Dzień dobry,
Jestem właścicielką kota Ryszarda, został zdiagnozowany u Niego duży guz w śródpiersiu (ok. 4-5 cm),
Kot ma 5 lat, pierwszym objawem było zmniejszenie aktywności, szybsze męczenie się i zadyszka, lekki spadek wagi z 5,5 do 5,3, lekkie zmniejszenie apetytu.
Miał problem z kamieniem nazębnym, więc usunęliśmy u weta, wcześniej był osłuchany i zbadana krew- wyszły niskie leukocyty ale nie było to przeciwwskazaniem do zabiegu, więc nic z tym nie robiliśmy.
Tydzień po ściąganiu kamienia miał szczepienie i tu się zaczęło. Kot zareagował bardzo źle na zastrzyk- z dnia na dzien bylo gorzej, polegiwanie, ospalosc, ciągłe wymioty pianą, kot nie jadł i nie pił. Jednak dwa lata wcześniej zareagował podobnie na szczepionkę i to uśpiło moją czujność- zostały podane leki na objawy, ustabilizował się na dwa dni, po czym zaczęło się od nowa...
Tym razem pełna diagnoza- na rtg widoczny guz w śródpiersiu 4-5 cm, guz jest w zamknięty torebce, niejednorodny w środku. Poza tym uniesiona tchawica i przełyk- przez to kot miał duszność, problemy z oddychaniem i nie jadł.
Podejrzenie grasiczaka, chłoniaka, ropnia lub martwicy. Pozostała część kota jest czysta, było robione też USG. Wyniki krwi podobno nie były złe.
opis z USG: zmiana owalna przednio od serca nad mostkiem heterogenna. podejrzenie: ropien/zmiana martwicowa, chłoniak śródpiersia/grasiczak/zmiana nowotworowa guzowata przednich płatów płuc lub inny guz wywodzący się z grasicy- do dalszej diagnostyki zabiegu chirurgicznego z badanniem HP
diagnoza: cranial medastinal mass
Wyniki badania krwi- obliżone leukocyty 3,7 mld i limfocyty 0,7, podwyższone ALP 78, reszta w normie.
Następnie została wykonana biopsja cienkoigłowa. Lekarz, który wykonywał biopsję poinformował mnie, że prawie na pewno jest to chłoniak i radzi leczenie chemioterapią lub/i sterydami.
Przepisuję opis cytologii po biopsji:
Pobrano biopsję nieaspiracyjną guza w śródpiersiu
barwienie: hemacolor
W obrazie komórki limfoidalne, limfocyty małe w ilości ok 50%.
anizocytoza, zniozokarioza,
chromatyna luźna, jąderka wyraźnie widoczne, rożnej wielkości od 1 do 4
cytoplazma zasadochłonna, skąpa
Obraz może sugerować chłoniaka lymphoma
W celu szczegółowej diagnostyki badanie histopatologiczne i immunohistemiczne.
Jednocześnie lekarz poinformował mnie, że badanie histo będzie się wiązać z otwarciem kota i ze wzgl. na to bezpieczniej i korzystniej jest je pominąć i zacząć leczyć- jeżeli diagnoza jest trafna to guz się zacznie zmniejszać.
Zostałam poinformowana, że pomimo tego, że guz jest w torebce chłoniaków się nie wycina i jedynym wyjściem jest chemia i sterydy, które przedłużą życie zwierzaka, ale za kilka miesięcy nastąpi remisja.
Umówiliśmy się więc wstępnie na chemię lub sterydy.
Zaczęłam czytać o radioterapii, ale wychodzi na to, że w Polsce nie robią?
Cały czas mam z tyłu głowy, że powinniśmy spróbować to wyciąć, skoro jest w "torebce", nie ma powiększonych węzłów i daje głównie objawy związane z naciskiem na serce, płuca i przełyk, ale jedni weci mówią tylko, że "chłoniaka się nie wycina bo odrośnie", inni, że "nie, bo ryzykowna operacja na klatce piersiowej", zastanawiam się, czy jest nikły cień szansy, że jednak by nie odrosło...
Zastanawiam się także mocniej nad jedną z opcji, którą mi zaproponowano- najpierw sterydy, obserwacja jak się zachowa guz i ew. potem chemia, czy bezpiecznie jest czekać z chemią?
Jeżeli jest to możliwe bardzo proszę o opinię Pana dr. Orła.
guz śródpiersia u kota- pytanie do dr Orła
rozmawialiśmy już telefonicznie zabiegu nie widzę leczenie wchodzi w grę.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości