Witam,
mam problem z kotką. To 10 miesięczna szkocka foldka. Półtora miesiąca temu zaczęła kuleć. Weterynarz przebadał ją, pomacał, ponaciągał, postukał młoteczkiem i stwierdził, że tylna lewa łapka jest lekko spastyczna, ale że to u młodych kotków się zdarza. Dostała zaszczyk (chyba sterydy) i lekarstwa przeciwzapalne i przeciwbólowe. Po tygodniu kolejny zaszczyk. Potem ok 10 dni kulała, ale coraz mnie i przestała. Na jakiś czas wróciła do formy, zaczęła skakać, gonić za piłeczkami. Niestety ostatnio znowu zaczęła kuleć. Tym razem na prawą łapkę. Choć wydaję mi się że jest różnica. Za pierwszym razem, kiedy kładłem kotkę na plecy i próbowałem rozprostować naturalnie zgięte tylne łapki, prawa stawiała opór, natomiast lewa rozginała się bez oporu. Teraz przy takim samy teście obie stawiają opór. Byliśmy znowu u weterynarz (innego). Zrobiono prześwietlenie, z którego wychodzi na to, że stawy są zerowe. Niepokojąco wygląda miednica kotki. Może jakieś pęknięcie, ale nie jest to pewne. Kotka dostała znowu zaszczyk (przeciwzapalny) i takie tabletki. Dajemy jej o 8 dni. Dzielnie łyka, ale ciągle trochę kuleje. Choć nieco mniej.
Dalej ją obmacujemy i wychodzi na to, że jeśli próbujemy przycisnąć chorą łapkę do brzuszka (hmm, tak jakby stała ta 4 łapkach i jedną podnośnik docisnął mocno w górę) to się denerwuje (ona nigdy się nie złości, więc trudno stwierdzić jakikolwiek dyskomfort) podobnie przy obmacywaniu z tyłu za kolanem chorej nogi.
Generalnie sprawa wygląda dziwnie. Nie znam się na tym, ale przy pękniętej miednicy chyba by reagowała na opukiwanie czy naciskanie tej okolicy, ale pewnie się nie znam. Poza tym raz chodzi kulejąc, a czasem prawie całkiem normalnie. Potrafi też biec jak coś ją do tego skłoni. To co jest natomiast wyraźne, to fakt, że krzywo siedzi. Przednie przednie łapki ma wysunięte w kierunku zdrowej tylnej a chorą trzyma lekko na zewnątrz.
Nie bardzo wiemy co robić. W Krakowie nie ma podobno weterynarza ortopedy. Kotka mogłaby mieć chore chrząstki, bo foldy tak miewają, ale zdjęcie nic takiego nie wykazało. Chętnie też chcielibyśmy się dowiedzieć czy dieta mogła mieć jakiś wpływ na takie schorzenie u kotki. Karmimy ją rano kurzymi sercami (czasem indyczymi) a po południu je Applaws i troche royala. Rzecz w tym, że od małego nie chciała karmy dla małych kotów i musieliśmy kupować duże chrupki dla dorosłych kotów. Jakiś czas dawaliśmy jej też olej z łososia, ale tego podobno nie można podawać dłużej niż miesiąc.
Będziemy wdzięczni za poradę! Kotka też!
Kotka kuleje
Nie jestem pewien czy dobrze napisałem z tym kolanem. To raczej jest chyba staw skokowy. Czyli najpierw jest "stópka" potem kawałek łapki cofającej się do tyłu i tam gdzie jest staw i łapina idzie w górę do przodu, tam z tyłu ją najwyraźniej boli. Ech tak kocia anatomia.
Najlepiej zapisz się na wizytę do Pana Doktora Orła jak jesteś z Krakowa. Nie pozostawiaj tak poważnej sprawy w rękach lekarzy, którzy w tym się nie specjalizują. Wśród wetów ze specjalizacją masz w PL głównie spec. chorób psów i kotów i chirurgów ( jeszcze radiologów). Szukaj więc chirurga którego konikiem jest ortopedia. Jeden namiar już masz ode mnie I koniecznie weź zdjęcia które były do tej pory zrobione. Takie rzeczy raczej same nie przejdą...
A jak można się z wet Orłem skontaktować. Dzwoniłem do krakwetu, ale tam nikt nie odbiera
no niestety z opisu to ciężka sprawa postawić diagnozę . Należałoby dokładnie zgadać tego kota, ale na pewno przy nawrotach nie zostawiałby tego losowi. Proszę zadzwonić w godzinach pracy lecznicy i umówić się ( poza godzinami telefon jest wyłączony) ewentulanie na komórkę do mnie w godzinach mojej pracy.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości