Kot osowiały/ma problem z oddychaniem
: 15 grudnia 2016, 21:39
Dzień dobry,
Bardzo proszę o poradę, tydzień temu mama przyniosła mi do domu małą znajdę- kot na pierwszy rzut oka zdrowy, energiczny- jak to małe koty.
Po ok 5 dniach (wtorek) poszłam z kotem do weta na odrobaczenie, dostał Flubenol KH (?- tyle jestem w stanie rozczytać)
+ wet wyczyścił mu uszy i stwierdził świerzb. Wróciłam z kotem do domu i po około 2h kot zaczął być osowiały/bez energii.
Obserwowałam sytuacje i z czasem przestał jeść i niestety też pic. Następnego dnia(środa)-prosto do weterynarza. Kot 41st gorączki, dostał 3 zastrzyki +maść do uszu (nie wiem jakie zastrzyki, zapomniałam książeczki). Po powrocie kot zaczął odżywać, coś tam sobie zjadł ale dalej pić nie chciał. Wieczorem znowu stacił energię i już wtedy dawałam mu wodę strzykawką. Dzisiaj po kolejnej wizycie- dostał też 3 zastrzyki, kroplówkę + weterynarz stwierdził, że trzeba podać surowicę z innego kota (umówieni na jutro)
Kot dalej leży, nie je, nie pije i co najgorsza- naciąga go tak jakby chciał wymiotować ale tego nie robi (tylko otwiera pyszczek). Po takim "naciągnięciu" ciężko oddycha i "świszczy".
Błagam, pomóżcie- co to może być? Może ktoś miał podobny przypadek? Być może przewiało go po pierwszej wizycie?
Dodam jeszcze, że kot ma ok 6-7 miesięcy.
Bardzo proszę o poradę, tydzień temu mama przyniosła mi do domu małą znajdę- kot na pierwszy rzut oka zdrowy, energiczny- jak to małe koty.
Po ok 5 dniach (wtorek) poszłam z kotem do weta na odrobaczenie, dostał Flubenol KH (?- tyle jestem w stanie rozczytać)
+ wet wyczyścił mu uszy i stwierdził świerzb. Wróciłam z kotem do domu i po około 2h kot zaczął być osowiały/bez energii.
Obserwowałam sytuacje i z czasem przestał jeść i niestety też pic. Następnego dnia(środa)-prosto do weterynarza. Kot 41st gorączki, dostał 3 zastrzyki +maść do uszu (nie wiem jakie zastrzyki, zapomniałam książeczki). Po powrocie kot zaczął odżywać, coś tam sobie zjadł ale dalej pić nie chciał. Wieczorem znowu stacił energię i już wtedy dawałam mu wodę strzykawką. Dzisiaj po kolejnej wizycie- dostał też 3 zastrzyki, kroplówkę + weterynarz stwierdził, że trzeba podać surowicę z innego kota (umówieni na jutro)
Kot dalej leży, nie je, nie pije i co najgorsza- naciąga go tak jakby chciał wymiotować ale tego nie robi (tylko otwiera pyszczek). Po takim "naciągnięciu" ciężko oddycha i "świszczy".
Błagam, pomóżcie- co to może być? Może ktoś miał podobny przypadek? Być może przewiało go po pierwszej wizycie?
Dodam jeszcze, że kot ma ok 6-7 miesięcy.