy takim poziomie białek przy tak zaostrzonych objawach byłby to fip niezwykle atypowy. Wszystkie narządy wewnętrzne są w porządku (USG), badania krwi prawidłowe (poza podwyższonym poziomem leukocytów), temperatura, poza tym dwoma epizodami na początku zawsze pomiędzy 38,2 a 39 st. Kotek od czterech dni jest na antybiotyku (Unidox - brał już raz wcześniej i bardzo dobrze reagował), dostaje też Furosemid. Niestety nie przynosi to żadnej poprawy - maluch dosłownie gaśnie w oczach. W połowie grudnia ważył prawie 1200 g, trzy dni temu 1086 g a wczoraj tylko 950 g. Coraz gorzej je - w sobotę jeszcze i suche, i mokre, potem przy misce z suchym już go nie widywałam, mokrego wieczorem tylko trochę skubał, natomiast rano jadł zupełnie normalnie aż do dzisiaj, kiedy zupełnie zlekceważył miskę. Daliśmy mu Milvet przez smoczek - na początku nawet w miarę chętnie połykał, ale szybko zamieniło się to w karmienie siłą. Boję się, żeby nie sprzedać mu zachłystowego zapalenia płuc - jest taki słaby.
Mamy w planach echo serca, ale jeśli to niewydolność, to skąd te skoki temperatury na początku?
Co jeszcze należałoby sprawdzić, żeby postawić właściwą diagnozę? Jak pomóc naszemu nieboraczkowi?
grachagc2

27 grudnia 2012, 22:10

Gdzie mieszkasz?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

28 grudnia 2012, 23:26

pilnie pobrać próbke płynu z brzucha i ustalić co zawiera, pilnie wykonywać dalsze badania po wykluczeniu FIP skąd pochodzi płyn.
Monten

01 stycznia 2013, 15:59

To był jednak fip - kolejne badanie białek, tydzień po pierwszym, które nas tak dobrze nastroiło, dało już wynik 0,83, wygląd płynu też nie pozostawiał wątpliwości. Wczoraj pożegnaliśmy naszego nieboraczka - pod koniec już go prawie nie było. W przeddzień wieczorem jeszcze było w miarę ok: ładnie zjadł kolację, wylegiwał się z rodzeństwem. Rano nie był już w stanie wstać, temperatura spadła do 35,9 st. Wielki, wielki smutek :(
qmike187
Posty:3
Rejestracja:10 sierpnia 2013, 19:04

10 sierpnia 2013, 19:09

Dokłądnie masz w 100% racje, dobra odpowiedź
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości