Witam.
Jestem w kłopocie: od kilku tygodni mój kot ma luźny stolec - chyba biegunkę, o różnym stopniu nasilenia. Wychodził na dwór i załatwiał się najczęściej poza domem, więc zauważyłam dość późno te objawy. Byłam w lecznicy dwa tygodnie temu,, pani weterynarz najpierw dała antybiotyk w tabletkach. Nie zadziałał, więc dała inny, w zastrzykach. Też nie zadziałał - zmieniła na jakieś inne zastrzyki, podobno silniejszy antybiotyk i inne tabletki. Też nic nie dało. Kot nadal ma luźny stolec, chociaż załatwia się już tylko 2 razy dziennie, przedtem bywało że i cztery. Przez te dwa tygodnie leczenia jest niewypuszczany z domu i zmieniłam mu jedzenie. Dawniej jadł kocie puszki i suchą karmę (kity-kat). Zażerał się tym jedzeniem, ale był chudy. Zmieniłam na Wiskas - puszki drobiowe i suchą karmę. Nie pomogło, więc od paru dni daję tylko suchą karmę - Purrina dla kotów z problemami trawiennymi, z indyka i z jagnięciny. Stolec nadal jest rzadki, koloru jasno brązowego. Krwi nie zauważyłam, ani robaków.
Kot ma ok. roku, podwórkowiec, był przepisowo szczepiony, odrobaczany (dwa razy), na początku marca został wykastrowany. Oprócz tej biegunki zauważyłam, że chyba boli go często brzuszek, kładzie sie na nim, czasem jest wzdęty. Ale kotek jest wesoły, ruchliwy, nie ma gorączki.
Wydaje mi się, że moja pani weterynarz wyczerpała swoje możliwości. Co mam robić?
Uporczywa biegunka
Jeśli luźna kupka jest już od kilku tygodni to najwyższy czas żeby poznać tego przyczynę. Ewidentnie kot ma problemy z trawieniem i przyswajaniem składników pokarmowych. Oczywiście to lekarz powinien podjąć decyzję co do badań, dlatego ja mogę tylko delikatnie zasugerować co ja bym zbadała u mojego kota. Zrobiłabym przede wszystkim badanie krwi - próby wątrobowe, amylazę, ewentualnie badanie kału pod kątem obecności krwi utajonej, poziomu enzymów trawiennych, obecności pasożytów i mikroorganizmów chorobotwórczych. Można jeszcze zrobić USG jamy brzusznej, zwłaszcza, że jak piszesz prawdopodobnie kotka coś w brzusiu boli. Jeśli wszystkie wyniki będą OK może to być alergia pokarmowa i wtedy trzeba będzie szukać czynnika uczulającego. Ja bym jednak zaczęła od krwi .
Pani weterynarz zastosowała jeszcze jeden antybiotyk, w tabletkach - mam je dawać przez 3 dni, a jak nie zadziałają to dać kupę do zbadania. Mam zbierać próbki z 3 dni, podobno to gwarantuje rzetelny wynik.
Swoją drogą myślę, że powinnam zrobić także badanie krwi.
Efektów leczenia nie ma, chociaż to już 2 dzień.
Swoją drogą myślę, że powinnam zrobić także badanie krwi.
Efektów leczenia nie ma, chociaż to już 2 dzień.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości