KOCI KATAR U KOTÓW BEZDOMNYCH
Dwa bezdomniaki mają koci katar, ich wiek wet szacuje na około 5-8 lat. Biedne mają oczka, jak było ciepło to było lepiej ale teraz całe zaropiałe. Miały i kropienie 5 razy dziennie, potem antybiotyk i pomogło na chwilę. Jak z tym walczyć? Czy jest sens?
Miałam styczność z kocim katarem wiele razy, u niektórych kotów mijał sam, inne trzeba było leczyć. Najlepiej iśc do weterynarza i pkazac kota on zdecyduje co i jak, myśle że ważne jest wspomaganie odporności a są na to różne środki np. betaglukan, biostymina (tę mi dała wet.) co do betaglukanu to czytałam że efekty widac po dłuzszym stosowaniu, sądzę zresztą że tak jest w przypadku wszystkich leków na poprawę odporności. Jeśli zaś oczy kotów mają brudną wydzielinę np. żółtą czy brążową to są tam bakterie i bez leczenia kot może stracić oko, jest wiele kotów które z tego powodu je straciły. Myślę że jesli dawka i długość leczenia byłyby odpowiednie powinno leczenie zadziałać. U znanych mi kotów tak było poza jednym którego leczenie oczu nie przyniosło skutku na długo, raz dostał antybiotyk-zastrzyk chyba działający przez tydzień i było b.dobrze, potem antybiotyk w tabletkach i było gorzej, tak że po tym leczeniu oczy a zawłaszcza jedno wróciło do stanu przed leczeniem i zaropiałe jest juz b. długo, może to bardziej odporna baktereia albo wet.źle dobrał leczenie- nie wiem, jednak reszta kotów została wyleczona albo samymi kroplami/masciami do oczu albo nimi + tabletki (antybiotyk) i do tego probiotyk np. Multilac. Wetem nie jestem ale wiem, że lepiej leczyć jeśli jest brzydka ropa i to nie samemu tabletkami bo mozna nie dobrac dawki: za mała nic nie da, za duża zaszkodzi, a długie podawanie tabletek też szkodzi na nerki, wątrobę itd. kota powinien widziec wet. wie najlepiej.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości