Ponawiam probem - siusianie pod siebie
: 01 maja 2007, 17:19
Dziś wzięliśmy ze schroniska kotkę ok. 6 m-czną. Miała złamany ogonek (bardzo widoczny zrost, itd.). Z jej historii wiemy, że ogonek jej ktoś złamał, a do tego opalał włoski na uszkach i wąsiki zapalniczką.
Kicia od przyjazdu do nas 2 razy robiła siusu do kuwety. Biega też do niej nerwowo. Na początku siedo niej kładła. Problem jest innej natury-mała cały czas leży z nami, nadstawia sie do głaskania i... siusia pod siebie. Zrobiła to już jakieś 6-7 razy (tyle zaobserowaliśmy). Wszędzie czuć mocz, który ma odór mączki rybnej (czyżby wynik karmienia?). Czy to może być wynikiem stresu?Czy to przeminie? Nie możemy jej męczyć ciągłym podkładaniem papiery toaletowego pod pupkę, a innego wyjścia nie widzę.
Jutro obieramy jejdokumenty z bidula, wiec dopyamy siejakto z naszą Śrubką jest (no i jak było).
Kicia od przyjazdu do nas 2 razy robiła siusu do kuwety. Biega też do niej nerwowo. Na początku siedo niej kładła. Problem jest innej natury-mała cały czas leży z nami, nadstawia sie do głaskania i... siusia pod siebie. Zrobiła to już jakieś 6-7 razy (tyle zaobserowaliśmy). Wszędzie czuć mocz, który ma odór mączki rybnej (czyżby wynik karmienia?). Czy to może być wynikiem stresu?Czy to przeminie? Nie możemy jej męczyć ciągłym podkładaniem papiery toaletowego pod pupkę, a innego wyjścia nie widzę.
Jutro obieramy jejdokumenty z bidula, wiec dopyamy siejakto z naszą Śrubką jest (no i jak było).