Niewydolność nerek u kota...czy to pewna smierć
: 09 czerwca 2013, 23:21
Czesc jestem tu nowa... niestety w akcie desperacji bo nie wiem juz gdzie szukac wsparcia...
2 lata temu zabrałam z niewłaściwych rąk kotka persa. Kotek był zamkniety przez 6 lat w koszyku na pralce wypuszczany na godzinne dziennie po domu gdzie szalała 4 dzieci i dwa psy. Gdy zabrałam go do domu pare dni był bardzo agresywny ale po stworzeniu mu normalnych warunków tofik ( tak go nazwalismy) odżył. Stał sie cudownym miłym kociakiem ktory nie zasypia bez dotyku któregos z członków naszej rodziny. 3 dni temu kotek porwał nam kurczaka z patelni ( w nocy) , nad ranem bardzo dyszał. Przestraszona pobiegłam do lekarza.. bylam pewna ze maluch sie zatruł.. Kobieta zaczeła badac zwierzaka...U malucha stwierdzono.. cystowatośc i zwyrodnienie nerek , szmer serduszka oraz guz wątroby , zmiany strukturalne w nerkach.. rokowania są najgorsze... ma za słabe serduszko by operowac by wyciac guz.. a podobno po co usówac guza wątroby jak i tak nerki go wykonczą... podobno jest to choroba genetyczna u persów. Zalecono mu karmę renal , karme dla kotów z niewydolnoscia nerek która w swym skladzie ma wszystkieg0o o polowe mniej ( białko , fosfor) tak by nerką było łatwiej go oczyscic. Kot wykazuje pierwsze objawy anemii ( wpatruje sie minutami w jeden punkt kilkadziesiat razy dziennie ) jednak ogólnie jest zywy , zalecane jedzenie nawet zjada. Sika nie zawsze do kuwety i pije mnostwo wody. Podwyższony poziom mocznika i kreatyniny. Czy ktoś z as miał kota z taką chorobą , jak go leczyć i jakie są szanse by chociaż na parę lat przedłużyc mu życie... Proszę.. pomocy.
2 lata temu zabrałam z niewłaściwych rąk kotka persa. Kotek był zamkniety przez 6 lat w koszyku na pralce wypuszczany na godzinne dziennie po domu gdzie szalała 4 dzieci i dwa psy. Gdy zabrałam go do domu pare dni był bardzo agresywny ale po stworzeniu mu normalnych warunków tofik ( tak go nazwalismy) odżył. Stał sie cudownym miłym kociakiem ktory nie zasypia bez dotyku któregos z członków naszej rodziny. 3 dni temu kotek porwał nam kurczaka z patelni ( w nocy) , nad ranem bardzo dyszał. Przestraszona pobiegłam do lekarza.. bylam pewna ze maluch sie zatruł.. Kobieta zaczeła badac zwierzaka...U malucha stwierdzono.. cystowatośc i zwyrodnienie nerek , szmer serduszka oraz guz wątroby , zmiany strukturalne w nerkach.. rokowania są najgorsze... ma za słabe serduszko by operowac by wyciac guz.. a podobno po co usówac guza wątroby jak i tak nerki go wykonczą... podobno jest to choroba genetyczna u persów. Zalecono mu karmę renal , karme dla kotów z niewydolnoscia nerek która w swym skladzie ma wszystkieg0o o polowe mniej ( białko , fosfor) tak by nerką było łatwiej go oczyscic. Kot wykazuje pierwsze objawy anemii ( wpatruje sie minutami w jeden punkt kilkadziesiat razy dziennie ) jednak ogólnie jest zywy , zalecane jedzenie nawet zjada. Sika nie zawsze do kuwety i pije mnostwo wody. Podwyższony poziom mocznika i kreatyniny. Czy ktoś z as miał kota z taką chorobą , jak go leczyć i jakie są szanse by chociaż na parę lat przedłużyc mu życie... Proszę.. pomocy.