Dziwne zachowanie kota po odrobaczeniu
: 20 listopada 2018, 11:04
Witajcie. Mam kocurka ok. 6 lat (mówię około, ponieważ jako młode kocię sam do nas przywędrował, jego wiek został określony po uzębieniu, dokładnej daty nie znam). Kastrowany, w większości wychodzący, sypia zwykle w ogrzewanym pomieszczeniu gospodarczym. Odrobaczam go raz na 3-4 miesiące, częściej, jeżeli zauważę pasożyty (jest bardzo łowny i zdarzało się że musiałam częściej odrobaczać). Preparaty na pchły podaję regularnie, ale staram się nie łączyć jednego z drugim w krótkim czasie.
Wczoraj i przedwczoraj dostał pastę na odrobaczenie (jedna dawka podana na dwa razy, weterynarz powiedział że można tak, byle nie było długiego odstępu czasu). Jeśli chodzi o nazwę pasty to nie jestem teraz w stanie zasięgnąć informacji, ponieważ dzisiaj wet ma nieczynne a środek kupował inny członek rodziny. (Była to gęstawa, żółtawa pasta)
Po podaniu drugiej części leku, zatrzymałam kota w pomieszczeniu przez 2 godziny, po czym wypuściłam na zewnątrz (bardzo chciał wyjść). Po jakimś czasie zauważyłam go pod drzwiami, więc zawołałam go i wpuściłam do ciepłego pomieszczenia. Przybiegł jak zwykle, ale jak tylko zamknęłam za nim drzwi i nachyliłam się po miskę z wodą, zaczął ode mnie uciekać. Bał się, chował, wyglądał na przestraszonego. Lekko też leciała mu ślina z pyszczka. Uzupełniłam mu świeżą wodę i dałam mu spokój. Jakiś czas później poszłam do niego z jedzeniem. Na początku bał się podejść, w końcu się zdecydował. Do końca dnia był płochliwy, ale wieczorem już nie uciekał.
Dzisiaj natomiast już jest bardziej sobą, chociaż większość czasu śpi i nawet nie reaguje jak ktoś do niego zagląda (zwykle wtedy od razu zeskakuje i się wita, jest bardzo towarzyski i lubi się bawić). Jak poszłam go nakarmić jakąś godzinę temu, pchał się od razu na nogi i zwijał w kulkę żeby spać.
Z jedzeniem nie ma problemu, nawet bym powiedziała że podkręcił mu się apetyt.
Czy płochliwość, ślinienie i osłabienie po odrobaczeniu może się zdarzyć, i jest normalne? Jeśli tak, to po jakim czasie kot powinien wrócić do 'normalnego' siebie?
Dodam, że poprzednio dostał taki sam środek na odrobaczenie i był lekko ospały, ale pozostałych objawów nie było.
@EDIT: zauważyłam że ma chyba lekkie problemy z równowagą. Nie przewraca się, ale zeskakiwał z jednej platformy/ deski na drugą i jakby go 'zawiało' na moment.
Wczoraj i przedwczoraj dostał pastę na odrobaczenie (jedna dawka podana na dwa razy, weterynarz powiedział że można tak, byle nie było długiego odstępu czasu). Jeśli chodzi o nazwę pasty to nie jestem teraz w stanie zasięgnąć informacji, ponieważ dzisiaj wet ma nieczynne a środek kupował inny członek rodziny. (Była to gęstawa, żółtawa pasta)
Po podaniu drugiej części leku, zatrzymałam kota w pomieszczeniu przez 2 godziny, po czym wypuściłam na zewnątrz (bardzo chciał wyjść). Po jakimś czasie zauważyłam go pod drzwiami, więc zawołałam go i wpuściłam do ciepłego pomieszczenia. Przybiegł jak zwykle, ale jak tylko zamknęłam za nim drzwi i nachyliłam się po miskę z wodą, zaczął ode mnie uciekać. Bał się, chował, wyglądał na przestraszonego. Lekko też leciała mu ślina z pyszczka. Uzupełniłam mu świeżą wodę i dałam mu spokój. Jakiś czas później poszłam do niego z jedzeniem. Na początku bał się podejść, w końcu się zdecydował. Do końca dnia był płochliwy, ale wieczorem już nie uciekał.
Dzisiaj natomiast już jest bardziej sobą, chociaż większość czasu śpi i nawet nie reaguje jak ktoś do niego zagląda (zwykle wtedy od razu zeskakuje i się wita, jest bardzo towarzyski i lubi się bawić). Jak poszłam go nakarmić jakąś godzinę temu, pchał się od razu na nogi i zwijał w kulkę żeby spać.
Z jedzeniem nie ma problemu, nawet bym powiedziała że podkręcił mu się apetyt.
Czy płochliwość, ślinienie i osłabienie po odrobaczeniu może się zdarzyć, i jest normalne? Jeśli tak, to po jakim czasie kot powinien wrócić do 'normalnego' siebie?
Dodam, że poprzednio dostał taki sam środek na odrobaczenie i był lekko ospały, ale pozostałych objawów nie było.
@EDIT: zauważyłam że ma chyba lekkie problemy z równowagą. Nie przewraca się, ale zeskakiwał z jednej platformy/ deski na drugą i jakby go 'zawiało' na moment.