PINLE. Objawy zachłystowego zapalenia płuc?

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

arlettta8
Posty:1
Rejestracja:07 sierpnia 2017, 04:34

07 sierpnia 2017, 05:00

Witam. Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mój kot od niedawna choruje na zapalenie pęcherza. Dostał Metacam. Ponieważ USG wykazałao też zmiany w trzustce (prawdopodobnie przebyte wcześniej przewlekłe zapalenie trzustki), ktrego rzekomo obecnie nie ma, zleciłam dodatkowe badania krwi, aby sie upewnieć. Kot nie jadł 16h, przed pobieraniem krwi. Kiedy wróciłam z kotem od lekarza, dałam mu jedzienie. Co prawda niewiele, ale zjadł. Tuż po tym jak skończył podałam mu ten Metacam. Być może zrobiłam błąd, ponieważ z tego co wiem koniecznie powinno się go podawać wraz z jedzeniem lub po. On po tylu godzinach bez jedzenia zjadł naprawdę niewiele a ja mu go podałam :( Ponadto, wyrywał się, i niechcący wystrzeliła mi ze strzykawki cała dawka leku....możliwe, że prosto w gardło. Nie krztusił sie po tym, ale po chwili zaczął się źle czuć. Widać było że go coś boli, nie chciał, żeby do niego podchodzić, był osowiały, słabo reagował na cokolwiek, chodził bardzo powoli jakby sprawiało mu to ból, jak wzięłam go na ręce to płakał, też jakby go coś bolało, nie chciał zjeść następnego posiłku. Następnego dnia rano troszkę skubnął jedzenia, był bardziej kontaktowy. Po kolejnych kilku godzinach wszystko wróciło do normy....wcina jedzenie chętnie, jak zykle, bawi się, zachowuje się normalnie. Niepokoi mnie jednak, że jak przyłożę głowę do jego pyszczka to słyszę dość głośno jego oddech....momentami jakby lekko świszczący. Nie wiem czy miał tak wcześniej, nigdy nie zwróciłam na to uwagi....jednak teraz po tym incydencie zaczęłam się o to martwić. Czy to złe samopoczucie mogło być spowodowane tym, że po tylu godzinach głodówki, zjadł niewiele i lek źle na niego zadziałał? Najbardziej jednak martwię się tym, że zachłysnął się kiedy ten lek mi wystrzelił, i mimo że już czuje się dobrze, mogło się coś stać, tym bardziej, że ten oddech jest wg mnie dziwny. Oczywiście udałabym się z nim do weterynarza, ale on tragicznie znosi podróż, na prawdę tragicznie, do weterynarza mam 40 minut drogi, a w ostatnim czasie jeździliśmy z nim kilka razy na badania. Nie chciałabym go więc męczyć kolejną podróżą, jeżeli nie ma takiej potrzeby i może za bardzo panikuję, tym bardziej, że mieszkam w Szkocji i tutaj nie chętnie wykonują jakiekolwiek badania, więc nie wiem czy jeste sens wizyty u wterynarza. Czy może mieć zachłystowe zapalenie płuc? Jakie są tego objawy? Jakie badania ewentualnie trzeba zrobić, żeby to sprawdzić?

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

11 sierpnia 2017, 11:21

jeżeli czuj się dobrze nie rób nic. przy zachłystowym zapaleniu płuc kasłał by, był osowiały, miał gorączke. Jż przy samym zachłyśnięciu kaszlał by, próbował wymiotować. Najłatwiej jak ktoś chce wykluczyć zapalenie płuc to należy wykonać rtg.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 10 gości