Proszę o pomoc. wrażliwy na chemię kot ma pchły.
: 22 września 2014, 11:22
Witam, mój kot złapał pchły i przy wyczesywaniu podobno nie miał ich dużo, ale za to bardzo go swędziało miał łupież na grzbiecie. Początkowo dostał Advocate i środek na świąd - pomogło na dwa tygodnie. Po tym środku był ospały, ale raczej dobrze zniósł. po 2 tyg byłam u weta, ale kot dostał tylko lek przeciwalergiczny, bo advocate powinien jeszcze działać - lek nic nie pomógł. po prawie 4 tyg kot zaczął się silnie drapać, znowu wizyta i otrzymał coś na swiąd i controline 67 - ten środek jest dla psów, ale pani wet zapewniła mnie, ze ma te same składniki co preparat dla kotów, dała ten bo kot jest duży, waży 5,8 kg. po tym środku kot był drażliwy, miauczał jakby go coś bolało, chodził za mną, ale nie dawał się dotykać, gryzł mnie, szczególnie jak dotknęłam miejsce po podaniu.
preparat dostał w sobotę po południu, a w niedziele wieczorem drażliwość tylko się nasiliła, żal było go tak zostawić. zadzwoniłam do kliniki całodobowej, tam pani wet była niezdecydowana, powiedziała że właściwie mogę go wykąpać, bo to są objawy niepokojące, ale wtedy działanie preparatu się osłabi, z drugiej strony to nie są objawy wstrząsu i nie powinno mu nic być, więc można poczekać.
zdecydowałam się go chociaż przemyć w miejscu podania, a resztę spłukać wodą. kot był od razu lepszy, dawał się głaskać i sprawiało mu to przyjemność, mimo że nadal chodzi jakby smutny.
pytanie co dalej, na razie się nie drapie, ale pewnie zacznie. boje się eksperymentować, już raz jako mały kociak dostał wstrząsu po odrobaczaniu i teraz po każdym leku drżę ze coś mu ponownie zaszkodzi.
może coś słabszego na te pchły i intensywne sprzątanie mieszkania?
preparat dostał w sobotę po południu, a w niedziele wieczorem drażliwość tylko się nasiliła, żal było go tak zostawić. zadzwoniłam do kliniki całodobowej, tam pani wet była niezdecydowana, powiedziała że właściwie mogę go wykąpać, bo to są objawy niepokojące, ale wtedy działanie preparatu się osłabi, z drugiej strony to nie są objawy wstrząsu i nie powinno mu nic być, więc można poczekać.
zdecydowałam się go chociaż przemyć w miejscu podania, a resztę spłukać wodą. kot był od razu lepszy, dawał się głaskać i sprawiało mu to przyjemność, mimo że nadal chodzi jakby smutny.
pytanie co dalej, na razie się nie drapie, ale pewnie zacznie. boje się eksperymentować, już raz jako mały kociak dostał wstrząsu po odrobaczaniu i teraz po każdym leku drżę ze coś mu ponownie zaszkodzi.
może coś słabszego na te pchły i intensywne sprzątanie mieszkania?