odrobaczenie Pratelem....
: 17 września 2006, 09:48
Podalem dzis kotom w koncu Pratel na odrobaczenie. Byla ostra walka...ale coz w zyciu nie ma lekko wiec i one musza doswiadczac zarowno przyjemnosci jak i tego co niezbyt przyjemne. Dostaly go na czczo rano...Po 2 godzinach posilek...Jak na razie zero biegunki, zadnych reakcji ubocznych...Koty bawia sie i szaleja (jak zwykle) mimo ze juz maja po 10 miesiecy. Wzialem celowo od poczatku 2 kocury zeby im nie bylo nudno...
Jak nie ma biegunek po Pratelu to chyba dobrze? Co? dostawaly regularnie 3 razy (co miesiac) Stronghold na swierzbowiec uszny to chyba tez wybilo robale...Podobno jak sa robale to po podaniu tabletki bywa biegunka? czy to prawda?
Pozdrowka dla wszytkich kociarzy i psiarzy:-) Ale nie tylko:-)
PS.Pomylilo mi sie i najpierw to wypisalem na psach
A ja mam przeciez 2 kocury
Jak nie ma biegunek po Pratelu to chyba dobrze? Co? dostawaly regularnie 3 razy (co miesiac) Stronghold na swierzbowiec uszny to chyba tez wybilo robale...Podobno jak sa robale to po podaniu tabletki bywa biegunka? czy to prawda?
Pozdrowka dla wszytkich kociarzy i psiarzy:-) Ale nie tylko:-)
PS.Pomylilo mi sie i najpierw to wypisalem na psach
A ja mam przeciez 2 kocury