"zgrubienie" na trzonie macicy
: 27 listopada 2006, 17:36
Weterynarz powiedział, że na trzonie macicy u Migotki podczas sterylizacji wyczuł zgrubiemie, z czym się nigdy nie spotkał... Powiedział, ze to nie musi być guz, ale że musiał mi o tym powiedzieć...
Tłumaczył, że w określonym miejscu nie mógł ciąć, więc załozył zacisk i że ten fragment z powodu
niedokrwienia powinien po jakimś czasie odpaść...
Co o tym myslicie?? Martwi mnie to, chociaż mam nadzieję, że rozwiązanie zastosowane przez weterynarza odniesie pozytywny skutek...
Migotka czuje się coraz lepiej, dochodzi do siebie po czwartkowym
zabiegu. Jest trochę wylęknięta i obolała, ale chyba będzie
dobrze, bo troszkę je, załatwia się do kuwety, myje się i co jakiś czas gramoli się na kolana i mruczy:)
Pozdrawiam serdecznie!
Tłumaczył, że w określonym miejscu nie mógł ciąć, więc załozył zacisk i że ten fragment z powodu
niedokrwienia powinien po jakimś czasie odpaść...
Co o tym myslicie?? Martwi mnie to, chociaż mam nadzieję, że rozwiązanie zastosowane przez weterynarza odniesie pozytywny skutek...
Migotka czuje się coraz lepiej, dochodzi do siebie po czwartkowym
zabiegu. Jest trochę wylęknięta i obolała, ale chyba będzie
dobrze, bo troszkę je, załatwia się do kuwety, myje się i co jakiś czas gramoli się na kolana i mruczy:)
Pozdrawiam serdecznie!