Prośba o pomoc - brak diagnozy
: 02 maja 2018, 00:18
Witam
Mam ogromną prośbę do Pana Jarka o pomoc ....
Moj kot dwa miesiace temu stracił brata, zaczął się potworni wylizywać i drapać po stracie. Po miesiacu zdecydowaliśmy sie na nowego kota, jednak ze wzgledu na to, że nasz kot był w duzym stresie oddalismy go. gdy pojawil sie nowy kot nasz zaczal mniej jesc, od tego czasu jest apatyczny, osowiały.
Zrobiliśmy mu badania (ma 8 lat) - pełną biochemię i tam wszystko jest ok. Nerki, watroba, tarczyca, trzustka - wszystko w srodku skali. Jedynie bardo nieznacznie podwyzszony hematokryt. Kot juz wtedy mmniej jadł wiec podejrzenie odwodnienia.
Kilka dni temu powtórzyliśmy badania - i znowu wszystko ok. Jedynie hematokryt znowu troche gorszy. Kot je mniej, jest apatyczny i czasami przełyka sline co mnie niepokoi. Kot byl najprawdopodobniej zaklaczony, bardzo duzo sie lizał. W kale spore ilości siersci, czasami zwymiotował również bardzo duze jej ilości. Zrobiliśmy RTG i USG. Wszystkie narzady ok, zagazowany byl żoładek i podrazniona błona śluzowa. Na RTG widoczne nieznaczne masy kałowe i najprawdopodobniej wlasnie klaki. Kota ogladalo trzech weterynarzy i mowia ze wszystko jest ok. Gardło, zeby, dziąsła - nikt nic nie zobaczyl. Badanie kału nic nie wykazało. Kot dostawał antybiotyk, steryd i famogast. Jest juz troche lepiej natomiast martwi mnie to przelykanie sliny. Brzuch bezbolesny, wezly niepowiekszone, krew ok. Dostal 3 kroplowki po ktorych dostal wiecej energii. Oczy juz nie sa zapadniete - a troche były z odwodnienia. W ciagu 2 tygodni kot byl wiele razy badany i weci twierdza ze jest wszystko ok. Ze to stres. Na pewno kot jest przygnebiony zmianami, ale martwi mnie to przelykanie sliny. Czy przewod i gardlo moga byc jeszcze podraznione po zaklaczeniu? Kot robi kupe praktycznie codziennie wiec jest drozny. Nie chce go stresowac kolejnymi wizytami, ktore nic nie wnosza:(
Mam ogromną prośbę do Pana Jarka o pomoc ....
Moj kot dwa miesiace temu stracił brata, zaczął się potworni wylizywać i drapać po stracie. Po miesiacu zdecydowaliśmy sie na nowego kota, jednak ze wzgledu na to, że nasz kot był w duzym stresie oddalismy go. gdy pojawil sie nowy kot nasz zaczal mniej jesc, od tego czasu jest apatyczny, osowiały.
Zrobiliśmy mu badania (ma 8 lat) - pełną biochemię i tam wszystko jest ok. Nerki, watroba, tarczyca, trzustka - wszystko w srodku skali. Jedynie bardo nieznacznie podwyzszony hematokryt. Kot juz wtedy mmniej jadł wiec podejrzenie odwodnienia.
Kilka dni temu powtórzyliśmy badania - i znowu wszystko ok. Jedynie hematokryt znowu troche gorszy. Kot je mniej, jest apatyczny i czasami przełyka sline co mnie niepokoi. Kot byl najprawdopodobniej zaklaczony, bardzo duzo sie lizał. W kale spore ilości siersci, czasami zwymiotował również bardzo duze jej ilości. Zrobiliśmy RTG i USG. Wszystkie narzady ok, zagazowany byl żoładek i podrazniona błona śluzowa. Na RTG widoczne nieznaczne masy kałowe i najprawdopodobniej wlasnie klaki. Kota ogladalo trzech weterynarzy i mowia ze wszystko jest ok. Gardło, zeby, dziąsła - nikt nic nie zobaczyl. Badanie kału nic nie wykazało. Kot dostawał antybiotyk, steryd i famogast. Jest juz troche lepiej natomiast martwi mnie to przelykanie sliny. Brzuch bezbolesny, wezly niepowiekszone, krew ok. Dostal 3 kroplowki po ktorych dostal wiecej energii. Oczy juz nie sa zapadniete - a troche były z odwodnienia. W ciagu 2 tygodni kot byl wiele razy badany i weci twierdza ze jest wszystko ok. Ze to stres. Na pewno kot jest przygnebiony zmianami, ale martwi mnie to przelykanie sliny. Czy przewod i gardlo moga byc jeszcze podraznione po zaklaczeniu? Kot robi kupe praktycznie codziennie wiec jest drozny. Nie chce go stresowac kolejnymi wizytami, ktore nic nie wnosza:(