Zbyt obfite wypadanie sierści

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

06 kwietnia 2007, 00:59

Od bardzo długiego czasu mam problem z sierścią moich dwóch kotów. Wypada bardzo obficie przez cały rok, pomimo szczotkowania i podawania pełnowartościowych karm. Wypada średnia ilość włosów, ale non stop, bez przerwy. Dodatkowo od kilku dni wypadanie włosów u kotki nasiliło się do tego stopnia, że można wyrywać jej włosy garściami. Można ją szczotkować bez końca, włosy fruwają po całym domu, nie da się jej wziąść na ręce. Kotkowi też wypadają włosy, ale "standardowo", tak jak zawsze, a u kotki to się nagle nasiliło niebywale. Kotka nie ma żadnych zmian skórnych, nie jest kąpana zbyt często, jak do tej pory nic ją nie uczulało. Próbowałam już wielu sposobów: dawałam żółtka jaj, oliwę z oliwek, Lavetę, Efa Oile, Omegan i w tej chwili jestem w trakcie podawania pasty serowej Gimpeta. Niestety tubka się kończy, podaję od ok. 3 tygodni codziennie i zero poprawy. W szafce czekają jeszcze Gammolen, Cirrus Pro i spray Beaphar'a, a w koszyku mam Lavetę super, Kerabol i Vita-wet. Szczerze mówiąc to podaję im to wszystko, ale nie wierzę, że cokolwiek z tego pomoże.

Zapytałam o to tutejszego weta, ale on stwierdził, że to normalne i że tak będzie już zawsze. Nie chciałam się kłócić, ale niezbyt normalne wydaje mi się całoroczne wypadanie włosa. Dlatego proszę o pomoc, nie wiem już sama co robić, może to jakieś choróbsko albo co? Poradżcie coś, co zrobić, czy trzeba jechać do weta do jakiegoś większego miasta?

I żeby nie było: Zdaję sobie w pełni sprawę, że włos koci musi ulec wymianie i że normalnym jest linienie 2 razy w roku. Biorąc kota zdawałam sobie z tego sprawę i to nie jest tak, ze ja jestem teraz wielce zdziwiona, ze kotu wpyadają włosy, bo one wypadać muszą. Uważam jednak, ze coś jest nie tak, jeśli wypadają cały rok, bardzo obficie.

Napisałam to w dziale "Choroby", bo nie wiem co jest tego przyczyną i nie wykluczam, że coś ze zdrówkiem jest nie tak
Gość

06 kwietnia 2007, 11:14

A może za dużo tych witaminek? Dla człowieka nadmiar też nie jest obojętny, a kot ma przecież bardziej wrażliwy organim.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

06 kwietnia 2007, 11:33

Damo Kier, jak dla mnie to stanowczo za dużo preparatów witaminowych...normalnie istna apteka gdy o tym piszesz... ;)
Z Twoich porzednich postów widać, że karmisz swoje kociska tylko dobrymi karmami, więc może odstaw te wszystkie specyfiki ;)
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

06 kwietnia 2007, 15:59

Sęk w tym, że jak nie podaję nic to jest praktycznie to samo (a może nawet jeszcze gorzej). To moje dopajanie ich różnymi witaminkami to się zaczęło od tego, ze dostawały samą karmę dobrej jakości, a włos obficie wypadał. Niby mogłabym spróbować to odstawić (mówiąc szczerze nie wiem jak by na to teraz zareagowały, bo już od bardzo długiego czasu odstają do karmy różne preparaty i nie pamiętam kiedy ostatnio jadły karmy bez witamin na sierść), ale nie sądzę, żeby to przyniosło zamierzony efekt.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

08 kwietnia 2007, 21:17

A ten weterynarz widział Twoje koty? Czy tylko zapytałaś go o to?
Ja bym pokazał koty innemu weterynarzowi (dla własnego spokojnego sumienia)...w końcu wypadanie sierści garściami (jak piszesz) nie jest normalne... :?
Gość

08 kwietnia 2007, 22:11

Kota mozna rownie dobrze podtruc witaminami co i podleczyc...Hiperwitaminoza jest rownie niebezpieczna (zwlaszcza A i D) co i awitaminoza...Podajac nadmiar witamin mozna po prostu "rozwalic kota"... Dlatego producenci dobrych karm czesto pisza na swoich stronach zeby nie podawac witamin dodatkowo gdy sie stosuje ich karmy...
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

09 kwietnia 2007, 00:00

Anonymous pisze:Kota mozna rownie dobrze podtruc witaminami co i podleczyc...Hiperwitaminoza jest rownie niebezpieczna (zwlaszcza A i D) co i awitaminoza...Podajac nadmiar witamin mozna po prostu "rozwalic kota"... Dlatego producenci dobrych karm czesto pisza na swoich stronach zeby nie podawac witamin dodatkowo gdy sie stosuje ich karmy...
W 100% to rozumiem i się z tym zgadzać- ale co w takim razie robić, skoro kiedy przestaję cokolwiek podawać to jest tak samo? Już pisałam, że to moje podawanie preparatów wit. zaczęło się od wypadania sierści, więc najpierw było wypadanie, a potem wkroczyłam ja. Kupuję co się da, ale zero poprawy.

Borysku, pytalam o to weta jak przyjechał na wizytę domową. Przejechałam po kocie ręką, pokazałam mu ile wypadło sierści i o to spytałam. On powiedział coś w stylu, żeby nie zawracać sobie tym głowy, bo tak będzie i nic się nie da z tym zrobić. Niestety mieszkam w małym miasteczku (3,5 tys. mieszkańców) i wielkiego wyboru wetów to tu nie mam- i tak ten, który wydał tą diagnozę jest chyba najbardziej przystępny. Żeby zabrac koty do innego weta muszę się najpierw dowiedzieć który będzie najlepszy (bo w dużych miastach też są partacze) i jakoś zorganizować wyjazd-a to może być b. trudne (kotki nie są przyzwyczajone do podróży). Ale jak trzeba będzie, to tak zrobię.
Gość

09 kwietnia 2007, 11:19

Nie wiem czy dobrze rozumiem...Skoro dodawanie witamin nic nie daje to chyba nalezy szukac przyczyny gdzie indziej i wrocic do normalnej porcji witamin...Moze to problemy hormonalne....? Moze nalezy pojsc tym tropem... :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości