Wujostwo ma w domu kocura znalezionego którego leczono na koci katar od zeszłej soboty zastrzykami o nazwie chyba Albipen- tak jakoś jest w książeczce napisane niewyraźnie, w tym czasie zakroplono też Advocate. Nie dostawał probiotyku.
Kocur tak raz dziennie, góra dwa oddaje mocz ale nic poza tym. Ma chyba kilka lat, waży pow 4 kg, ma bdb apetyt, dostaje gotowanego kurczaka ze skórą i łyżeczkę podrobów też gotowanych.
Ciotka próbowała już z Lactulozą- dostał 3 ml jednego dnia i nic. Dziś jakieś 8ml parafiny przed południem i nadal nic a jest 19.
Zastrzyk z antyb. będzie działał jeszcze 3 dni czyli do poniedziałku (leczy sie od zeszłej soboty). Czy to od tego nie może sie załatwić czy od Advocate?
Siedzi w b. małej łazience w której nie ma nic co by mógł połknąć. Nie jest długowłosy.
Może za mało dostał lactulozy itp.?