Zjedzenie grzyba- ślinotok- PILNE!
Wczoraj tj. poniedz. 23.12 ok. 17-ej mój kot zjadł listek grzyba, był to jakiś leśny kupiony w sklepie w paczce, może borowik, podgrzybek albo maślak, ogólnie te popularne w święta. Były to ususzone grzyby które zamoczyliśmy na kilka godz. we wrzątku. listek kapelusza był dość spory. Próbowaliśmy dawać kotu wodę by wywołać wymioty. W krótkim czasie po tym kot się nie ślinił i też nie zwymiotował ani razu. Zabraliśmy go do wet. Wszystko było o.k. tzn. temp, osłuch, omacanie brzucha i nas wysłał do domu. Po powrocie podaliśmy mu jeszcze kapsułkę węgla aktywn. na wszelki wypadek. Po kilku godz, tak o.k. 22 zajrzeliśmy do kota który przysypiał i okazało się, że ma mokry od śliny pyszczek i brodę. wytarliśmy mu ale znów jest ośliniony. Czy to skutek wody utlenionej czy zatrucia albo czegoś jeszcze? Był to grzyb Xerocomus badius wg.etykiety.
jeśli zjadł grzyba jadalnego to nic się nie powinno wielkiego dziać . A zgodnie z etykietą po podgrzybek. Więcej szkody spowoduje ta woda utleniona niż kawałek grzyba.
podrażnienie śluzówki żołądka i jelit więc może wywoływać wymioty nawet ze śladami krwi, biegunkę ze śladami krwi, czasem 2-3 dniowe rozwolniene , które trzeba monitorować i ew. uzupełnić utrate płynów kroplówką.