Problem zaistniał po tym, jak do oka wpadł mu mały paproch (z tytoniu), wywołało to silną reakcję, po której cała powieka napuchła mu do tego stopnia, że nie widział na jedno oko. Dostawał nast. leki: fucithalmic vet, potem chloromycetin, następnie metacam 0.5 mg, zovirax, lubrithal oraz enisyl-F do karmy. To wszystko w przeciągu miesiąca-dwóch. Niestety, nie było wyraźnej poprawy, chociaż z kotem byłam u weterynarza nawet 2-3 razy w tygodniu. Poprawa następowała na chwilę, by potem znowu powieka była opuchnięta, zaczerwieniona i oko wrażliwe na światło. Wiem, że był to jakiś wirus, który został 'obudzony' tamtym wypadkiem, ale nie wiem, jak pomóc mojemu kotu (tak przynajmniej powiedział mi lekarz).
Czy jest Pan w stanie ocenić, co mu jest i wskazać mi, jak go leczyć, ponieważ widzę, że cierpi, unika jasnego światła. Czy możliwe jest wyleczenie, albo przynajmniej zaleczenie tego tak, by go to nie bolało? Przed tamtym wypadkiem miał czyste, zdrowe oczka bez żadnych problemów..