Kastracja dziwnie wyglądające jądra
: 23 grudnia 2016, 12:26
W zeszłą środę kastrowałam dwa kocury, 10-cio letnich braci. W zasadzie to był dodatek do zabiegu usunięcia wszystkich zębów.
U jednego z nich zęby były w gorszym stanie były ponoć też i ropnie. 2 dni przed zabiegiem (poniedziałek) koty otrzymały jakieś zastrzyki, dwa dni później (środa) zostały wykastrowane. Po tej środzie przyszedł weekend i nowy tydzień- nie wiem w zasadzie kiedy to zauważyłam, wcześniej nie interesowałam się ich pupami bo wet. stwierdził że jest o.k.. Otóż zauważyłam (u tego kocura z gorszymi zębami) bodajże na pocz. tygodnia, że ma jakieś duże "worki" po kastracji, są one mokre, zwłaszcza miejsce między nimi, była to jakby woda. Od wczoraj już wody nie widać a miejsce między "workami' zasklepiło się żółtym strupkiem, same "worki' są tak duże jak przed kastracją, odchodzi z nich sierść płatkami, kolor czarny bo i kot jest czarny. Niepokoi mnie ta "woda' tyle dni po zabiegu (?), od wczoraj już jej wprawdzie niema a był to dokładnie tydzień- Dlaczego tak to wyglądało? czy ten strup z zapewne tej zaschniętej "wody", odpadająca sierść na "workach' i to że one się nie zmniejszyły po kastracji a jeśli już to minimalnie- czy to wszystko powinno mnie niepokoić?
Dodam, że jego brat ma w 80% zmniejszone "ów worki', żadnej wody nie było, sierść na nich nie schodzi...takie porównanie mam i się niepokoję.
Poza tym kot czuje się normalnie, ma apetyt itp. nadal znaczy i miauczy za kotką.
U jednego z nich zęby były w gorszym stanie były ponoć też i ropnie. 2 dni przed zabiegiem (poniedziałek) koty otrzymały jakieś zastrzyki, dwa dni później (środa) zostały wykastrowane. Po tej środzie przyszedł weekend i nowy tydzień- nie wiem w zasadzie kiedy to zauważyłam, wcześniej nie interesowałam się ich pupami bo wet. stwierdził że jest o.k.. Otóż zauważyłam (u tego kocura z gorszymi zębami) bodajże na pocz. tygodnia, że ma jakieś duże "worki" po kastracji, są one mokre, zwłaszcza miejsce między nimi, była to jakby woda. Od wczoraj już wody nie widać a miejsce między "workami' zasklepiło się żółtym strupkiem, same "worki' są tak duże jak przed kastracją, odchodzi z nich sierść płatkami, kolor czarny bo i kot jest czarny. Niepokoi mnie ta "woda' tyle dni po zabiegu (?), od wczoraj już jej wprawdzie niema a był to dokładnie tydzień- Dlaczego tak to wyglądało? czy ten strup z zapewne tej zaschniętej "wody", odpadająca sierść na "workach' i to że one się nie zmniejszyły po kastracji a jeśli już to minimalnie- czy to wszystko powinno mnie niepokoić?
Dodam, że jego brat ma w 80% zmniejszone "ów worki', żadnej wody nie było, sierść na nich nie schodzi...takie porównanie mam i się niepokoję.
Poza tym kot czuje się normalnie, ma apetyt itp. nadal znaczy i miauczy za kotką.