Kot wpadł do gorącej wody- do P. Jarka

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

pannaikoty

30 grudnia 2014, 21:02

Mój kilkuletni kocur poparzył się wodą. W kuchni stał duży garnek a właściwie gar z gorącą wodą, raczej nie wrzątkiem bo stał tak już zdjęty z pieca na podłodze przykryty uchyloną pokrywką. Nie wiem jak to się stało by byłam na piętrze a z kotem zaś była moja siostra która twierdzi że kot przechylił tylko pokrywkę i się pochlapał ale wg. mnie było inaczej. Widziałam go przestraszonego w korytarzu z wywalonym językiem dyszącego jakby było mu latem gorąco i z mokrą sierścią na bokach ciała i brzuchu i mokrymi przednimi łapami a dywanik na którym stał garnek był cały mokry tak że go siostra wyniosła do wysuszenia. Kot spał na półce pod tym stojącym garnkiem czasem gdy zaśnie to z niej spada i wg. mnie tak było teraz i wpadł do garnka z tą przechyloną pokrywką przednimi łapami, nie wiem czy się zamoczył porządnie ciałem bo aż tak mokry na tym brzuchu i bokach nie był ale łapki przednie miał zupełnie zmoczone. Jest kilkanaście minut po tym zdarzeniu, kładłam mu łapki do zimnej wody ale syczał i się wyrywał. Od początku już na tym korytarzu lizał delikatnie opuszki i unosił łapki nad ziemię siedząc- a więc go boli, poza tym wyglądają normalnie, są czarne bo kot cały czarny więc zaczerwienienia nie widać. Nie kuleje.

Czy się martwić? Woda była gorąca tak, że ręki by się w nią nie włożyło ale nie miała już raczej 100st.C - tak twierdzi siostra (ale wiem, że ona może nie chcieć mnie martwić tak jak wtedy gdy opowiadała swoją wersję zdarzenia a wszystko wskazuje że było inaczej). Nie wiem ile czasu minęło od tego po tym jak ja przyszłam do kuchni ale gdy sprawdzałam wodę to parowała silnie i rękę włożyć się nie dało. siostra mówi, że nic mu nie będzie...

Co zrobić?
Zamierzam mu położyć łapki na lodzie, czy kupić też jakąś maść itp.?
Na co być wyczulonym, na jakie objawy niepokojące?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

31 grudnia 2014, 02:00

obserwować skórę. Jeśli zaczną na niej pojawiać się zmiany pilnie do lekarza. W zależności od stopnia poparzenia trzeba bedzie zadecydować o zabiegach i terapii.
pannaikoty

31 grudnia 2014, 13:22

dziękuję za szybką odpowiedź.

Kot rano jest wypuszczany do ogrodu, wchodzi do domu kiedy chce i dziś widziałam, że zachowywał się normalnie w ogrodzie i w domu, nie kuleje. Gdy w południe chciałam mu obejrzeć łapki to mi je wyciągał z dłoni i marudził a gdy w końcu się uparłam to nawet syczał, nie wiem czy z bólu czy tylko panikował (kilka dni temu czyściłam mu uszy i może jest uprzedzony i myślał że coś mu chcę znów robić nieprzyjemnego jak grzebanie w uchu, nie wiem...).
Mam wrażenie że łapki są jakby większe niż powinny tzn. opuchnięte (te "dłonie" u kota) ale może mi się tylko tak wydaje i przesadzam (siostra tak mówi), trudno stwierdzić, w każdym bądź razie jedna z tych "dłoni" wydaje się być większa od drugiej, gdyby nie to to bym przyznała siostrze rację, że jestem przewrażliwiona ale jedna z jego "dłoni" wygląda na rzeczywiście większą od drugiej jakby ta naprawdę była opuchnięta :? . Poduszki wyglądają normalnie, bąbli nie widzę, ran też nie, sierść nie schodzi, można tylko wskazać na opuchliznę tej dłoni. Gdybym nie wiedziała o wczorajszym zdarzeniu to bym pewnie tego nawet nie zauważyła...

Co Pan o tym myśli P. Jarku?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

01 stycznia 2015, 00:21

wolę nie myśleć po prostu łapy trzeba oglądać przez najbliższe dni.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

01 stycznia 2015, 10:51

Idź z kotem do veta, niech go obejrzy, taka opuchlizna boli. Piszesz, ze kot syczy przy dotykaniu czyli nie chce aby go z jakiegoś powodu dotykano w tym miejscu, można przypuszczać, że chodzi o ból łapy.
pannaikoty

02 stycznia 2015, 19:22

Na łapach nie widać zmian ale najwidoczniej go bolą bo właśnie nie chce by je dokładnie oglądać, stąpa ostrożnie i nie wysuwa pazurów gdy je czyści i gdy nimi myje głowę to też widać że ostrożnie nimi pacha, czasem siedzi z lekko uniesioną jedną z nich albo potrząsa w powietrzu jakby chciał coś zrzucić z łapki lub jakby była mokra. Widziałam też że liże poduszki, no ale nic nie widzę by coś było z poduszkami czy ogólnie łapami nie tak!? Nie ma żadnych ran itd. najwyżej można wspomnieć że skóra jest sucha na poduszkach, to wszystko...?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości