Doszczepianie po schronisku?
Miesiąc temu wzięłam kota ze schroniska. Jest w trakcie odrobaczania cały czas. Ma około 3-4 lat. W schronisku był tydzień-ktoś go oddał. Zaszczepiłam go przeciwko kocim chorobom 4 czerwca. Czy mam go doszczepiać jeszcze? Czy jest to konieczne?
Moją kiciulkę też wzięłam ze schroniska. Zanim zamieszkała u mnie, została tam odrobaczona (Drontal + Frontline) i zaszczepiona przeciwko podstawowym chorobom zakaźnym szczepionką Nobivac Tricat.
Również tak jak Ty chciałam być pewna, czy powinnam moją niuniusię doszczepić, więc zabrałam ją do kliniki Krakvet'u, gdzie obejrzał ją sam dr Jarek Orzeł Poradził mi, że powinnam doszczepić moją niunię, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że kotki ze schroniska zostały zarażone białaczką. Tak więc doszczepiłam niunię przeciwko wirusowemu zapaleniu nosa i tchawicy, kaliciwirozie, panleukopemii i białaczce. Gdyby kicia była wychodząca, powinnam ją zaszczepić jeszcze przeciwko wściekliżnie. I to wszystko. Szczepienia powinnam powtórzyć za rok i ponieważ moja niunia nie wychodzi i nie mam małych dzieci, odrobaczać ją raz na pół roku.
Mam nadzieję, że wszystko będzie OK z Twoją kicią - moja jest cudowna i już nie wyobrażam sobie, że jej u mnie by nie było... (a mieszka ze mną dopiero od 3 miesięcy ).
Również tak jak Ty chciałam być pewna, czy powinnam moją niuniusię doszczepić, więc zabrałam ją do kliniki Krakvet'u, gdzie obejrzał ją sam dr Jarek Orzeł Poradził mi, że powinnam doszczepić moją niunię, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że kotki ze schroniska zostały zarażone białaczką. Tak więc doszczepiłam niunię przeciwko wirusowemu zapaleniu nosa i tchawicy, kaliciwirozie, panleukopemii i białaczce. Gdyby kicia była wychodząca, powinnam ją zaszczepić jeszcze przeciwko wściekliżnie. I to wszystko. Szczepienia powinnam powtórzyć za rok i ponieważ moja niunia nie wychodzi i nie mam małych dzieci, odrobaczać ją raz na pół roku.
Mam nadzieję, że wszystko będzie OK z Twoją kicią - moja jest cudowna i już nie wyobrażam sobie, że jej u mnie by nie było... (a mieszka ze mną dopiero od 3 miesięcy ).
Pani ULLO coś Pani kręci :"gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że kotki ze schroniska zostały zarażone białaczką. ". To nie moje słowa . Szcepionka wtedy nic nie da. Coś PAni przekręciła z tej naszej rozmowy . Sczepienie przeciw białczce zalecamy kotom wychodzącym poza dom ! A nie zarażonym. Doszczepiać po schronisku zdecydowanie, bo nie wiadomo czy przed schroniskiem były szczepione, chyba, że przeszły szczepienia nazwijmy to pełne w schronisku.
Ojej! Ale się narobiło! Panie Jarku, naprawdę nie chciałam Pana urazić! Nie ulega żadnej kwestii dla mnie i chyba dla innych, że zarażonych zwierząt się nie szczepi
Zastosowałam chyba zbyt duży skrót myślowy i stąd to nieporozumienie!
Chciałam tylko opowiedzieć, jaka była historia szczepień mojej kici, która pochodzi ze schroniska, gdzie przeszła jedynie podstawowe szczepienia i nieumyślnie połączyły mi się wątki szczepień, doszczepień i ewentualnych zarażeń
Prawdę mówiąc, nawet nie przypuszczałam, że w ten sposób można zrozumieć i zinterpretować moją wypowiedź
Jest mi bardzo przykro, jeśli poczuł się Pan urażony - jeśli tak - bardzo Pana przepraszam
Cóż, chciałam dobrze, wyszło "tak sobie"... bywa...
Zastosowałam chyba zbyt duży skrót myślowy i stąd to nieporozumienie!
Chciałam tylko opowiedzieć, jaka była historia szczepień mojej kici, która pochodzi ze schroniska, gdzie przeszła jedynie podstawowe szczepienia i nieumyślnie połączyły mi się wątki szczepień, doszczepień i ewentualnych zarażeń
Prawdę mówiąc, nawet nie przypuszczałam, że w ten sposób można zrozumieć i zinterpretować moją wypowiedź
Jest mi bardzo przykro, jeśli poczuł się Pan urażony - jeśli tak - bardzo Pana przepraszam
Cóż, chciałam dobrze, wyszło "tak sobie"... bywa...
A może chodziło po prostu o to, że w schroniskach nigdy nic nie wiadomo, dlatego wartałoby zrobić kici test białaczkowy i ewentualnie wtedy doszczepić np. szczepionką Felovax V? W każdym razie ja nie zrozumiałam tego tak, że ktoś chciał szczepić chorego kota. Przecież to byłoby bezcelowe. Ten skrót myślowy wydaje mi się dość jasny
Dzięki wielkie ATKO za wsparcie Też mi się wydawało, że mój przekaz był jasny... Ale cóż, na przyszłość muszę w takim razie dokładniej i dosłowniej formułować swoje myśli
Czuję się skonfundowana całą tą sytuacją, bo chciałam pomóc ciesząc się jednocześnie, że jeszcze jedna sierotka ze schroniska znalazła dom, a zarzucono mi niezrozumienie tematu i wprowadzanie innych w błąd:(
Przykre...
Czuję się skonfundowana całą tą sytuacją, bo chciałam pomóc ciesząc się jednocześnie, że jeszcze jedna sierotka ze schroniska znalazła dom, a zarzucono mi niezrozumienie tematu i wprowadzanie innych w błąd:(
Przykre...
Ne no Pani Ullo ja nie jestem oburzony tylko prostuje to , bo można opacznie zrozumieć ten skrót i ktoś pomyśli co za głąb tak powiedział. Forum jest dyskusja publiczna więc czyta go wiele osób. Ja nie czułem się w najmniejszym stopniu urazony. No problem ja kto mówią Anglicy.