problem z tylnymi łapami kociaka
: 26 września 2015, 23:51
Witam. Mam kociaka 3,5 miesięcznego. Jego matkę i rodzeństwo wykończył jakiś wirus co zaatakował układ pokarmowy . Gdy miał około 1,5 miesiąca leczyłem go i jakoś dał rade. Potem w miarę zdrowo się rozwijał (troche kichał dostawał na to syrop) . Niestety jakieś 2 tygodnie temu gdy chodził mi po biurku to się ześlizgnął jakoś tak niefortunnie że prawdopodobnie grzbietem przywalił o głośnik. Zrobił się osowiały i dużo spał weterynarz bo obmacaniu go stwierdził stłuczenie. Dostał przeciwbólowy zastrzyk na drugi dzień czuł się lepiej. Miało być dobrze ale dni mijały a kociak dalej ogonem powłóczył i coś go bolało. Po jakimś tygodniu znów pojechałem z nim do weta zrobili mu po uśpieniu zdjęcie RTG. Wyszło że ma złamaną miednice i pofalowany kręgosłup. Kręgosłup w okolicach klatki piersiowej zamiast być wygięty jest tak jakby wklęsły. Dziś byłem na kolejnym zdjęciu RTG tym razem bez usypiania kota dało rade. Kręgosłup dalej niepokoił weterynarza dał mu jakiś zastrzyk co ma działać tydzień przeciwbólowo/przeciwzapalnie. Po powrocie od weterynarza kociak nagle przestał chodzić. Ma olbrzymie problemy aby ustać na tylnych łapach. Pojechałem jeszcze raz do niego dostał kolejny zastrzyk i po godzinie miało go przejść. Minęło już ponad 10 godzin i nie przechodzi dalej prawdopodobnie bardzo go boli gdy próbuje stać na tylnych łapach. Do tego ma rozwolnienie prawdopodobnie po lekach co ułatwić mu miały załatwianie się. Prawie nic nie je już 2 dzień.
Ma ktoś pomysł skąd ten paraliż ? Znaczy ma raczej czucie w łapkach i do dziś po płaskim terenie się samodzielnie poruszał. Czy mogłem go trzymając do zdjęcia tak mocno uszkodzić ? Jakoś bardzo naderwać tą miednice ? Dodam że na koniec wizyty u weterynarza kociak wydawał się ok chodził normalnie po pomieszczeniu zaciekawiony. Podobno ten zastrzyk co dostał nie powinien wywołać takich objawów . Kociak cierpi a ja chciałbym wiedzieć co poszło nie tak.
Ma ktoś pomysł skąd ten paraliż ? Znaczy ma raczej czucie w łapkach i do dziś po płaskim terenie się samodzielnie poruszał. Czy mogłem go trzymając do zdjęcia tak mocno uszkodzić ? Jakoś bardzo naderwać tą miednice ? Dodam że na koniec wizyty u weterynarza kociak wydawał się ok chodził normalnie po pomieszczeniu zaciekawiony. Podobno ten zastrzyk co dostał nie powinien wywołać takich objawów . Kociak cierpi a ja chciałbym wiedzieć co poszło nie tak.