Wielka Prośba o Poradę Weterynaryjną - do P. Jarka
: 02 sierpnia 2006, 01:29
P. Jarku,
w zeszłą sobotę zaadoptowałam małą kotkę (3,5 miesiąca).
6.07. była odrobaczana (pyrantellum). Ma rozwolnienie (nie wiem, czy nazwać to biegunką - rozwolnieniem, bo nie wiem, jaka ilość stolców u kotów temu odpowiada).
Wcześniejsza opiekunka miała już problemy z biegunką kociąt (jeszcze przed 1-szym odrobaczaniem), a mała przyjechała w sobotę z biegunką (od piątku?).
Sobota-niedziela do 4 kupek dziennie, luźnych, ze śluzem, przeraźliwy zapach.
W poniedziałek (31.07) byłyśmy u weterynarza. Odrobaczona (pyrantellum znowu) i zastrzyk z antybiotykiem (symlox, o ile dobrze pamiętam i czytam). We wtorek powtórka antybiotyku, na kolejny zastrzyk idziemy jutro.
Podaję jej RC dla kociąt, ugotowane mięso z indyka z ryżem i słoiczek dla niemowląt (mięso z indyka z marchwią). Bardzo chętnie pije (tylko) przegotowaną wodę. Nie jest odwodniona.
Temperatury nie miała.
Stan ogólny, że tak powiem, bardzo dobry: ząbki ok, lśniąca sierść, zero pasożytów zewnętrznych i wewnętrznych. Apetyt ma.
Nie jest apatyczna. Chętnie się bawi. I zwiedza.
Poproszę o dodatkową poradę. Czy źle ją karmię? Biegunka mogłaby być na tle bakteryjnym, ale ten brak gorączki...
W domu mam dorosłą (4 lata) kotkę, szczepioną, niewychodzącą (blok). Czy to może być jakiś wirus? I czy się "rozniesie"?
Jakie mogą być przyczyny? Nadwrażliwość? Uczulenie?
Antybiotyk pomógł o tyle, że te kupki (od wczorajszego pierwszego zastrzyku) nie śmierdzą już tak przeraźliwie i mała nie piszczy w trakcie wypróżnienia. Śluzu też nie widziałam.
Może podać lakcid? Tak mi wpadło do głowy. Polecano mi to na forum. Jeśli tak - jakie dawki dla kociaka?
Pozdrawiam i dziękuję,
Kaśka
w zeszłą sobotę zaadoptowałam małą kotkę (3,5 miesiąca).
6.07. była odrobaczana (pyrantellum). Ma rozwolnienie (nie wiem, czy nazwać to biegunką - rozwolnieniem, bo nie wiem, jaka ilość stolców u kotów temu odpowiada).
Wcześniejsza opiekunka miała już problemy z biegunką kociąt (jeszcze przed 1-szym odrobaczaniem), a mała przyjechała w sobotę z biegunką (od piątku?).
Sobota-niedziela do 4 kupek dziennie, luźnych, ze śluzem, przeraźliwy zapach.
W poniedziałek (31.07) byłyśmy u weterynarza. Odrobaczona (pyrantellum znowu) i zastrzyk z antybiotykiem (symlox, o ile dobrze pamiętam i czytam). We wtorek powtórka antybiotyku, na kolejny zastrzyk idziemy jutro.
Podaję jej RC dla kociąt, ugotowane mięso z indyka z ryżem i słoiczek dla niemowląt (mięso z indyka z marchwią). Bardzo chętnie pije (tylko) przegotowaną wodę. Nie jest odwodniona.
Temperatury nie miała.
Stan ogólny, że tak powiem, bardzo dobry: ząbki ok, lśniąca sierść, zero pasożytów zewnętrznych i wewnętrznych. Apetyt ma.
Nie jest apatyczna. Chętnie się bawi. I zwiedza.
Poproszę o dodatkową poradę. Czy źle ją karmię? Biegunka mogłaby być na tle bakteryjnym, ale ten brak gorączki...
W domu mam dorosłą (4 lata) kotkę, szczepioną, niewychodzącą (blok). Czy to może być jakiś wirus? I czy się "rozniesie"?
Jakie mogą być przyczyny? Nadwrażliwość? Uczulenie?
Antybiotyk pomógł o tyle, że te kupki (od wczorajszego pierwszego zastrzyku) nie śmierdzą już tak przeraźliwie i mała nie piszczy w trakcie wypróżnienia. Śluzu też nie widziałam.
Może podać lakcid? Tak mi wpadło do głowy. Polecano mi to na forum. Jeśli tak - jakie dawki dla kociaka?
Pozdrawiam i dziękuję,
Kaśka