Zwichnięta rzepka
: 17 października 2017, 13:10
Dzień dobry,
Kotek jest kastrowany, nigdy nie chorował ma 3 lata.
Czy ktoś z Państwa miał zdiagnozowaną "zwichniętą rzepka doprzyśrodka" u kotka?
Jeżeli tak baardzo prosiłabym o informację jeżeli kotek został poddany operacji jak było po.
I mam pytanie do Pana weterynarza, kotek ma I/II stopień zwichnięcia. Weterynarz wykonał rtg i jak kotek spał pokazał mi jak rzepka przeskakuje. Zalecił szybko operację, ponieważ wada może pogłębiać się.
Do weterynarza trafiliśmy jak kotek miał bóle w kręgosłupie i ogonie (prawdopodobnie to bół z łap promieniował). Dzisiaj kotka nic nie boli, ale jego nogi są oglądane z każdym jego chodem. Na pewno bardzo rzadko wskakuje na wysokie meble. Na pewno mniej prowadzi bijatyk z drugim kotem. Czasem przy skokach jedną nóżkę podnosi niedotykając ziemi. Na drugą łapkę widzę, że dyskonfortowo mu chodzi się. Domyślam się, że zabieg jest nieunikniony.
Doktor tłumaczył mi, że zabieg polega na plastyce i korekcie łapy. Z wielkimi emocjami które mi towarzyszyły, nie zapytałam czy dokładane sa do łap jakieś blaszki lub śruby dokładane, jak wyglada czas po operacji, ile czasu będę musiała kotka unieruchomić, jak wygląda rechabilitacja. Ile czasu taka łapka będzie dochodzić "do siebie", jak często taka operacja jest nieudana u kotów. Czy taka operacja może nieść za sobą inne powikłania, czy jedna operacja na rzepki wystarczy kotu do końca życia.
Dziękuje za odpowiedź.
Kotek jest kastrowany, nigdy nie chorował ma 3 lata.
Czy ktoś z Państwa miał zdiagnozowaną "zwichniętą rzepka doprzyśrodka" u kotka?
Jeżeli tak baardzo prosiłabym o informację jeżeli kotek został poddany operacji jak było po.
I mam pytanie do Pana weterynarza, kotek ma I/II stopień zwichnięcia. Weterynarz wykonał rtg i jak kotek spał pokazał mi jak rzepka przeskakuje. Zalecił szybko operację, ponieważ wada może pogłębiać się.
Do weterynarza trafiliśmy jak kotek miał bóle w kręgosłupie i ogonie (prawdopodobnie to bół z łap promieniował). Dzisiaj kotka nic nie boli, ale jego nogi są oglądane z każdym jego chodem. Na pewno bardzo rzadko wskakuje na wysokie meble. Na pewno mniej prowadzi bijatyk z drugim kotem. Czasem przy skokach jedną nóżkę podnosi niedotykając ziemi. Na drugą łapkę widzę, że dyskonfortowo mu chodzi się. Domyślam się, że zabieg jest nieunikniony.
Doktor tłumaczył mi, że zabieg polega na plastyce i korekcie łapy. Z wielkimi emocjami które mi towarzyszyły, nie zapytałam czy dokładane sa do łap jakieś blaszki lub śruby dokładane, jak wyglada czas po operacji, ile czasu będę musiała kotka unieruchomić, jak wygląda rechabilitacja. Ile czasu taka łapka będzie dochodzić "do siebie", jak często taka operacja jest nieudana u kotów. Czy taka operacja może nieść za sobą inne powikłania, czy jedna operacja na rzepki wystarczy kotu do końca życia.
Dziękuje za odpowiedź.