Przewlekłe wymioty u kota - pytanie do Pana dr.
: 18 lutego 2019, 10:21
Dzień dobry, proszę o pomoc bo kończą już mi się pomysły. Wszystko zaczęło się jakoś w lipcu 2018 r. Kiedy nasz 6letni kocur zaczął notorycznie jesc trawę no i oczywiście ja zwracać. Działo się tak około 2-3 razy w tygodniu, czasem wychodziły kłaczki, czasem sama slina z trawa. Do weterynarza udaliśmy się, gdy kot zaczął już bez zjedzenia trawy wymiotować slina 2-3x w tygodniu. Stwierdzono lekkie zaparcie, kamień nazębny. Dostał bezopet i obserwowaliśmy. Stan się nie poprawial, wymioty dalej się utrzymywały. Kotek dostał antybiotyk, coś na odwodnienie, zbadano krew (morfologię) i dalsze obserwacje. Krew wyszła wzorowa. Po tej wizycie doszedł słaby apetyt i dalsze wymioty w tej samej częstotliwości. Każda kolejna wizyta była stwierdzeniem nowego schorzenia, tzn. Raz chore gardło, raz nadzerka, raz chore dziąsła. Po zastrzyku, który dostał na chore dziąsła problem minął na około miesiąc(jeśli trzeba podam nazwe leku). Ogólnie zawsze było tak (w okresie słabego apetytu) ze kot podchodził do miski z jedzeniem, wąchał ale odchodził. Zrobiliśmy w tym czasie tez rtg i również wyszło bez zmian. Po miesiącu zmieniliśmy weterynarza, kotek dostawał zastrzyki przeciwzapalne, które pomagały mu na około 2tyg. Wówczas apetyt był okej jak i nie występowały wymioty. Pod koniec stycznia kotek dostał kolejny zastrzyk przeciwzapalny oraz polecono brać 2.5mg encortonu. Problem również minął na miesiąc. Teraz kotek wymiotuje raz dziennie ze zmiennym apetytem, czyli przed wymiotami i pare h po nie je (zazwyczaj wymiotuje slina), później je i tak w kółko. Przed wymiotami kotek siedzi skulony. Ogólny stan samopoczucia kota uważam jako dobry, od lipca do dziś ma energię, lata po podworku. Nie wiem jak już mu pomoc, cała sytuacja ciągnie się od około lipca, tak naprawdę to te wymioty i zmienny apetyt jest najbardziej zauważalny. Samopoczucie bez zmian. Biegunki nie ma. Zbadano mu również kal (na obecność jakichś bakterii) i wyszedł negatywny. W środę będziemy robić gastroskopię. Proszę mi doradzić co dalej robić, lub co to tak naprawdę może być. Jeden z lekarzy mówił mi, ze może to być jakaś autoimmunologiczna choroba, która charakteryzuje się jakimiś rankami w przewodzie pokarmowym. Wówczas podaje się tylko leki przeciwzapalne (na zastrzyki mój kot reagował). Proszę o sugestie i pozdrawiam.