Kot - ciągle unosi łapkę siedząc
: 20 lipca 2014, 13:42
Witam serdecznie,
od paru dni moja kotka siedząc, jedną i tą samą łapkę ciągle lekko unosi nad ziemię, chwilę potrzyma, kładzie i znowu unosi, lub lekko wyciąga przed siebie. Wygląda to tak, jakby ją ta łapka bolała albo coś było niewygodnego na ziemi. Oprócz tego zachowania nic więcej nie wskazuje, żeby faktycznie łapka była uszkodzona. Czasem jedynie jak wstanie to mam wrażenie że leciutko utyka przez chwilę. Poza tym, kot wskakuje wszędzie, zeskakuje, a całą łapkę dokładnie sprawdzałam, dotykałam, wyginałam, sprawdziłam też dokładnie poduszki, wokół pazurków i kompletnie kotka nie reagowała, żeby cokolwiek ją bolało.
Chcę się udać do Pana Doktora Jarka, ale wstępnie wizyta jest dla mnie możliwa dopiero gdzieś za półtorej tygodnia a martwię się czy to nie początek czegoś poważniejszego.
Dodam, że kotka według mnie ma krzywy kręgosłup (takiego jakby leciutkiego garba) i miała od urodzenia połamany ogon.
A martwię się, bo kotka u moich rodziców podobnie "zaczynała", lekko kulejąc, leczona była na stawy, a dwa lata później okazało się, że to nie wina łapki a kręgosłupa i miąsaka
Z góry dziękuję za wszelkie informacje
pozdrawiam
Monika
od paru dni moja kotka siedząc, jedną i tą samą łapkę ciągle lekko unosi nad ziemię, chwilę potrzyma, kładzie i znowu unosi, lub lekko wyciąga przed siebie. Wygląda to tak, jakby ją ta łapka bolała albo coś było niewygodnego na ziemi. Oprócz tego zachowania nic więcej nie wskazuje, żeby faktycznie łapka była uszkodzona. Czasem jedynie jak wstanie to mam wrażenie że leciutko utyka przez chwilę. Poza tym, kot wskakuje wszędzie, zeskakuje, a całą łapkę dokładnie sprawdzałam, dotykałam, wyginałam, sprawdziłam też dokładnie poduszki, wokół pazurków i kompletnie kotka nie reagowała, żeby cokolwiek ją bolało.
Chcę się udać do Pana Doktora Jarka, ale wstępnie wizyta jest dla mnie możliwa dopiero gdzieś za półtorej tygodnia a martwię się czy to nie początek czegoś poważniejszego.
Dodam, że kotka według mnie ma krzywy kręgosłup (takiego jakby leciutkiego garba) i miała od urodzenia połamany ogon.
A martwię się, bo kotka u moich rodziców podobnie "zaczynała", lekko kulejąc, leczona była na stawy, a dwa lata później okazało się, że to nie wina łapki a kręgosłupa i miąsaka
Z góry dziękuję za wszelkie informacje
pozdrawiam
Monika