kot nie chce jeść od ponad tygodnia
: 03 stycznia 2018, 18:17
Mój 7 miesięczny kocur od ponad tygodnia nie ma ochoty na jedzenie, w ogóle nie wykazuje zainteresowania jedzeniem. Dodatkowym objawem jest nadmierna senność Ok 3 tygodni temu z nie wiadomo jakiej przyczyny przestał jeść mokrą karmę. Od tygodnia nie chce również suchej ani też innych produktów. Trzeba go zmuszać do jedzenia. Mało też pije wody, więc musi być nawadniany. Stał się ogólnie bardziej osowiały i mniej zainteresowany czymkolwiek.
Dotychczasowe diagnostyka: na początku podejrzewano jakąś wirusówkę, ale wszystkie testy wyszły negatywne (FIP, FIV, FelT – testy PCR). Myślałem że to może być FIP ale wet to wykluczył. Wyniki krwi (podwójne badanie) ma bardzo dobre, nie można się do niczego przyczepić. RTG – dobre, USG – dobre, nieznacznie powiększona jedna nerka, ale podobno to też jest w normie. Poza tym w badaniach obrazowych nic nie widać.
Leki, które bierze: został zaszczepiony Zylexis, dodatkowo Tolfedine, Calvaseptin, Immunactive, Metoclopramid, Fortiflora, przez 3 dni ma brać Relanium na pobudzenie apetytu i Normalac. Po relanium trochę je, ale nie są to wielkie ilości.
Gdy się na niego spojrzy to nie wygląda na chorego, dotykowo nic go nie boli, nie śpi w charakterystycznych bólowych pozycjach. Wręcz gdy śpi, to jest wyciągnięty jak długi, lub wręcz na plecach, tak jak byłby zdrowy.
Lekarze nie wiedzą co mu jest a leczenie jest trochę w ciemno. I na razie jest nieskuteczne. Kot dalej nie chce jeść i większość czasu śpi. Nie może być ciągle na relanium, a sam też nie chce jeść. Stresowych sytuacji nie było. Więc czynniki zewnętrzne też odpadają. Lekarz twierdzi, że może nigdy się nie dowiemy co mu dolega, bo nie wygląda na chorego, badania są dobre, mimo to zachowuje się jak chory.
Lekarz również twierdzi, że może przechodzić lekki koci katar (był szczepiony), gdyż ma lekko zaczerwienione dziąsła i 3 razy zdarzyło się, że naprawdę minimalnie łzawiło mu jedno oczko.
Może ktoś z Państwa słyszał o podobnym przypadku? Co dalej robić? Jakieś dodatkowe badania? W tej chwili naprawdę nie wiem, co robić. Niby jest ok ale przecież kot musi jeść. Karmę ma naprawdę dobrej jakości i bardzo zróżnicowaną. Nie chce żadnej.
Była sugestia że może przez choinkę, bo zjadł parę igieł. Ale czy to mogłoby spowodować takie objawy na tak długo?
Zastanawiam się nad MRI głowy - może jakieś problemy w mózgu? Tylko podobno on jest za młody na ew. problemy onkologiczne.
Z góry dziękuję za jakieś wskazówki.
Dotychczasowe diagnostyka: na początku podejrzewano jakąś wirusówkę, ale wszystkie testy wyszły negatywne (FIP, FIV, FelT – testy PCR). Myślałem że to może być FIP ale wet to wykluczył. Wyniki krwi (podwójne badanie) ma bardzo dobre, nie można się do niczego przyczepić. RTG – dobre, USG – dobre, nieznacznie powiększona jedna nerka, ale podobno to też jest w normie. Poza tym w badaniach obrazowych nic nie widać.
Leki, które bierze: został zaszczepiony Zylexis, dodatkowo Tolfedine, Calvaseptin, Immunactive, Metoclopramid, Fortiflora, przez 3 dni ma brać Relanium na pobudzenie apetytu i Normalac. Po relanium trochę je, ale nie są to wielkie ilości.
Gdy się na niego spojrzy to nie wygląda na chorego, dotykowo nic go nie boli, nie śpi w charakterystycznych bólowych pozycjach. Wręcz gdy śpi, to jest wyciągnięty jak długi, lub wręcz na plecach, tak jak byłby zdrowy.
Lekarze nie wiedzą co mu jest a leczenie jest trochę w ciemno. I na razie jest nieskuteczne. Kot dalej nie chce jeść i większość czasu śpi. Nie może być ciągle na relanium, a sam też nie chce jeść. Stresowych sytuacji nie było. Więc czynniki zewnętrzne też odpadają. Lekarz twierdzi, że może nigdy się nie dowiemy co mu dolega, bo nie wygląda na chorego, badania są dobre, mimo to zachowuje się jak chory.
Lekarz również twierdzi, że może przechodzić lekki koci katar (był szczepiony), gdyż ma lekko zaczerwienione dziąsła i 3 razy zdarzyło się, że naprawdę minimalnie łzawiło mu jedno oczko.
Może ktoś z Państwa słyszał o podobnym przypadku? Co dalej robić? Jakieś dodatkowe badania? W tej chwili naprawdę nie wiem, co robić. Niby jest ok ale przecież kot musi jeść. Karmę ma naprawdę dobrej jakości i bardzo zróżnicowaną. Nie chce żadnej.
Była sugestia że może przez choinkę, bo zjadł parę igieł. Ale czy to mogłoby spowodować takie objawy na tak długo?
Zastanawiam się nad MRI głowy - może jakieś problemy w mózgu? Tylko podobno on jest za młody na ew. problemy onkologiczne.
Z góry dziękuję za jakieś wskazówki.