Wyniki badań - Panie Doktorze prosimy o interpretację:)
: 28 sierpnia 2006, 19:34
Pisałam już wcześniej, ale każdy tydzień przynosi coś nowego.
Młodą kotkę mam od miesiąca (ma 4 -5 msc). Najpierw okazało się po badaniu kału, że mamy isosporę. Leczę oba koty oczywiście. Biegunki minęły i jesteśmy przed kolejnym badaniem kału (posiew).
Potem pojawił się problem ze skórą. Ile już hipotez! Uczulenie, grzybica, świerzb...przebiałczenie (hehehe).... Zrobiliśmy badanie zeskrobin (w końcu nie dyrdałam przez miasto na lampę do Państwa ) - parazytologię i mykologię. Wyniki wykluczyły pasożyty, a na myko- po dwóch tygodniach nic się nie pojawiło, ale czekamy, bo podobno można i do miesiąca (?!).
Zmiany skórne obejmują skronie (od nich się zaczęło), przeszły na wnętrze ucha (takie ropne brązowo-żółte strupki), a nawet pojawiły się na powiekach - też jako brązowo-żółte strupki.
Pojawiło się pytanie, czy mogła by być to nużyca (jeśli parazytologia nic nie wykazała)?
Pojawiły się także zmiany przy poduszkach łap, których wcześniej nie było. Są regularne, kuliste i ładnie (sic!) różowe. Takie guzki. Lekko się łuszczą. Kolor chyba nieważny, bo czarna kotka akurat łapy ma białe, poduszki różowe.
Podejrzewałam karmę. Ale dlaczego? Daję im właściwego do wieku Royala, starsza je surowiznę, mała - gotowanego indyka.
Brakuje mi pomysłów. Prowadzącemu lekarzowi - może również, ale wszyscy robimy co możemy. Gorzej, że w tym natłoku łatwo coś przeoczyć. Za każdym razem przeprowadzamy testy, by potwierdzić lub wykluczyć...
Zmiany ma tylko młoda (nowa). Starsza - zdrowa.
Proszę to jakoś skomentować....
Młodą kotkę mam od miesiąca (ma 4 -5 msc). Najpierw okazało się po badaniu kału, że mamy isosporę. Leczę oba koty oczywiście. Biegunki minęły i jesteśmy przed kolejnym badaniem kału (posiew).
Potem pojawił się problem ze skórą. Ile już hipotez! Uczulenie, grzybica, świerzb...przebiałczenie (hehehe).... Zrobiliśmy badanie zeskrobin (w końcu nie dyrdałam przez miasto na lampę do Państwa ) - parazytologię i mykologię. Wyniki wykluczyły pasożyty, a na myko- po dwóch tygodniach nic się nie pojawiło, ale czekamy, bo podobno można i do miesiąca (?!).
Zmiany skórne obejmują skronie (od nich się zaczęło), przeszły na wnętrze ucha (takie ropne brązowo-żółte strupki), a nawet pojawiły się na powiekach - też jako brązowo-żółte strupki.
Pojawiło się pytanie, czy mogła by być to nużyca (jeśli parazytologia nic nie wykazała)?
Pojawiły się także zmiany przy poduszkach łap, których wcześniej nie było. Są regularne, kuliste i ładnie (sic!) różowe. Takie guzki. Lekko się łuszczą. Kolor chyba nieważny, bo czarna kotka akurat łapy ma białe, poduszki różowe.
Podejrzewałam karmę. Ale dlaczego? Daję im właściwego do wieku Royala, starsza je surowiznę, mała - gotowanego indyka.
Brakuje mi pomysłów. Prowadzącemu lekarzowi - może również, ale wszyscy robimy co możemy. Gorzej, że w tym natłoku łatwo coś przeoczyć. Za każdym razem przeprowadzamy testy, by potwierdzić lub wykluczyć...
Zmiany ma tylko młoda (nowa). Starsza - zdrowa.
Proszę to jakoś skomentować....