Witam
Od jakichś 2 lat tułam się po weterynarzach żeby zdiagnozować co jest mojemu kotu:/ Kot spuszcza głowę do ziemi i tak jakby kaszle po czym na końcu jest takie wrażenie przełykania, męczy go to strasznie głownie w nocy przez co biedak nie śpi i chodzi umęczony, nie są to robaki bo odrobaczanie nie pomagało, miał pobieraną krew i było ok, generalnie sprawa wygląda tak że dostaje zastrzyk sterydowy i pomaga na jakieś 2-3 miesięce po czym kaszel powraca, do tego dochodzą wymioty zaraz po zjedzeniu, tak jakby coś go drażniło. Ostatni zastrzyk pomógł niestety tylko na niecały miesiąc;/ Czy ktoś ma pomysł co by to mogło być?
Żal biedaczka a kaszel właśnie powrócił i z dnia na dzień standardowo coraz bardziej się nasila. Kłaczki zostały również wyeliminowane. Obstawiona była astma wiec poszły zastrzyki ale tak jak piszę, pomagają na niecały miesiąc poza tym wymioty mi średnio pasują.
Będę wdzięczna za odpowiedź
Pozdrawiam
Ania
Koci kaszel??
diagnostyka ale nie za pomocą leków ale badań. Zrób porządne rtg płuc , porządne badania krwi i zobaczymy co dalej.
Witam,
Chciałabym się podpiąć pod temat. Mój kot też ma kaszel zazwyczaj rano i wieczorem. "Rozpłaszcza się" wtedy na podłodze, głowę trzyma nisko i kaszle tak jakby miał kłaczka, ale nic nie wydala z siebie. Swego czasu ciężko też oddychał i tak jakby charczał. Podawałam mu lek przeciwzapalny i antybiotyk. Dostał karmę z RC na zakłaczenie, którą podawałam przez tydzień. Miał twardy brzuszek, ale po karmie wrócił do normy (jest miękki).
Po podaniu leków i karmy kaszel pozostał, kot już nie charczy ale inaczej mruczy.
Miał robione usg, rtg i krew. Wyniki wyszły dobre. Był odrobaczany ok. 2 tygodni przed tą całą sytuacją (rozpoczęciem kaszlu). Ogólnie kot je tyle co zawsze, bawi się, zachowuje normalnie. Dodam, że mam drugiego kota, ale on jest zdrowy.
Czy za tą sytuację może odpowiadać nadwaga kota (kotka rasy europejskiej teraz waży 5,5kg)?
Nie wiem co jej może być. Proszę o jakąś poradę.
Pozdrawiam,
Vaskess
Chciałabym się podpiąć pod temat. Mój kot też ma kaszel zazwyczaj rano i wieczorem. "Rozpłaszcza się" wtedy na podłodze, głowę trzyma nisko i kaszle tak jakby miał kłaczka, ale nic nie wydala z siebie. Swego czasu ciężko też oddychał i tak jakby charczał. Podawałam mu lek przeciwzapalny i antybiotyk. Dostał karmę z RC na zakłaczenie, którą podawałam przez tydzień. Miał twardy brzuszek, ale po karmie wrócił do normy (jest miękki).
Po podaniu leków i karmy kaszel pozostał, kot już nie charczy ale inaczej mruczy.
Miał robione usg, rtg i krew. Wyniki wyszły dobre. Był odrobaczany ok. 2 tygodni przed tą całą sytuacją (rozpoczęciem kaszlu). Ogólnie kot je tyle co zawsze, bawi się, zachowuje normalnie. Dodam, że mam drugiego kota, ale on jest zdrowy.
Czy za tą sytuację może odpowiadać nadwaga kota (kotka rasy europejskiej teraz waży 5,5kg)?
Nie wiem co jej może być. Proszę o jakąś poradę.
Pozdrawiam,
Vaskess
Mój kot również boryka się z kaszlem, głównie w okresie grzewczym. Poza tym okresem jest względny spokój. Czasem kichnie, zakaszle. W zimie przyczyna tkwi w wygrzewaniu się na parapetach, obok grzejników wszędzie gdzie tylko jest gorąco. Niestety wraz z wygrzewaniem przychodzi kaszel i kichanie bardzo uciążliwe. Niestety nie da się zapanować nad kotem. Blokowanie parapetów nic nie daje, bo i tak wszystko pościąga i osiągnie swój cel. Jak tylko przestaje sie grzać w centralnym u kota jest znaczna poprawa i z czasem wszystko wraca do normy. Jak jednak przetrwać zimę. Kicior ma swoje lata 10-11 i az żal sie robi jak się tak w zimie meczy. Jest kotem typowo domowym, nigdy nie sypia na zewnątrz.
prawdopodobnie to kwestia wysuszania śluzówek ( naciągana teoria) lub alergia (bardziej prawdopodobna teoria.