Strona 1 z 1

Wystająca kiszka stolcowa *graficzne* (hemoroidy?) u kotka

: 16 września 2018, 21:40
autor: Koci_tata
Witam.

Zauważyłem u kotka (paru tygodniowego?) wypadającą kiszkę stolcową.
Zanim "wziąłem się za to", wyglądało to tak (uwaga graficzne):

Obrazek
Obrazek
  • Zwierzątko było zaniepokojone wystającym dziwadłem, oblizywało opuchliznę. Nie mogło się wypróżnić.
  • Zastosowałem łącznie 1/6 sproszkowanej tabletki paracetamolu miejscowo-i-do-pyszczka.
Po kąpieli w jonizowanej wodzie o mega-działaniu przeciwbakteryjnym, wykorzystałem adrenalinę jaką miał kocurek po zakończeniu walki z kąpielą jak o życie i wepchnąłem mu kiszkę w prawowite miejsce palcem do samego końca. Zwierzątko bardzo dobrze współpracowało, bólu nie odczuwało żadnego.

Efekt końcowy:
Obrazek
  • Kocurek wymyty, wysuszony, pachnący i głośno mruczący.
  • Uwielbia suszarkę i suszenie
Próbowałem z pomocą kremu jeszcze "powpychać" do środka, założyć taśmę.
Na razie to najlepszy efekt jaki udało się uzyskać. Kotek pomaga i liże miejsce raz po raz.
  • Moje pytanie - co dalej?
Nie wiem czy kocurek nie jest uczulony na krowie mleko, bardzo burczało mu w brzuchu po spożyciu. Czy mogło to wywołać taką reakcję?
Czytałem na innym forum w temacie, że to może być przyczyną, że koty mogą rozwinąć nietolerancję laktozy szczególnie krowiej, a w ogóle to nie powinny pić mleka od x tygodnia od urodzenia.

Wiem, weterynarz. Jutro idziemy.
Chciałbym uniknąć złych rokowań, awersji lekarza do takiej dolegliwości zwierzaka.

Teraz wygląda to jak zwykłe hemoroidy. Pupa jest różowiutka.
Kocurek umyty, odkażony i pachnie mydłem.
  • "Puszcza bąki" czyli perystaltyka jelit jest ok.
Obawiam się pierwszej kupy, co to będzie. Kot na wodzie i odrobinę skubie kurczaka w galarecie ale widzę że nie po myśli mu jedzenie.

Czy dobrze zrobiłem? O czym można jeszcze pomyśleć żeby pomóc.

Re: Wystająca kiszka stolcowa *graficzne* (hemoroidy?) u kotka

: 25 września 2018, 08:55
autor: Jarek
dobrze zrobiłeś. Unikaj produktów , które powodują wzdęcia lub rozwolnienie u kota, przy nawrocie trzeba wykonać repozycję prostnicy i założyć szew kapciuchowy. Jeśli to nie pomoże to operować zwierzę.