Kot po wypadku ( upadek z balkonu )
: 10 sierpnia 2013, 22:55
Witam.
Mam małe pytanie dotyczące tego nieszczęśliwego wypadku.
Moja mała kotka ( 4/5 miesięcy ) dzisiaj wypadła z balkonu ( drugie piętro ) ponieważ moja mama nie zauważyła, że akurat była na balkonie, wieszała pranie i przed powieszeniem strzepnęła rzecz i w tym momencie kotka się wystraszyła i wypadła, ja szybko pobiegłam po nią.. zdziwiło mnie to, że siedziała w miejscu, bo kilka lat temu gdy miałam innego kota to też niestety "udało" jej się spać ze dwa razy, ale od razu uciekała no wiadomo, a ona natomiast siedziała w miejscu i z nosa poleciała jej krew, ale za chwile ustała. Zaniosłam ją do weterynarza, pani weterynarz powiedziała, że nic jej nie jest, sprawdziła czy nie ma nic złamanego lub coś innego, ale stwierdziła, że nic, że jedynie wybiła sobie dwa ząbki ( co mogło być przyczyną krwotoku z nosa sama nie wiem ;/ ) i jest oszołomiona i wystraszona.. Więc dała jej tylko trzy zastrzyki, ale jedynie zastanawia mnie to czemu nie uciekała po upadku, to w sumie dobrze, ale z drugiej strony mnie zastanawia i czy powinnam zgłosić się może w poniedziałek do weterynarza, żeby zrobili jej prześwietlenie? Bo sama już nie wiem, pani mnie zapewniła, ze nic jej nie jest, ale żeby ją obserwować, ale jednak nie jestem pewna na 100%... Co zrobić?
Bardzo dziękuję i oczekuje na rady. ( i bardzo przepraszam za taką chaotyczną wypowiedź, mam nadzieję, że ktoś zrozumie o co mi chodzi i coś podpowie )
Pozdrawiam.
Mam małe pytanie dotyczące tego nieszczęśliwego wypadku.
Moja mała kotka ( 4/5 miesięcy ) dzisiaj wypadła z balkonu ( drugie piętro ) ponieważ moja mama nie zauważyła, że akurat była na balkonie, wieszała pranie i przed powieszeniem strzepnęła rzecz i w tym momencie kotka się wystraszyła i wypadła, ja szybko pobiegłam po nią.. zdziwiło mnie to, że siedziała w miejscu, bo kilka lat temu gdy miałam innego kota to też niestety "udało" jej się spać ze dwa razy, ale od razu uciekała no wiadomo, a ona natomiast siedziała w miejscu i z nosa poleciała jej krew, ale za chwile ustała. Zaniosłam ją do weterynarza, pani weterynarz powiedziała, że nic jej nie jest, sprawdziła czy nie ma nic złamanego lub coś innego, ale stwierdziła, że nic, że jedynie wybiła sobie dwa ząbki ( co mogło być przyczyną krwotoku z nosa sama nie wiem ;/ ) i jest oszołomiona i wystraszona.. Więc dała jej tylko trzy zastrzyki, ale jedynie zastanawia mnie to czemu nie uciekała po upadku, to w sumie dobrze, ale z drugiej strony mnie zastanawia i czy powinnam zgłosić się może w poniedziałek do weterynarza, żeby zrobili jej prześwietlenie? Bo sama już nie wiem, pani mnie zapewniła, ze nic jej nie jest, ale żeby ją obserwować, ale jednak nie jestem pewna na 100%... Co zrobić?
Bardzo dziękuję i oczekuje na rady. ( i bardzo przepraszam za taką chaotyczną wypowiedź, mam nadzieję, że ktoś zrozumie o co mi chodzi i coś podpowie )
Pozdrawiam.