Pilne! Paskudna bakteria...
: 14 marca 2017, 22:37
Witam!
Krótka historia kocura...
...proszę sobie wyobrazić, że na przestrzeni dwóch miesięcy biedaczysko aż czterokrotnie było poddawane narkozie i jak się okazuje wszystkie dotychczasowe antybiotyki przeciwbakteryjne (cefalexim + enrofloxacyna), które dostawał po licznych zabiegach ekstrakcji, usuwania kamienia i płytki, czyszczenia przetoki, biopsji etc., nie były w jego przypadku w żadnym stopniu skuteczne i pomocne. Biedaczysko nie posiadał żadnej ochrony osłonowej, oprócz kilku dawek leku przeciwbólowego.
Z badań bakteriologicznych z posiewu, które miał przeprowadzone podczas ostatniego znieczulenia (czwartego) wyszło, że futrzak ma w sobie straszne paskudztwo o nazwie Ochrobactrum intermedium, bakterię oporną na wszystkie antybiotyki, które dotychczas były zlecone.
Z treści kilku artykułów jakie znalazłem w sieci wywnioskowałem, że są to gram ujemne pałeczki oportunistycznego patogenu z grupy "Ochrobactrum", spokrewnionego z "Brucella" i "Anthropi". Bakterie te występują głównie w skażonej glebie, ponadto pojawiają się przypadki u zwierząt (bydło) oraz ludzi - zwłaszcza w szpitalach (po przeszczepach, przy cewnikowaniu i skażonych wenflonach), czy też u pacjentów z upośledzeniem systemu immunologicznego i chorobami nowotworowymi. Zdążyłem również wywnioskować, że skutecznymi antybiotykami w walce z tym szczepem są β-laktamowe medykamenty karbopenemowe (tzw. karbapenemy). Poza tym często natrafiałem również na sformułowanie "Bruceloza" i nie wiem w jakim stopniu jest ona powiązana z O. intermedium? Czym to można skutecznie leczyć w weterynarii, z czego może wynikać obecność tego wieloopornego patogenu w organizmie zwierzaka i jakie niesie zagrożenie dla jego zdrowia?
Badanie zostało przeprowadzone w Katedrze Epizootiologii i Klinice Chorób Zakaźnych UP Lublin. Czy mogła zaistnieć sytuacja przekłamania/zafałszowania wyników laboratoryjnych i czy należy w związku z tym powtórzyć badanie dla wiarygodności?
link do badań bakteriologicznych: https://drive.google.com/file/d/0BxWk_q ... sp=sharing
Po dwóch miesiącach jeżdżenia z biedakiem, wyrywania kłów, ładowania niepotrzebnych antybiotyków, maltretowania zwierzęcia, za sprawą przeprowadzonego tomografu szczęki, pojawił się w końcu jakiś punkt zaczepienia. W prawdzie wyniki wyszły mało optymistyczne, ale przynajmniej pojawił się kierunek dalszych poszukiwań. Obecnie czekamy jeszcze na wyniki biopsji z jamy ustnej od których dużo będzie zależało.
Dodam jeszcze, że historia kocurka jest trochę dłuższa i opisanie wszystkiego zajęłoby sporo czasu dlatego skupiłem się głównie na tej bakterii. Kotek niestety cierpi w dalszym ciągu. Zbyt długo to wszystko trwa i zbyt późno zdecydowano się na szersze spektrum badań.
@edit
Sorxy za pomyłkę. Temat założony w dziale dla Psiaków. W razie możliwości proszę moderatorów o przeniesienie
Krótka historia kocura...
...proszę sobie wyobrazić, że na przestrzeni dwóch miesięcy biedaczysko aż czterokrotnie było poddawane narkozie i jak się okazuje wszystkie dotychczasowe antybiotyki przeciwbakteryjne (cefalexim + enrofloxacyna), które dostawał po licznych zabiegach ekstrakcji, usuwania kamienia i płytki, czyszczenia przetoki, biopsji etc., nie były w jego przypadku w żadnym stopniu skuteczne i pomocne. Biedaczysko nie posiadał żadnej ochrony osłonowej, oprócz kilku dawek leku przeciwbólowego.
Z badań bakteriologicznych z posiewu, które miał przeprowadzone podczas ostatniego znieczulenia (czwartego) wyszło, że futrzak ma w sobie straszne paskudztwo o nazwie Ochrobactrum intermedium, bakterię oporną na wszystkie antybiotyki, które dotychczas były zlecone.
Z treści kilku artykułów jakie znalazłem w sieci wywnioskowałem, że są to gram ujemne pałeczki oportunistycznego patogenu z grupy "Ochrobactrum", spokrewnionego z "Brucella" i "Anthropi". Bakterie te występują głównie w skażonej glebie, ponadto pojawiają się przypadki u zwierząt (bydło) oraz ludzi - zwłaszcza w szpitalach (po przeszczepach, przy cewnikowaniu i skażonych wenflonach), czy też u pacjentów z upośledzeniem systemu immunologicznego i chorobami nowotworowymi. Zdążyłem również wywnioskować, że skutecznymi antybiotykami w walce z tym szczepem są β-laktamowe medykamenty karbopenemowe (tzw. karbapenemy). Poza tym często natrafiałem również na sformułowanie "Bruceloza" i nie wiem w jakim stopniu jest ona powiązana z O. intermedium? Czym to można skutecznie leczyć w weterynarii, z czego może wynikać obecność tego wieloopornego patogenu w organizmie zwierzaka i jakie niesie zagrożenie dla jego zdrowia?
Badanie zostało przeprowadzone w Katedrze Epizootiologii i Klinice Chorób Zakaźnych UP Lublin. Czy mogła zaistnieć sytuacja przekłamania/zafałszowania wyników laboratoryjnych i czy należy w związku z tym powtórzyć badanie dla wiarygodności?
link do badań bakteriologicznych: https://drive.google.com/file/d/0BxWk_q ... sp=sharing
Po dwóch miesiącach jeżdżenia z biedakiem, wyrywania kłów, ładowania niepotrzebnych antybiotyków, maltretowania zwierzęcia, za sprawą przeprowadzonego tomografu szczęki, pojawił się w końcu jakiś punkt zaczepienia. W prawdzie wyniki wyszły mało optymistyczne, ale przynajmniej pojawił się kierunek dalszych poszukiwań. Obecnie czekamy jeszcze na wyniki biopsji z jamy ustnej od których dużo będzie zależało.
Dodam jeszcze, że historia kocurka jest trochę dłuższa i opisanie wszystkiego zajęłoby sporo czasu dlatego skupiłem się głównie na tej bakterii. Kotek niestety cierpi w dalszym ciągu. Zbyt długo to wszystko trwa i zbyt późno zdecydowano się na szersze spektrum badań.
@edit
Sorxy za pomyłkę. Temat założony w dziale dla Psiaków. W razie możliwości proszę moderatorów o przeniesienie