Strona 1 z 1

Bardzo częsta rujka

: 12 grudnia 2006, 16:24
autor: Kaktusia
Moja kicia ( 7 miesięcy) W ciągu miesiąca miała już 3 rujki. mniej więcej tydzień po końcu ostatniej zaczyna sie kolejna :( To nie normalne, nie wiem co zrobić. A zaraz po świętach miała być wysterylizowana. Weterynarz mówił że od rujki trzeba odczekać 2 tygdnie żeby wykonać zabieg. Co z nią jest nie tak? Jak mogę jej pomóc? :( :( :(

: 13 grudnia 2006, 00:36
autor: Jarek
tak się zdarza nieraz u kotek, Są to tak zwane natretne rujki. My kastrujemy wtedy nawet w rujce.

: 13 grudnia 2006, 15:37
autor: Kaktusia
A czy to nie jest niebezpieczne? Na innym forum napisano mi że trzeba najpierw wyciszyć kotkę hormonami. :cry:

: 13 grudnia 2006, 19:09
autor: carmella
Kaktusia pisze:A czy to nie jest niebezpieczne? Na innym forum napisano mi że trzeba najpierw wyciszyć kotkę hormonami. :cry:
Kaktusia, nie trzeba, ale z tego co wiem podczas rujki macica jest bardziej ukrwiona i czytalam ze weci nie zawsze chca kastrowac wtedy - boja sie krwotoku itd. Dlatego czesto sugeruja wyciszenie.
Jezeli masz dobrego i zaufanego weta moze podejmnie sie on kastracji w rujki (mnie np podczas kastracji kotki na tymczasie zapytano czy ona aby nie ma rujki bo taka miziasta jest - nie kastrowali by jej wtedy).
Pozdrawiam, Karmi

: 22 stycznia 2007, 20:37
autor: Jaro
Miałam z moją kotką taką samą sytuację z tą różnicą , że moja jest dużo starsza. Wysterylizowana została w trakcie rui i jest wszystko ok. Bardzo szybko się zagoiła ranka i nie było powikłań. Sterylizacja odbyła się w klinice u Pana Jarka.

: 23 stycznia 2007, 12:10
autor: Jarek
u kotek podejmujemy sie tego w rujce u suk nie.

: 30 stycznia 2007, 20:59
autor: Gość
Miałam podobną sytuację z kocicą, miała ruje trwajace tydzień i 5 dni przerwy - wet zaproponował mi, żebym pokryła kotkę kastratem albo "wypatyczkowała" - czyli powiedzmy, zrobić jej dobrze pałeczką do uszu. i tak dotąd aż rujka ustąpi. Zrobili coś takiego kiedyś kotce jak byli na studiach i pomogło.
A ja pokryłam kastratem i mam spokuj już dwa miesiące i kotka się odbudowuje i jest spokojna.

Więc jest to metoda.

A hormony są bardzo szkodliwe!!!!!!!!1

: 30 stycznia 2007, 23:34
autor: Jarek
włosy dęba mi stanęły po przeczytaniu o tej pałeczce do uszu.

: 01 lutego 2007, 18:07
autor: Gość
Mi również, dlatego wolałam poprostu pokryć kastratem.

Pałeczki miałyby za zadanie poprostu pobudzic kotkę do "jajeczkowania" tak jak krycie kastratem.

: 04 lutego 2007, 16:00
autor: Kaktusia
Kicia skończyła już brać hormon i w środe lub czwartek ma zabieg :( Mam nadzieję że wszytsko już będzie dobrze. O takiej metodzie z kastratem jeszcze nie słyszałam a patyczek to, nie będę może lepiej komentować :wink:

: 04 lutego 2007, 20:36
autor: ATA
Nie martw się -na pewno będzie dobrze. Pamiętaj tylko o przegłodzeniu kici (wodę może pić do woli), bo to ważne. Będziemy trzymać kciuki, a Ty pisz na bieżąco co i jak. Powodzenia :D

Już po :)

: 12 lutego 2007, 11:57
autor: Kaktusia
Kićka w sobotę wieczorem miała zabieg. Już wraca do zdrowia, ciekawość jej wraca, zaczyna sie nawet bawić :) . Za tydzień idziemy na zdjęcie szwów.
I tu muszę zwrócic uwagę na to że mój wet nie pozwolił kici pić wody co najmniej 5-6 godziń przez zabiegiem. Bo stosuje jakiś taki lek który powoduje wymioty i woda też niewskazana.